Wiadomo, że zwierzaczek tęskni za swoim opiekunem. Ja zostawiałam Zgodzię dwa razy na 3 dni, na majówke teraz też wyjeżdżam na 4 dni. Zgodzia idzie wtedy do teściów. Tam na szczęście też nie jest zamykana, zawsze zanoszę jej tam jej maskotkę, kocyki, ręczniki, kartonowy domek, żeby czuła się bezpieczniej. Zostawiam teściom kartkę z listą co i kiedy ma jeśc. Teściowa prędzej przekarmi niż zagłodzi...
Jak mnie nie było to mówiła, że Zgodzia dużo spała, rzadko się bawiła. Ewidentnie tęskniła. I jak wracała do domu to latała z radością po całym mieszkaniu niuchając czy aby na pewno już jest u siebie i była bardzo zadowolona.
Najważniejsze to zapewnić króliczkowi dobrą opiekę pod twoją nieobecność i jeśli przekazujesz króliczka komuś, kto się na opiece nie zna, warto spisać najważniejsze rzeczy.