Autor Wątek: Śmieci zamiast jedzenia :/  (Przeczytany 13037 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 20, 2013, 22:39:36 pm »
asigo to dziwne, nie pobrali próbek do oceny jakości? U nas wzięli wszystko :) Jeśli mogę spytać, to jak miałaś ocenione etykiety? Dla mnie to dość śmieszne jest to wszystko :)
WO AMIGO

Offline asigo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Kobieta
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 22, 2013, 19:47:27 pm »
a do oceny jakości pobrali, ale podczas tych badań nie ocenia się czy to, co rosło było pryskane, tylko czy my czegoś tam nie dorzuciliśmy (czegoś co oni na tej liście z Unii mają... trochę mnie to mało interesuje, bo my niczym nie "udoskonalamy" naszych wyrobów, więc niby jak mieliby cokolwiek tam znaleźć)... powiedzieli, że jak chcemy ocenę na opryski, to musimy sobie sami zrobić :P... co do etykiet to i owszem się czepli kilku rzeczy, między innymi że nie mamy dawkowania na wszystkich produktach... kretynizm i tyle

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 22, 2013, 20:31:12 pm »
Nie ma się co przejmować, ważne że jest OK i nadali numer ;) ;) ;)
Czekamy na artykuł!

WO AMIGO

Offline asigo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Kobieta
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 27, 2013, 09:29:11 am »
tekst daje do myślenia...

ZIOŁA - SAMO ZDROWIE? (MASZ WYBÓR – NIE TRUJ!)

Zastanawiałeś się czy to, co podajesz do jedzenia swojemu zwierzakowi jest dla niego zdrowe? Pewnie tak, bo na tym polega troska o zdrowie pupila. Zapewne unikasz kupowania świeżych warzyw w hipermarkecie, bo są „pryskane”. Dlaczego zatem nie zastanawiałeś się, czy suszone zioła dostępne na rynku zoologicznym pochodzą z bezpiecznych plantacji? Powiem Ci, że nie pochodzą. Myślisz, że firmy kupują susz ziołowy pochodzący ze stanu naturalnego (zioła rosnące na odludziu na łąkach, w lasach, zbierane ręcznie)? Otóż podpowiem Ci, że nie! Próbowałeś kiedyś sam pozbierać zioła dla zwierzaka? Ile udało się zebrać jednego dnia? 2-5 kg? Nawet jeśli aż tyle, to po wysuszeniu zioła tracą ponad 2/3 swojej masy, a więc zostało ich niewiele. Poza tym zbieranie ziół, to żmudna i niewdzięczna praca. Uciążliwe owady, komary, meszki, kłujące osty i pokrzywy to codzienność zbieraczy ziół. Dniówka takiego zbieracza wynosi od 30-50 zł. Do tego koszt wysuszenia w suszarni (ziół na masową skalę nie suszy się na podłodze na strychu czy na słońcu)… czy uważasz, że jeśli zapłacisz 4-6 zł za 150g ziół to oznacza, że pochodzą one z ekologicznych miejsc i ręcznych zbiorów? Na 100% NIE! Jeśli firma „produkująca” ma w swojej ofercie dużą ilość ziół, to chyba można się domyślać skąd je wzięła.

