Piszę w temacie Inki, żeby nie zaśmiecać forum.
Zwracam się z prośbą do ludzi dobrej woli, potrzebuję karmy i pieniążków ( na konto SPK) na leczenie i żywienie króliczków.
Odebrałam rodzeństwo Inki ze sklepu, wszystkie maluchy są chore - "cała dostawa"...Inka i Late są już w dobrym stanie. Inka ma nawet fajny domek tymczasowy u naszej niezastąpionej Pani Moniki z saloniku dla zwierząt...
Stan Tofika i Milki jest ciężki ale stabilny. Wynik na kokcydia dodatni (okresowo biegunka), Tofik silnie odwodniony no i oba mają zapalenie płuc, zasmarkane nosy ( smród od nich w samochodzie był taki, że Ola zwymiotowała).
Normalnie bym sobie poradziła finansowo ale nie w tym miesiącu......