No więc znowu zajrzałam w weekend do znajomych i okazuje się, że Pusia dalej ma plamkę i to się nie zmniejszyło, nie chcieli od razu iść do weta, chociaż nalegałam, ale wetka mi powiedziała, że trzeba zrobić usg oka, wczoraj udało mi się zabrać Pusię na usg. Nie wyszło nic głębokiego, wetka stwierdziła, że to pourazowe i przypisała gentamycynę i jeszcze jakieś krople, ale powiedziała, że nie zrosła jej się rogówka i że pierwszy raz coś takiego widzi. Dzisiaj zadzwoniła i powiedziała, że to co ma Pusia odpowiada encephalitozoon cuniculi bo to też się objawia/może się objawiać przez taką plamkę. No i teraz szukam wszystkiego co mogę o tej chorobie. niestety wzięłam kocyki i transporterek mojego Kubusia, a okazuje się, że choroba ta przenosi się przez mocz i teraz zastanawiam się czy mam wyrzucić te rzeczy, żeby nic się nie stało mojemu kicakowi. W ogóle czytałam też że E.cuniculi można zdiagnozować przez badanie serologiczne, ale jak się w ogóle królikowi pobiera krew? Mi moja wetka mówiła, że na uszach są tętniczki, ale bardzo ciężko to zrobić? Kurcze z opsu choroba wygląda na bardzo poważną...