Dzień dobry,
Dzisiaj zwracam się do wszystkich z prośbą, którą wiem, że będzie trudno zrealizować, ale może gdzieś, może jakoś akurat ktoś się zlituje.
Szukam domu tymczasowego dla trzech zaprzyjaźnionych, wykastrowanych i wysterylizowanych baranków (2 samiczki+samczyk) - króliki nie są zamykane w klatkach, są ze sobą bardzo zżyte i nie wchodzi w grę rozdzielenie ich. Jeden z opiekunów walczy z nowotworem i przez radioterapię oraz osłabienie odporności ma alergię na wszystko po kolei, więc mimo wielkiego żalu całej rodziny musi być odizolowany od kłaków i siana.
Gdyby ktoś miał miejsce i chęć pomóc, to będę wdzięczna za kontakt PW albo e-mail (
krakow@kroliki.net). W grę wchodzi także opieka na określony czas (ale nie krótszy niż 2 miesiące, by nie przerzucać biedaków co rusz), a nie dopóki nie znajdą domu (bo wiem, że to może być ekstremalnie trudne).
Pozdrawiam serdecznie
bośniak