Zadzwoniłam dziś do ALEXA. Okazuje się, że królik nie był szczepiony, ale byli szczepieni jego rodzice i odporność, z tego co zrozumiałam, utrzymuje się miesiąc po urodzeniu. A że Królik ma 3 miesiące, to powinnam go już zaszczepić. Pani z ALEXA powiedziała mi, żeby mu dać jedną sonsolidowaną szczepionkę na wszystkie choroby królicze. Zatem pójdzie do weta, jak tylko ja wyleczę ropne zatoki. Na razie się do niego za bardzo nie zbliżam, żeby go nie zarazić.