3 króliki i dziecko nie ma problemu
- powyżej 3 jest trochę ciężko, ale się daje. Powyżej 6 + 1 dziecko - dla mnie niewykonalne bo mam pracę zawodową.
Marcinek przyjechał do nas (do Pani doktor) i buszuje po terytorium Kicuni, która po zabiegu w lecznicy musiała zostać. Dodam, że nic Kicuni nie zasikał, nie oboczył - kulturalnie sianka skubał i granulatem się poczęstował. No a że się wykąpał w jej misce przy okazji to już inna historia