To jak widać też się dobrze bawi
. A próbowałaś ją zachęcić jakimiś smakołykami do wejścia do tunelu? Jak jej w środku co jakiś czas poukładasz coś pysznego, to powinna się skusić i przejść przez niego
. Ja z Saszką (mój poprzedni król, już za TM
) robiłam w ten sposób, że przywiązywałam do granulatu sznurek, pokazywałam mu na początku tunelu i poźniej ciągnełam ten sznurek z granulatem przez cały tunel, więc biegał za nim jak szalony
, potem mu się spodobało i żadne smakołyki nie były potrzebne - choć czasem po wyjściu z tunelu rozglądał się, gdzie się podział granulat