Problemy z kręgosłupem.

[Madzia7]

Katariina a czy nie ma kogoś kto by mógł pojechać z królikiem do dr Lewandowskiej jak najszybciej? Bo tu ważny również jest czas.

Gliwiczanie- ktoś mógłby pomóc?

[azi]

czy dr zrobił rtg - bo to podstawa przy diagnozie uszkodzenia kręgosłupa? Ja miałam do czynienia z 3 przypadkami uszkodzeń kręgosłupa - gdzie króliki miały paraliż łap, 2 uszate mają lekka niepełnosprawność i do tej pory brykają i dokazują, jeden został poddany eutanazji. Myślę ,że warto to skonsultować z innym wetem

Chciałabym jeszcze skonsultować się u doktora Barana, ale nie wiem, gdzie on teraz przyjmuje

 dr Baran przyjmuje nadal w Arce na ul. Chłopskiej, możesz zadzwonić i dopytać czy przypadkiem nie ma w ten weekend dyzuru

//Scalam posty--Blacky

[Katariina]

Dziękuję Ci, Azi, ja własnie dzisiaj pomyślałam, że jednak tam zadzwonię i rozmawiałam z doktorem Baranem. Nie mogłam go znaleźć na stronie internetowej, dlatego myślałam, że już tam nie przyjmuje.
Na szczęście udało mi się wziąć na jutro wolne i zapisałam się do doktora na wizytę. Do dr Lewandowskiej nie mogłam się dziś dodzwonić, ale wobec tego pójdę do dra Barana.
Mała miała RTG dwa miesiące temu (nie chodziła wtedy na łapkę, zdawało się że została wyleczona, ale nastąpił nawrót, z tym że teraz jest dużo gorzej).
Z tego co dzisiaj powiedział mi dr Baran jutro na pewno zrobi znów zdjęcie i zaleci jakieś leczenie.
Dziękuję za zainteresowanie, napiszę potem jak poszło.

[kata_strofa]

Czy brana była pod uwagę rdzeniowa postać e. cuniculi?

[Katariina]

Nie. Byłam u dwóch weterynarzy, w tym u króliczego, obaj uważają, że to uraz kręgosłupa (w odcinku lędźwiowym). I że tego się nie da wyleczyć.

[Madzia7]

Dr Baran też tak stwierdził? Może warto skonsultować sie tez z doc Krawczykiem?

[Katariina]

Do doktora Barana jadę jutro i mam nadzieję, że powie mi coś innego.

[Madzia7]

trzymamy kciuki i czekamy na wiesci.

[Kitty27]

Katariina, trzymam kciuki!

[kata_strofa]

Ja również trzymam kciuki.

[chloe]

Nie byłam w stanie wziąć wolnego, byłam u doktora Rybickiego, który zdiagnozował uraz kręgosłupa w okolicy lędźwiowej. Smerfetka ma coraz większy niedowład nóg, doktor uważa, że leczenie nie przyniesie efektów (podobno ostatnio miał podobny przypadek)

ten niedawny przypadek to mój Leoś.
Nie poddawaj się, Leosia z paraliżu udałoby się wyprowadzić, pokonał go ropień
jak będziesz po diagnozie napisz, przekaże ci wszystko czego się nauczyłam, ja rehabilitowałam Leosia 7 tygodni i była poprawa (maleńka - ale urazy kręgosłupa długo się leczy)

[monika.k]

Dziewczyny sory ale ja już któryś raz słyszę o Rybickim i jego co najmniej moim zdaniem niefachowych diagnozach, to chyba normalne że urazy kręgosłupa nie są łatwe do leczenia ale usypiać zwierzę? nie poddałabym z takiego powodu eutanazji zwierzęcia nigdy, tak samo jak nie robi się tego z ludźmi chorymi na schorzenia kręgosłupa, owszem nie jest to przyjemne potrzeba wiele cierpliwości i leczenia ale zwierzę mimo ,że ma problemy chce żyć i może przeżyć jeszcze wiele lat.Katriina kupiłaś któreś z tych preparatów co mówiłam ? zwierzęta reagują na nie lepiej niż ludzie, a moi klienci po operacjach kręgosłupa je biorą i bardzo im pomagają i dziewczyno nie myśl nawet o czymś takim jak eutanazja z takiego powodu, kolejna rzecz jaki to uraz ? bo takie rzeczy określa się dokładnie, mam nadzieję że dr Baran postawi bardziej fachową opinię niż jego poprzednik.
Uważam ,że wszelkie urazy typu dysk, kręgi czy nerwy da się poprawić obecny stan odpowiednim leczeniem i rehabilitacją , a tacy weci jak Rybicki powinni pamiętać , że każda istota chce żyć domyślam się ,że w przypadku człowieka nie mówiłby o uśmiercaniu go więc dlaczego zwierzęta tak traktuje.

