U mnie jest to samo.Oboje postanowili,że kuweta najlepiej nadaje się do wylegiwania i bardzo często tak leżakują.Mamy kuwety przesiewowe,prostokątne,a pod to sito,na dno kuwety kładę podkład higieniczny.
Ze żwirku moje króle zrezygnowały ze względu na pododermatozy.
Chili w ogóle nie sika,ani nie bobkuje do kuwety,a dla Leona pod wieczór kuweta służy za toaletę i łóżko jednocześnie.
Oboje dobrze wiedzą do czego służy kuweta,np.Chili,kiedy przyszła paczka z kuwetami,wybiegła do przedpokoju,zobaczyła nową kuwetę,obwąchała ją i zaciągnęła do pokoju,zagarniając kuwetę przednimi łapkami,postawiła ją obok klatki,wskoczyła tam i zrobiła pierwsze bobki.A po pewnym czasie uznała,że lepiej to ustrojstwo wykorzystać jako łóżko.
Ja pozwalam moim królom decydować-jak chcą spać w kuwetach,to ich sprawa, nie walczę z tym.
Leon też ucieka przede mną do kuwety.A wynika to stąd,że nigdy nie zabierałam go,nie podnosiłam z kuwety,kiedy musiałam go złapać.
Odnośnie drugiego pytania,to moim zdaniem lepiej wrzucić papier tylko na chwilę.Moje króle takie ręczniki papierowe drą na strzępy,szarpią pazurami i próbują zjadać.