Najlepiej,w miarę możliwości skonsultować rtg z jeszcze jednym specjalistą króliczym,np.dr Baranem z Krakowa,dr Krawczykiem.Wtedy będzie większa jasność sytuacji.
Wiem z doświadczenia,że część specjalistów woli nie ryzykować wyrywania zębów z różnych powodów-często np. trzeba usunąć nie tylko zęby,ale też część kości i taka operacja jest zbyt ryzykowna.W przypadku Milaka specjalista wybrał leczenie zachowawcze-w UK,USA nazywane w takich przypadkach paliatywnym.U Milaka korzenie zębów policzkowych przerywały płytkę kostną,a korzenie siekaczy to była masakra.Trzy lata cierpienia,stanów zapalnych,masaży,przepłukiwania kanalików,korygowania przerośniętych zębów w znieczuleniu,obniżania odporności,dokarmiania(z czasem przestał w ogóle jeść twardy pokarm) i najgorsze na koniec:ropień w oku i inwazja e.cuniculi.Mam takie doświadczenia,że zgadzam się z dziewczynami,że lepiej ryzykować usuwanie zębów.Milaka ratowali inni lekarze,miał operację usunięcia siekaczy i enukleację-to była jedyna szansa dla niego,ale było już za późno:serce nie wytrzymało zabiegu.
Myślę,że lepiej skonsultować się,nawet przesłać zdjęcie rtg,z innym lekarzem i jeśli będzie to możliwe,to usunąć zęby u lekarza,który ma doświadczenie w wykonywaniu tego typu zabiegów.