Sluchajcie, głowię się nad tym juz od kilku miesięcy - w maju odkrylismy, że przed hotelem (znajdującym sie nieopodal naszego miejsca zamieszkania) - jako atrakcja turystyczna trzymane sa dwa uszaki, baranki, piekne!! Zaglądamy tam często, żadna krzywda im sie nie dzieje - póki sa atrakcją. Ale sezon się kończy i manager hotelu chce się ich pozbyć na jesień. Czyli uśpić albo wypuścić do lasu. Chcemy je ratować, ale nei bardzo wiem jak. W mieszkaniu mam juz 4 uszaki, nie mam zbyt warunków na przyjęcie jeszcze dwóch. Ale na DT może i coś by się znalazło, tylko co potem? 6 uszatków to dla nas zbyt wiele. A nie znam nikogo na tyle odpowiedzialnego, by mu zwierzaki powierzyć - tu albo je zjedzą, albo zagłodzą. Może macie jeakieś pomysły, sugestie? Bo mi głowa pęka i nic. A nie mogę czekać, aż je po prostu uśpią, bo juz wczasowicze sie nimi pobawili.