Autor Wątek: Właściciel i królik  (Przeczytany 8012 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nestia16

  • Gość
Właściciel i królik
« dnia: Maj 03, 2006, 20:19:38 pm »
Jak się najprosciej według was można zaprzyjaźnić z królisiami?? Mi to przyszło odrazu, spojrzała na mnie ja na nią i już wiedziałyśmy, że jesteśmy dla siebie stworzone... Moją króliczke mam coprawda 2 dni ale już zdążyła mi zaufać.. Jak się czegoś wystraszy to biegnie do mnie i się mocno wtula i daje jej znać ze jest bezpieczna poprzez głaskanie i mówienie do niej. A wasze króliczki jak wam ukazują uczucia?? Jak powstała wasza przyjaźń między królisiem a wami??

chudy_1993

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 05, 2006, 08:08:34 am »
Moja Filipka przyzwyczaiła się do mnie w dziwny sposób. Głaskałem ją na siłe. W końcu po jakimś czasie się do tego przyzwycziła i nie uciekała przed tym. Wiem że wszyscy pomyślą że to było straszne dla króla ale nie miałem wtedy intenetu ani żadnej książki o królikach i dlatego tak się z nią obchodziłem. To oswajanie baaardzo długo trwałao :> . Jednak Filipka nigdy do mnie nie przybiega gdy czuje zagrożenie, tylko ucieka za łóżko. Bardzo lubi gdy mnie liże po rękach.

Hania

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 05, 2006, 09:04:32 am »
Punio przyzwyczail sie do mnie blyskawicznie;P moze to dlatego, ze kupilismy go w "dobrym" sklepie, gdzie kroliczki sa oswajane z ludzmi juz od malego. obecnie jest bardzo przyjazny, z kazdy kto wchodzi do kroliczego pokoju jest bardzo wylewnie witany;D

Nestia16

  • Gość
Pomyłka weta
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 05, 2006, 15:01:48 pm »
Bylam dzisiaj u weterynarza i okazało się, że Trusia to chłopczyk teraz wabi się Jasperek

Moli

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 05, 2006, 19:20:18 pm »
U mnie z Moli byłam od jej małości chdziłam za nią za fotele,nosiłam ją na rękach,dawałam jedzenie na podłoge :diabelek ,a mój brat i moja mama tylko ciągle na nią krzyczą(najczęście to brat i mówi,że zrobi z niej szalik albo czapkę  :zdenerwowany .)a ja mówie mu tak:Posłuchaj uwaznie bo niebede drugi raz powtarzać.Po pierwsze(on juz poszed a ja biegam za nim w te i wefte)jesli jeszcze raz tak do niej powiesz to nią naszczuje na ciebie i cie pogoni.Po drugie jeśli mnie nie zrozumiałeś to powiem jeszcze trzeci przykład.(a on mówi:nie rozumiem co do mnie gadasz :zdenerwowany )Trzeci jest taki:(podobne do drugiego)Nie mów tak do niej bo to jest wrażliwy króliczek i pomyśl se tak jak by ona cie tak przyzywała i mówiła,że zrobi z ciebie szalik albo czapke.A on dalej swoje po prostu on mnie nie rozumie,że niemożna tak robić :zdenerwowany .Dlatego nie daje mu Moli.A Szarak niwiem czemu mnie polubił ale sie lubimy napewno(chociaż czasami chca mnie drapać ale ja im wybaczam bo przecież to tylko zwierzęta).

Niewiasta_21

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 06, 2006, 11:19:58 am »
Moja Trusia ma ok. 4 miesiecy i jest  u mnie od 3 tygodni.Nie mogę wogule sie z nia zaprzyjaźnić,chociaz robie wszystko co moge.Ona poprostu chyba mnie nie lubi.Pogłaskac moge ja tylko w klatce,a podnosic nawet jej nie prubuje bo cała podrapana jestem.To przykre,bo chciałabym zeby obdarzyła mnie zaufaniem.Czy moge kiedys na to liczyc? :(

Nestia16

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 06, 2006, 17:34:40 pm »
Droga Niewiasto, spewnością możesz na to liczyć, Trusia potrzebuje troche czasu. Musisz do niej czesto mowic, pozwalac jej wychodzic z klatki, glaskac ja, brac na kolana. Nie mozesz dac sie zdominowac krolikowi bo pozniej bedziesz miala z nim problemy...Opiekuj sie nia jak tylko potrafisz...I czesto z nia rozmawiaj...Pozdorwienia

Katasza

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 06, 2006, 21:36:04 pm »
branie na kolana w momencie kiedy krolik nie lubi podnoszenia, nie jest najlepszym rozwiazaniem, przynajmniej do czasu, jak nie zaufa ci. wypuszczaj ja z klatki, siadaj na podlodze kiedy ona biega, mow do mnie, zadnych gwaltownyh ruchow, wykorzystuj kazda okazje kiedy mala sama do ciebie podejdzie. z krolikami trzeba bardzo delikatnie, to z natury nieufne zwierzatka.

