No dobrze.
Sprawa pierwsza i najważniejsza:
regulamin obowiązuje wszystkich bez wyjątku - członków SPK, wolontariuszy i przyjaciół królika też.Informacje o ostrzeżeniach są angielskojęzyczne, bo tak zaprogramowane jest forum. Zobaczę czy da się coś z tym zrobić. Ale zawsze umieszczamy w poście informację za co przyznano ostrzeżenie.
andy_wawa - nie używanie opcji Modyfikuj w wątku założonym w związku z otrzymaniem ostrzeżenia za jej nie używanie jest... nawet nie mam słowa.
W sumie mnie śmieszy, ale nie możemy przymykać oczu na takie rzeczy. I wbrew wyrażonej tu opinii nie chodzi o licznik potów, ale o porządek i przejrzystość na forum.
My się również poznaliśmy osobiście, ale nie będę robić problemu z tego, że nie zostałam wymieniona. Nie czuję się też olana ani niedoceniona z tego powodu.
Mamy różnych moderatorów i adminów - niektórzy do serca przyłóż, inni bardziej bezwzględni. Jeśli moderator chce i ma czas upominać grzecznie użytkowników po raz setny, to oczywiście może. Ale nie musi. Mamy regulamin, który jest jak sądzę jasny i konkretny. Był kilkakrotnie zmieniany dla wygody naszej (administracji), SPK i użytkowników. A co najważniejsze zaakceptował go każdy użytkownik, który zarejestrował się na forum. Cieszymy się, że mamy wielu użytkowników. Ale jeśli komuś regulamin nie odpowiada, to nie musi się u nas rejestrować. Internet jest wielki i każdy na pewno znajdzie dla siebie miejsce, w którym będzie się czuł jak w domu i doceniany.
Co do pracy osób na rzecz SPK - bardzo wiele osób pomaga nie będąc członkami, bardzo wielu członków działa kosztem własnego życia prywatnego, pracy czy szkoły. Są osoby, które nie chcą ujawniać swoich danych z różnych względów. Mamy też członków wspierających, którzy tylko płacą składki,
co też jest bardzo ważne dla naszej działalności. Bo bez pieniędzy nie zrobimy nic. Każdy pomaga jak może. Moderatorzy to bardzo ważne osoby na forum i nawet, jeśli nie są członkami SPK albo nic innego dla SPK nie robią, to obsługa forum jest ich wkładem w pomoc królikom i rozpowszechnianie wiedzy na ich temat. Prawdopodobnie nie zdajecie sobie sprawy, że sprzątanie na forum, pilnowanie porządku, odpowiadanie na pytania i prośby użytkowników jest czasochłonne, wymaga cierpliwości i rozsądku. Wcale nie łatwo jest znaleźć moderatora, który będzie dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków i zostanie na dłużej. A nie zniknie, jak skończą się wakacje czy zacznie gorętszy okres w pracy albo ponieważ któryś użytkownik go wkurzył. Bo owszem - my też się denerwujemy. Czasem bardzo, ale staramy się odłożyć na bok emocje i zaprowadzić porządek.
Co do Warszawy, to jest to bardzo trudny teren (potwierdzą to osoby, które przeniosły się z innych miast). Ludzie są przyjezdni, zabiegani, nastawieni na naukę/karierę/dorobek/cokolwiek innego i niewielu chce pomagać. Bo to nie jest ich prawdziwy dom? Bo im się nie chce? Bo mają ważniejsze sprawy? Nieistotne, trzeba to po prostu zaakceptować. Ja uważam, że mamy szczęście, że udało nam się znaleźć te kilka czy kilkanaście osób (więcej niż się wydaje, bo wiele się nie ujawnia), które poświęcają swój czas, energię i pieniądze na pomoc królikom i SPK. Dzięki Warszawie SPK w ogóle istnieje - to tu robimy całą papierologię, księgowość, zdobywamy dotację. A tylko dzięki temu organizacja może istnieć. I chociaż napisałam "my" to tak naprawdę zajmuje się tym tylko jedna osoba. Warszawa ma też stałych darczyńców, którzy regularnie przekazują darowizny - nie mogą lub nie chcą pomóc osobiście, ale wspierają nas finansowo. I jest to tak samo ważna pomoc, jak każda inna. Mamy umowę ze Strażą Miejską, która pozwala uratować bardzo wiele królików wyciągniętych ze śmieciarek, porzuconych na klatkach schodowych, w piwnicach czy parkach. Więc mimo trudnych warunków i małej ilości wolontariuszy, jakoś dajemy radę. Tę część o Warszawie napisałam w przypływie lokalnego patriotyzmu.
Mam nadzieję, że na tym zakończymy licytowanie się i porównywanie, kto więcej robi. Bo jest to absolutnie bezcelowe
i nie ma żadnego wpływu na to, jak użytkownik będzie traktowany na forum.
Ponieważ temat to jeden wielki off-topic, ale jak widzę porusza sprawy, które wiele osób interesują, to dam mu jeszcze dobę lub dwie i zamykamy ten bajzel.
Chyba, że zacznie się jakaś kłótnia - wtedy zamykamy od razu.