i ma się dobrze ? ja byłam kilka dni temu u weta i pytałam ponownie o kastracje powiedział abym jeszcze poczekała aż zacznie bardzo "świrować" i obsikiwać
Ale po co czekać? czekać można do starości i kastrować królika w wieku 9 lat...tylko po co? skoro jest teraz młody, ma silne serduszko oraz organizm.
U nas kastracja przebiegła łatwo- ok.12 był zabieg, o 16 był w domku. 5 dni był na podkładach, bo popuszczał lekko siusiu. Nic go nie bolało, bo już wieczorem kicał. Jeść chciał już po przyjściu do domu- zaczęliśmy od listka bazylii, melisy orzaz natki pietruszki. Wciągnął od razu. Potem poszło sianko, a on wcinał jak opętany(ten stan utrzymywał się ok. 3 dni- siano szło jak woda:D).
Wet polecił nierozpuszczalny szew, bo było ryzyko zalizania. Fakt, Semir strasznie się tam lizał, ale nic się nie stało, bo go ganiliśmy za to,bo nie można lizać przez pierwsze 2 dni:)
1 noc nie spaliśmy, pilnowaliśmy go do 3 w nocy, a on patrzył na mnie jak na wariatkę z miną ,,chciałbym spać, czego tu siedzisz?!'':D więc o 3:30 poszłam spać:P 10 dni później zdjeliśmy szew(miał 2 szwy, ale jeden nasz króliko-chirurg zdjął sobie sam:P).
Nie żałuję tej decyzji, choć się denerwowałam baaardzo. Wolałam jednak to zrobić za młodu, niż później na starość królika, kiedy organizm jest słabszy:)