Rovi troszkę chodzi, patrzy. Dziubek widać pokojowo nastawiony, bo już tak się boi, żeby Rovi się nie wystraszyła, że podchodzi do niej na ugiętych łapkach. Nawet już nie kica tylko tak delikatnie podchodzi jedna łapka po drugiej, a Rovi jak z procy wystrzeliwuje i zmyka. Ale widać, że Rovi już jest troszkę lepiej, bo nie siedzi skulona, tylko kica troszeczkę.