Asiu nie kuś
Kochana mam mieszkanie o wielkości 34 m kw. Tosieńka ma klatkę w łazience, klatka jest mała, ale cały czas otwarta, służy jedynie jako jadalnia i toaleta
. Dzięki temu w nocy Tosia nie musi być zamykana w klatce, lecz może swobodnie się poruszać. Niestety klatka jest wciśnięta w jedyną lukę jaką mam w łazience i nie ma opcji, żeby zmieściła się tam większa klatka. Musiałabym szafkę wywalić, a niestety jest ona niezbędna. Co do kojca, to nie ma takiej opcji, za chiny ludowe nie miałabym go gdzie rozłożyć
Do pokoju klatki też nie wstawię, gdyż mój pokój jest połączony z kuchnią i nie mam tam miejsca, poza tym w nocy spać bym nie mogła bo zapewne uszaki zamknięte w klatce dawałyby czadu, a wypuszczone wskakiwałyby mi na głowę, a ja lękliwa bestia jestem więc na zawał bym zeszła podczas snu
. Oleńka ma też maleńki pokój
Myślałam nad wstawieniem Dinusia do łazienki, a ewentualnie klatkę mogłabym postawić na miejscu jego legowiska, bo jest tam trochę miejsca, jednak też biedaka nie chcę przenosić bo on ma zawsze smutną mordkę jak faworyzuję Tosiulkę
. Myślę jeszcze nad jednym rozwiązaniem, ale muszę to dobrze zaplanować