To się spreż, pogadaj z Jutą Kicka ciachnij i adoptuj. Ja dałam radę się przemęczyć z kastratem, aż będzie mógł być z dziewczynami - trochę to wymaga trudu i ostrożności (żeby wszystkie pobiegały,ale się nie spotkały i żeby dodatkowy kojec ogarniać),ale jest możliwe.