Guliwer został dzisiaj rano odebrany z katowickiego schroniska, na razie nie wiadomo jak trafił do schroniska, wolontariuszka nie zdążyła się dowiedzieć, z powodu świąt mają urwanie głowy, ale obiecała popytać ludzi ze schronu co i jak.
Stan zębów siecznych, pazurków i sierści wskazują na to, że jest to bardzo młody króliczek, chociaż jest wielkości mniej więcej dorosłej miniaturki. Tak więc przypuszczam, że to olbrzym belgijski i jeszcze sporo urośnie, ale za to ile ciałka do kochania
A te jego słodkie radary są takie fajniutkie
A tak poza tym jest strasznie pociesznym królikiem, już zdążył sie zadomowić u mnie, tak radośnie i słodko podskakiwał, nie straszne są dla niego nowe miejsca. Siku do kuwety, z bobkami gorzej, ale jak na pierwszy dzień pobytu u mnie to zachowuje się bardzo poprawnie
Domyślam się, że został wyhodowany tylko po to, żeby żywot swój zakończył na talerzach, tak więc miał ogromne szczęście, że trafił do nas. Szukam dla niego najlepiej domku z ogrodem, to byłby dla niego raj na ziemi.
Płeć na razie nieznana, jaj tam nie widziałam. Ale podobno króliki hodowlane dłużej dojrzewają niż króliki miniaturowe.
Nadal szukam dla niego DT, prosimy o pomoc
Zapraszamy do adopcji
http://www.przygarnijkrolika.pl/?p=797Kontakt:
kasia@przygarnijkrolika.plZmiana tytulu watku.
Tocha