Wiesz jak wygląda plan nawożenia i ochrony przed chorobami/szkodnikami/chwastami plantacji ziół? Kilka cytatów z fachowej literatury: „Jednym z najbardziej pracochłonnych zabiegów pielęgnacyjnych na plantacjach roślin zielarskich jest odchwaszczanie zasiewów.(…) Zachwaszczenie utrudnia zbiory i doczyszczenie surowca oraz może sprzyjać rozwojowi chorób oraz szkodników. W konsekwencji powoduje to poważne straty w plonie (od kilku do kilkudziesięciu procent) i często decyduje o opłacalności uprawy.” (Kołodziej B., Uprawa ziół. Poradnik dla plantatorów. PWRiL, Poznań). Najtańszą i najprostszą metodą walki z chwastami w uprawach jest oprysk środkami chemicznymi tzw. herbicydami. Wprawdzie do uprawy ziół zarejestrowana jest mała liczba tych preparatów, ale fakt że są dozwolone mówi sam za siebie. Według „Zaleceń Ochrony Roślin na lata 2012/13” Instytutu Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego dopuszczone jest aż 5 różnych substancji zwalczających chwasty w ziołach. Czasem denerwowałeś się, że w zakupionych ziołach firmy X np. babce lancetowatej jest sporo trawy i innych „niepożądanych” ziółek? Tak, kiedyś się to zdarzało, ponieważ zioła te pochodziły z tych zdrowszych plantacji, a więc nie były odchwaszczane chemicznie. Teraz już się nie zdarza spotkać trawy w kupowanych ziołach. Konkurencja i złe opinie klientów spowodowały, że firmy sprzedające ziółka szukają czystego surowca zielarskiego, niestety kosztem pozostałości herbicydów w takich ziołach. „Występowanie chorób i szkodników roślin zielarskich jest przyczyną znacznych strat i obniżenia wartości handlowej, a niekiedy, w razie dłuższego nasilenia lub masowego ich występowania, nawet całkowitej dyskwalifikacji surowców leczniczych. Dlatego też zapobieganie chorobom i odpowiednia ochrona roślin zielarskich, będące integralną częścią systemu uprawowego, mają ogromne znaczenie w ich nowoczesnej uprawie.(…) Rośliny zielarskie porażane są przez choroby (przede wszystkim pochodzenia grzybowego)(…) a także choroby wirusowe i pochodzenia bakteryjnego. Do ich zwalczania stosujemy fungicydy, podane w aktualnych Zaleceniach Ochrony Roślin na lata 2012/13 publikowanych przez Instytut Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu.” (Kołodziej B., Uprawa ziół. Poradnik dla plantatorów. PWRiL, Poznań). Fungicydy to chemiczne środki ochrony roślin zwalczające grzyby. I kolejny cytat z tej samej książki: „Spośród licznych szkodników żerujących na roślinach zielarskich najczęściej występują: mszyce, pchełki, skoczkowate, przędziorki, zmieniki, miniarkowate, zwójki, drutowce i inne”. Tu również zalecane są środki ochrony roślin tzw. insektycydy. Kto nie wierzy, może przeczytać ten poradnik i inne dostępne publikacje na temat uprawy przemysłowej ziół. Teraz jeden przykład uprawy: przemysłowa uprawa mniszka lekarskiego na liście i ziele nie jest możliwa bez chemicznej ochrony tego ziółka przed np. mączniakiem (popularną grzybową chorobą roślin). Rośliny, które rosną w takim zagęszczeniu bez oprysków zamierają po kilku/kilkunastu tygodniach i zostaje puste pole. Dlatego wszystkie uprawy ziół są traktowane kilkoma opryskami chemicznymi podczas wzrostu, z czego ostatni następuje 10-14 dni przed zbiorem. To bardzo niewiele czasu na rozkład trucizn w roślinie i możliwość zmycia ich przez deszcze. Jednak producenci pestycydów (środków ochrony roślin) uważają, że jest to bezpieczne dla ludzi. I tu dochodzimy do pewnej różnicy. Organizm ludzki ma ponad 30 razy większą masę od organizmu dorosłego królika czy świnki morskiej. Jeśli człowiek połknie 1 mg trucizny, to ma ona szansę rozprzestrzenić się w dużo większej objętości i poczyni mniej szkód niż taka sama ilość środka chemicznego w organizmie małego zwierzątka. To między innymi dlatego popularna sałata masłowa (która kumuluje w swoich tkankach wszystkie środki chemiczne) jest w miarę jadalna dla ludzi, a tak toksyczna dla małych ciałek gryzoni i królików.

Jesteś wegetarianinem? A może kupujesz tylko kosmetyki nietestowane na królikach i innych zwierzętach laboratoryjnych, bo nie jesteś obojętny na krzywdę wyrządzaną zwierzętom? To dlaczego kupujesz dla swojego pupila zioła z upraw traktowanych kilkudziesięcioma rodzajami pestycydów? Nie dość, że szkodzisz własnemu podopiecznemu, to jeszcze popierasz rozwój koncernów chemicznych torturujących miliony niewinnych stworzeń. Toksyczność badanych substancji określa się w jednostce LD50, jest to jedno z obowiązkowych oznaczeń wprowadzanego do obrotu środka ochrony roślin. Wartość LD (ang. Lethal dose ) oznacza dawkę substancji jaka spowoduje śmierć 50% osobników badanych. Najczęściej organizmami poddawanymi badaniom są szczury, myszy, króliki lub świnki morskie. Dla uzyskania pełnej charakterystyki ustala się zazwyczaj dodatkowe LD95, to znaczy dawkę, która powoduje śmierć 95% zwierząt (Goszczyński W., Zoocydy w ochronie roślin, Wyd. SGGW). Zoocydy to środki zwalczające szkodniki. Wiedz, że do wyprodukowania 1 środka ochrony roślin potrzeba śmierci tysięcy niewinnych stworzeń. Zatem kupując produkty przy uprawie których użyto środków ochrony roślin napędzasz rozwój tych koncernów.

