Dziś w kakadu widziałem Baranka ok 8 miesięcznego. Niekastrowany samiec oddany przez poprzednich właścicieli. Najprawdopodobniej znudził się dziecku króliczek. Królas bardzo ciekawuy świata i chetnie na rękach siedzi. Tylko jak przestanie się go głaskać zaczyna podgryzać. Ja raczej nie dam rady go przygarnąć ze względu na moją narzeczoną, ktora jest przeciwna drugiemu uszatemu no i nie wiadomo jak by zareagował na niego nasz Bazyl. Może ktoś może przynajmniej tymczasowo przygarnąć uszatego? Jak do niedzieli nikt go nie zabierze, postaram się sam go zabrać ze sobą do Ciechanowa, przynajmniej na jakiś czas.