Po pierwsze wypada się przywitać, jako, że pierwszy raz na forum, co też niniejszym czynię
Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad kupnem królika, mieszkało już u mnie trochę różnych futrzaków, w tym i króliki, i dobrze mi z tym było (zwierzakom z resztą też). O kupnie już nie myślę, bo skoro mogę zapewnić opiekę jakiemuś uszatemu biedakowi po przejściach, to grzechem by było tego nie robić.
Jednak zanim co, zastanawiam się nad tym, jak królik zareaguje na psa? Chodzi dokładnie o ~13kg kundelka. Sam psiur jest, mówiąc delikatnie, pokojowo usposobiony, ogólnie schodzi z drogi innym zwierzakom (jak mój morświn żył, bywało że gonił psu kota, wyglądało to dość zabawnie, pies zmykający przed świnką morską
), tak czy inaczej krzywdy innym zwierzakom nie robi (nie mogę jednak powiedzieć, że muchy by nie skrzywdził, bo te zdarza mu się konsumować
). Jednak jakby nie było jest to pies, i co chyba oczywiste, szczeka (jak to psy), i tutaj pytanie do Was: co na to królik? Z mojego, niezbyt wielkiego przyznaję, doświadczenia z królikami wiem, że łatwo takiego zwierza zestresować, a nie chciałbym przygarnąć zwierzaka, który będzie się ciągle bał. Z drugiej strony zakneblowanie psa również nie wchodzi w grę (choć przyznaję, żę nieraz mam wielką na to ochotę
). Czy towarzystwo takiego szczekacza może zaszkodzić królikowi? O psa się nie martwię, 2-3 razy zarobi łapą po twarzy, i więcej nie będzie się stawiał
A przy tym, czy posiadanie psa nie przekreśla mnie jako ewentualnego chętnego do adopcji?