Kitty bardzo dziękuję za pomoc
alez nie ma za co
No to teraz trochę słow o Elence.
Mała nadal bardzo niechętnie wychodzi z klatki, siłą wyjmowałam z klatki, żeby polubiła kicanie, ale nie, ona wraca do klatki. Widocznie tam czuje się najbezpieczniej, domyślam się, że do tej pory nie była wypuszczana z klatki, dlatego nie zna wolności, nie wie co to jest duża, otwarta przestrzeń. Zastanawiam się, czy zrezygnować z klatki na rzecz zagrody?
Nadaj jest bardzo terytorialna, bardzo nie lubi, gdy dwunogi ręką grzebie w jej klatce, nawet jak sprzatam klatkę to bacznie obserwuje co robię i fuczy na mnie. Nawet jak podaję jej jedzenie to też atakuje łapkami, jakby się bała, że jej zabiorę jedzenie.
Na razie dam jej szansę na resocjalizację, póki co Elenka potrzebuje pewnej ręki.