Witam Serdecznie
Jako, że chcę aby moi tymczasowicze nie byli myleni z moimi domownikami stałymi zakładam im osobny wątek
Po wyjeździe Limy i Sette z mojego domu zrobiło się puusto... Strasznie pusto.
Więc pojechaliśmy do Azylu
No i są u nas:
Hachi
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1334#yieldPanna wygląda na dość poważną królinkę
Ale uwierzcie mi że jest strasznie mądra. Widać po jej minach, ruchach, po tym jak na mnie reaguje. Ma rozumek i to spory. Lubi dominować. Nie wpuści swojej koleżanki do klatki za żadne skarby, ale pracujemy nad resocjalizacją
Mała ślicznie zaczyna korzystać z kuwetki, już na drugi dzień pobytu u mnie, żaden siusiek nie trafił poza kuwetę. Z bobkami jest różnie, ale w większości ładnie rozmawia z plastikowym króliczym kibelkiem. Bez problemu daje brać się na ręce (co jest na razie koniecznością, bo mała co drugi dzień otrzymuje zastrzyk). Jeśli coś jej nie pasuje, da delikatnie to do zrozumienia burknięciem, nie gryzie absolutnie.
Do głaskania nawet podstawia czasem łepek, jak za szybko zakończy się te przyjemności
Nie lubi gdy robi się jej porządek w klatce, więc sprzątamy gdy panna spaceruje po włościach
Poza klatką nie ma problemu z kontaktem z innymi królikami. Miłości ani wielkiej przyjaźni jak na razie też nie ma, ale bójek raczej nie widzimy
Parę zdjęć na zachętę
No i czas na kolejną naszą panienkę śnieżkę. A mianowicie Apati.
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1333#yieldMalutka jest łudząco podobna do Limy, naszej poprzedniej tymczasowiczki. Jedynie jest troszkę większa i ma dłuższe uszka. Ta księżniczka jest przeciwnością Hachi ;p
Kuwetę nie bardzo toleruje, woli raczej wysypać żwirek na dywanik, ale nad tym cały czas pracujemy. Obecnie mała jest u nas wychowywana bezklatkowo. Nic nie niszczy, kabelki jej nie interesują, no chyba że na prawdę jakiś strasznie stanie jej na drodze, to lekko go potraktuje ząbkami
Uwielbia kicać po moim materacu w sypialni. Nie interesuje jej na szczęście siuranie w mięciutkie miejsca. Jest bardzo grzeczna! Mogę ją spokojnie zostawić w każdym pokoju, nie nabroi nic. Zazwyczaj z resztą, tam gdzie się ją posadzi, tam też zostaje (chodzi o pomieszczenie). Nie odważyła się jeszcze na wędrówki po całym mieszkaniu.
Ślicznota nie bardzo przepada za braniem na ręce, chwilę wytrzyma, ale później trzeba uważać, bo na głowę nawet potrafi wskoczyć
Codziennie wyczesujemy i wyszczypujemy kłaczki bo mała linieje dosyć mocno. Ale jej to nie przeszkadza. Wczoraj nawet pampuchy do tyłu wyciągnęła leżąc mi na kolanach
Ślicznota ma piękne oczy okrągłe jak guziczki, i cudowny dziecięcy wraz twarzy. Prawdziwy aniołek
Parę fotek
Zbiorcze : ;p
Podsumowując moje obszerne wypociny. Obie Panienki są bardzo kochane, każda ma swój indywidualny charakterek. Piękne białe śnieżki czekają na swój domek stały i zapraszają do kochania!!