Niewiasta_21

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 06, 2006, 22:03:04 pm »
Dziękuje wam za rade. Trusia jest czesto wypuszczana z klatki i swobodnie sobie biega.Jesli siedze na podłodze albo sprzatam jej klatke to chetnie przychodzi,ale jak tylko wyciagam reke to ucieka.Moze kiedys przekona sie ze niechce jej zrobic krzywdy. A jesli chodzi o branie na rece,to nawet nie próbuje bo i ona sie wtedy meczy a ja mam podrapane rece.  :oh:  Poczekam cierpliwie aż sama zdecyduje ze potrzebuje troche miłosci. Mam tylko nadzieje ze sie doczekam. Pozdrawiam :-)

Katasza

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 06, 2006, 22:53:55 pm »
skoro podbiega do ciebie to polowa sukcesu za toba. troche cierpliwosci :) na pewno sie doczekasz.

Moli

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 07, 2006, 09:30:54 am »
Moze spróbuj dawać jej marchewkę albo inne przysmaki,albo tak jak mówiła nestia pogadaj czasami z nią,baw się z nią w berka albo w chowanego,mów jej na żarty,że jesteś dentysta i musisz jej posprawdzać ząbki.Będzie miała większ przekonanie do ciebie,mówie ci bo tez tak robiłam :> .

Niewiasta_21

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 07, 2006, 12:16:54 pm »
Jak już jestesmy przy temacie przysmaków,to Trusia bardzo lubi rodzynki.Czy to odpowiedni przysmak dla królika? Marchewki niestety nawet niechce ruszyc.Omija ja z daleka.

Nestia16

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 07, 2006, 12:20:14 pm »
Moim zdaniem rodzynki sa dobrym przysmakiem dla Trusi...nie powinny jej zaszkodzic, moj Jasperek ma to w swojej mieszace owocowej :)

Moli

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 07, 2006, 20:18:57 pm »
Moja moli tez lubi rodzynki i jej to nieszkodzi,także niemusisz sie bać o swoja truśke :> .

2em

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 28, 2006, 21:12:33 pm »
Kuba jest moim drugim królikiem, jest u mnie obecnie 2 lata i do tej pory mimo ze przychodzi do mnie czasem i lata do kola nóg i posapuje :P to o branie na ręce nie ma mowy, bo wierzga i się wywija, podobnie jest jak chce obcinac pazurki i czy jakies inne manipulacje wykonywac woklu niego...z pierwszym królikiem było podobnie i mimo ze jestem łagodny jak baranek, nie wykonuje ruchów nagłych itp to dobry treser ze mnie widocznie nie jest :)

bonnie_blue

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 28, 2006, 21:16:19 pm »
Krolika trzeba kochac i poswicecac mu duzo czasu. moj po chorobie (wtedy byl stale na tapecie, wszyscy sie nim zajmowali cala dobe) sam wskakuje na kolana, przychodzi do moich rodzicow, pozwala sie brac na rece, stale podsuwa sie kazdemu do glaskania i drapania za uszkiem :)

elodi

  • Gość
Właściciel i królik
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 28, 2006, 21:52:53 pm »
Zgadzam się w zupełności z Bonnie_blue. Im więcej czasu poświęcicie (to nie jest najlepsze słowo - przecież to przyjemność a nie poświęcenie) na zajmowanie się królikiem tym większe są szanse, że będzie Was traktował za swojego przyjaciela. Tym większe będzie też jego zaufanie do Was.

Gdy jestem w domu staram się, by mój królik wiedział, że zwracam na niego uwagę. Nie chodzi tu tylko o karmienie czy sprzątenie kuwetek. Gdy rozmawiam przez telefon lub oglądam TV królik często zaczepia mnie i dopomina się o głaskanie. Drapię go wtedy za uszkami. Biorę go na kolana, jak ma na to ochotę. Mówię do niego bardzo często. I jestem pewna, że mnie słucha.

Codzień rano mój królik skacze przede mną zapraszając do zabawy i okazuje mi tym samym, że cieszy się, iż już wstałam. Gdy wracam do domu królik zawsze mnie wita. Oczywiście JA TEŻ ZAWSZE go witam. Szybko zdejmuję buty, rzucam torebkę, myję ręce i głaszczę ten słodki pyszczek.

Offline weraw85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 263
Właściciel i królik
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 02, 2006, 08:09:47 am »
moj krolasek nie cieszy sie jak wstaje bo to on mnie budzi, zazwyczaj ok 5 rano - zaczyna mi skakac po glowie ;) ale jak juz sie obudze, albo zwloke sie z lozka to mi skacze dookola nog;) i chyba sie cieszy... niestety moj krolasek nie przepada za pieszczotami... od czasu to czasu owszem, lubi jak sie go mizia, ostatnio naszla go na to ochota o 4 rano, oczywiscie co zrobil? wszedl mi na glowe i mnie obudzil;) no a potem bylo polgodzinne mizianie... ale i tak Go kocham:D :DD