Hej jestem Kopciuszek mam około 5 lat .. w sumie to już sama nie pamiętam siedzenie w małej , ciasnej klatce nie sprzyja myśleniu o takich błahostkach .
Siedziałam tak wyczekując swojego opiekuna, który da szanse mi .. pokazać jaka jestem cudowna . Już straciłam nadzieję , bo ile można czekać na szczęście ..
W ten pojawiła się pewna kobieta z mężem i starszą panią .. przyniosła coś drewnianego wypełnione siankiem i mi dała .. rany było takie pyszne . spojrzała na mnie, pochyliła się i szepnęła "nie martw się , wyciągnę Cię stąd i znajdę Ci wspaniały dom"
coś tam gadała jeszcze z tym , co sianko dawał w nagrodę eh.. choćbym była taka niegrzeczna ..
parę kolejnych dni spędziłam w sklepie .. z resztą jak zwykle . tam tak dziwnie .. zimno, ciemno .. poważnie nic przyjemnego .. najgorsze było to , że nie miałam jak się umyć porządnie .. bo było tak ciasno .. w każdym razie czekałam na nią .. bo widziałam , że nie żartuje i przyjdzie . Ale wszedł ten jej mąż . trochę zdenerwowany jak ten facet co rzucał jedzenie powiedział , żeby przyszedł później .. bo teraz mnie nie wyda .. jak to .
! ale chyba zmienił zdanie gdy zobaczył wzrok tego pana i wsadził mnie do pudełka .. jechałam takim dziwnym czymś na kolanach mojego wybawcy, patrzyłam na niego a on mówił coś , nie przejmuj się teraz będzie tylko lepiej . Nagle znalazłam się w pomieszczeniu gdzie była już ta kobieta z dziwnie zaszklonymi oczami i dokańczała szykowanie klatki .. wsadziła mnie .. jak zobaczyłam taki stos sianka to nawet mi się zwiedzać nie chciało cały czas jadłam , bo nie wiedziałam czy zaraz nie zabierze .. wypiłam pół miski wody ale nagle ona mówi , że jest gotowa , że możemy jechać . no nie .. czyżby znów miała trafić do tego sklepu .
ale pojechaliśmy do pani doktor , miła , tuliła mnie , wszyscy mówili , że jestem taka śliczna i w ogóle ludzi było sporo i patrzyli jak w obrazek
Helloł to tylko ja
Jak wróciliśmy do domu poznałam tą starszą panią i pana mili ludze przytulali , nazwali mnie Kopciuszkiem i coś usłyszałam , że mogę zostać .. Potem już było tylko z górki .. trochę mnie irytuje jak wkładają mi łapska by niby sprzątać tylko po co .. parę bobków po za coś takiego plastikowego ze żwirkiem a oni już łapska wkładają .. ale jak głaszczą jest fajnie
lubię to .. a rany .. ile tam jest królików ..
szok .. wąchamy się na razie przez drzwi ale jakoś na mnie nie reagują , ciągle śpią .. nie to co ja ..
ja już się nasiedziałam teraz chcem hasać
!
a tutaj to jak mnie pierwszy raz w sklepie na ręce wzięli .
eh. już mi te pazurska obcięli .. i teraz mogę w końcu normalnie się myć
troszkę się bałam pierwszy raz wyjść
i wszystko musiałam obródkować ..
tą szafkę też ..
gdy sobie już obadałam teren to ..
puk-puk jest tam kto .
a teraz to tak pięknie za pozuję
z tyłu
a tak ładnie proszę o kochający domek
błysk w oku ..
i kartony baaardzo lubię
Ogólny przegląd za mną
jestem zaszczepiona i odrobaczona
.. teraz tylko zabieg sterylizacji bo troszkę bzyczę
Pozdrawiam razem z domkiem tymczasowym