[Katariina]

ten niedawny przypadek to mój Leoś.

A ja jak to usłyszałam od niego tak myślałam właśnie, że to mógł być króliś od kogoś z forum, skoro dr mówił, że właścicielka uparcie walczyła.
Monika.k - podawałam te leki przez 2 dni, ale nie widziałam efektu. Skoro to kręgosłup to nie pomogą, więc po co faszerować zwierzaka.
Nie napisałam, że myślę o eutanazji po usłyszeniu opinii doktora Rybickiego. Po prostu byłam wizytą u niego podłamana. O eutanazji może być mowa tylko wtedy, gdy zobaczę, że Smerfetka cierpi, a na razie oprócz tego że nie chodzi nie jest źle. Nie jest przygnębiona, je, zachowuje się normalnie.
Co do dra Rybickiego - jestem rozczarowana tą wizytą, nie mam blisko do tej lecznicy, 2 godziny czekałam w kolejce po to tylko, by doktor obejrzawszy królika stwierdził, że nie ma sensu robić RTG. Mimo wszystko nie oceniałabym go bardzo surowo, z jego punktu widzenia to może wyglądać tak, że królik będzie się teraz męczyć. Mówimy przecież o kimś, kto bez przerwy patrzy na cierpienie zwierząt, niektóre z nich zamiast leczyć należałoby usypiać.

Przed chwilą wróciłam z Krakowa, dr Baran zrobił zdjęcia RTG, które nic nie wykazały. Uważa, że objawy są od kręgosłupa, ale przyczyna leży w czymś, czego na RTG nie widać (jakieś przesunięcia między kręgami, rdzeń kręgowy, dysk, tłumaczył mi to dokładnie, ale ja nie przytoczę). Takie rzeczy wychodzą tylko na rezonansie. Dr powiedział, że warto spróbować leczenia farmakologicznego, przepisał leki które przez tydzień będę podawać w zastrzykach,  3 razy dziennie będziemy z małą ćwiczyć nóżki i a tydzień mam zadzwonić, wtedy będziemy myśleć co dalej.
Nie ma pewności, że leczenie przyniesie efekty, ale jest szansa, będziemy walczyć.
Oczywiście dam znać co u Smerfetki, myślę, że wreszcie założę jej na forum osobny temat.
Trzymajcie kciuki, żeby nadchodzący tydzień przyniósł poprawę, bardzo prosimy ;] ja jestem dobrej myśli.

PS: Chloe - dr Baran wyjaśnił mi jak rehabilitować królinkę, ale wszelkie rady są bardzo mile widziane, więc czekam ;> Podobno wystarczy każdą nóżke po 10 minut trzy razy dziennie? Robiłaś też masaż?

[chloe]

Trzymam kciuki bardzo mocno!!!!!!!!
A nie mówił nic o laseroterapii??
Leoś miał i w tym też pokładałam nadzieję - ale rehabilitacja, sumienna w domu to podstawa.
czy mówił o rozgrzewaniu mięśni przed ćwiczeniami?
W klinice w Brynowie jest p. Ula, ona robi właśnie jakąś szkołe rehabilitacji zwierząt i nam wszystko porządnie pokazała, najpierw głaskanie, potem rozcieranie mięśni żeby się rozgrzały, potem właściwa rehabilitacja
i masaż też, mięśnie nie mogą zaniknąć
my nie mieliśmy dokładnego czasu, ale te 10 minut to było, tylko 4 razy dziennie - ale ty rób jak Baran powiedział, on widział Smerfetkę, a ja nie jestem lekarzem

daj koniecznie znać co u Was, ściskam kciuki MOCNO!