Smaczne nie znaczy zdrowe! To, że twój zwierzak wcina ze smakiem kupowane w sklepie zoologicznym zioła nie oznacza, że one mu służą. Pewnie lubisz colę i chipsy? Są smaczne i niestety mało zdrowe… Mówisz, że Świat jest tak skażony, że nie ma już bezpiecznych produktów? Są takie, które zawierają mniej szkodliwych substancji niż inne, bo nie były potraktowane środkami ochrony roślin. Po co karmisz truciznami swojego pupila skoro masz wybór? NIE KARM ZWIERZĄT PRODUKTAMI Z PRZEMYSŁOWYCH PLANTACJI! Szukaj produktów ekologicznych i z EKO certyfikatami lub zbieraj zioła sam.

Specjalista Ochrony Roślin
mgr inż. Małgorzata Świerczyńska

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 27, 2013, 10:06:19 am »
Tekst nie brzmi niestety naukowo, a bardziej  propagandowo :/ gdyby trochę mniej w nim było "milionów", a następnie "tysięcy niewinnych stworzeń" może byłby bardziej przekonujący


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 27, 2013, 11:11:08 am »
Jako SPK mamy w Warszawie od mniej więcej 2007 roku plakat, na którym jest napisane, że rocznie w doświadczeniach ginie 70 milionów królików (na świecie łącznie z Polską).
W Unii testy kosmetyków i środków higienicznych są od niedawna zakazane, ale nie wiem, czy to obejmuje środki ochrony roślin. Poza tym testy toksyczności substancji są najbardziej okrutne właśnie dla królików, bo na nich się wykonuje chociażby test Draize'a. Co to za test, napisałam kilka lat temu na naszej stronie www.testy.kroliki.net
Jak nazywają się te dopuszczone w Polsce preparaty i które firmy je produkują? (zarówno herbicydy jak i insektocydy i inne). Mój tata raz zastosował w ogrodzie herbicydy i faktycznie została sama trawa, a wszystko, co rosło w niej zżółkło i wyginęło (akurat atak był obliczony na mleczyki i babki, co mnie zdenerwowało i przeraziło i od tamtej pory już królicze przysmaki są bezpieczne i nie pryskane, jednak na własne oczy widziałam, jak szybko to działa).


Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 27, 2013, 11:28:04 am »
ako SPK mamy w Warszawie od mniej więcej 2007 roku plakat, na którym jest napisane, że rocznie w doświadczeniach ginie 70 milionów królików (na świecie łącznie z Polską).
Ale one chyba giną ze względu na testy laboratoryjne, a nie żywienie pryskanymi ziołami i warzywami  :hmmm
A skąd w ogóle takie dane? Mogłabyś podać źródło?
mój komentarz odnosi się do "maniery" artykułu - ja od tekstów przekonujących o szkodliwości herbicydów i pestycydów oczekuję rzetelności, a nie grania na emocjach



Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 27, 2013, 11:31:49 am »
Ja zrozumiałam, że te miliony, o których mowa to zwierzęta, na których wykonuje się doświadczenia dopuszczające dany herbicyd do produkcji, a ich sa miliony przecież. Poszukam danych.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 27, 2013, 11:35:30 am »
Artykuł jest bardzo niejasny. Jego założeniem jest, aby przestrzec przed kupowaniem ziół plantacyjnych, a kończy się torturowaniem zwierząt laboratoryjnych...
Podejrzewam, ze chodzi o ukryty PR firmy Niezłe Ziółko. Niestety tekstowi brak wyczucia i działa, przynajmniej na mnie, zgoła odwrotnie.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 27, 2013, 11:40:03 am »
Ale faktem jest, że herbicydy i środki ochrony roślin są testowane na zwierzętach, w dużej mierze na królikach i trzeba byc tego świadomym. Ogólnie chyba nie jest możliwe prowadzenie działalnosci rolniczej na dużą skalę bez użycia takich środków, co wiąże się z tym, że zacznę serio kupować rosliny w sklepach ze zdrową żywnością - juz nie tyle ze względu na ich zdrowotne walory, ale ze względu na nie wiązanie swoich zakupów z doświadczeniami.
W obecnym świecie, przynajmniej tym rozwiniętym cywilizacyjnie i przy takiej liczbie ludzi  nie da sie uniknąć chyba środków ochrony roslin, inaczej każdy by musial miec wlasne pole i nic nie robic, tylko je uprawiać albo płacic za jedzenie o wiele więcej.

sonia

  • Gość
Odp: Śmieci zamiast jedzenia :/
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 27, 2013, 11:45:08 am »
zacznę serio kupować rosliny w sklepach ze zdrową żywnością -
Zdrowa zywnosc to tylko cena wyzsza,a to wszystko to samo..tu w Niemczech na okraglo sa skandale,z tego powodu.