Królowa Uszatej Przystani pojechała dziś do Poznania. Cieszę się, a jednocześnie tak mi było smutno, jak ją oddawałam. Ech...
Dziękuję Bamtaro za wirtualną opiekę nad Zuzią, Worrkom za jej wiosenne przechowanie, a wszystkim wolontariuszom Uszatej Przystani za niezłomność
i opiekę podczas dyżurów
Bardzo dziękuję Julii za to, że ze wszystkich adopcyjnych futerek wybrała właśnie to, charrakterne, inteligentne i odważne.
Mam nadzieję, że pokochacie Zuzię tak bardzo, jak bardzo można kochać takie uszate złośniki - a złośniki są przecież najfajniejsze
Wszystkiego najlepszego!
PS
Czekam na Wasz wątek w dziale Naszych królików - i nie próbujcie się migać