[azi]

Trzymam kciuki, żeby Smerfetce się poprawiło.

[monika.k]

Katariina kobieto nie można robić tak że podajemy lek tylko 2 dni i odstawiamy bo normalne że wtedy efekty przy kręgosłupie nie będzie tym bardziej w dwa dni, ja przy urazie skoku czekałam kilka dni zanim nadeszła jakakolwiek poprawa ale odstawiać nie można więc musisz kontynuować podawanie dalej, nie rozumiem czemu miałoby nie być skuteczne na kręgosłup, nie to że jestem upierdliwa ale jednak troszkę doświadczenia kilkuletniego w leczeniu tymi lekami mam u pacjentów, u siebie , u zwierząt nawet moja wetka ma poważne schorzenie kręgosłupa i gdyby nie traumeel i zeel to nie dałaby rady chodzić podobnie jak ja ze swoim kręgosłupem,a można te leki podawać razem z lekami farmakologicznymi bo nie wchodzą w interakcje.Co do masażu u zwierząt i ludzi jest zasada ,że należy mięśnie rozgrzać zawsze inaczej można skrzywdzić pacjenta ! szczególnie przy kręgosłupie to jest ważne, zasadą u ludzi jak i u zwierząt jest że masujemy nie po samym kręgosłupie ale małej odległości od niego tam gdzie mamy wyrostki, u ludzi zawsze w kierunku od dołu do góry myślę ,że u zwierząt tak samo i jedynym wyjątkiem są masaże przy zatorach.Na pewno trzeba zrobić rezonans, zazwyczaj przy tego typu schorzeniach mamy do czynienia z nerwem najczęściej jest przyblokowany i masaże powinny dać bardzo dobry efekt, pamiętaj że jak będziecie zaczynać masaż nie może być przeciągów króliczek musi mieć ciepło oczywiście nie za ciepło ale to ciepełko jest wskazane i nic na siłę gdy królinka się odpręży a zazwyczaj na takie zabiegi króliczki dobrze reagują to sama powinna dać się masować, przynajmniej moje królinki dobrze reagują na masaż , tak samo jak moi pacjenci a i dobrze mieć ciepłe ręce przed zabiegiem czyli aby nie były zimne to zwiększa komfort zabiegu plus ruchy muszą być bardzo delikatne.
Traumeel jak i Zeel mają działanie przeciwzapalne co jest bardzo ważne w przypadku tego typu schorzeń, Zeel dodatkowo odbudowuje chrząstkę, zwiększa tworzenie się mazi w stawach i działa przeciw-wysięgowo co jest baaardzo ważne w przypadku wypadającego dysku, te leki są nastawione na długotrwałe podawanie - 2 dni to każdy wet ci powie że za mało.
No i rezonans koniecznie aby dokładnie zlokalizować przyczynę ale czy to dysk czy kręgi mogę już na 100% powiedzieć i założyć się że mamy do czynienia z nerwem ,a zapewne z jego uciskiem.

[monika.k]

Katriina najważniejsza rzecz te leki nie mają skutków ubocznych dlatego podaje je się często zwierzętom, dlatego też moje wetki głównie leczą homeoptykami, firma Heel robi sprawdzone i dobre leki o których już głośno mówi się w leczeniu małych zwierząt i traumeel jak i zeel są uznanymi lekami mimo ,że bez skutków ubocznych to o silnym działaniu, ta firma dodatkowo publikuje przypadki kliniczne z opisem leczenia tymi lekami w weterynarii.Nasza forumowa sassenka też leczyła swojego króla tymi lekami z urazem szyi o ile dobrze pamiętam i dało to  bardzo dobre rezultaty ale o tym pewnie i ona sama napisze.

[Sassenka]

Monika ma rację, mój królik miał uraz kręgosłupa i to właśnie Traumeel i Zeel T go wyleczyły ( co do prawny ja miałam Traumel w kroplach). Traumel ma bardzo dobre wyniki lecznicze u zwierząt, mój królik co prawda główki nie wyprostował całkowicie ale widać że go już nie boli a to najważniejsze. 

[chloe]

Katarina, co u Smerfetki? Jak sobie radzicie?
Daj znać co u Was