Autor Wątek: królik, a węgiel..  (Przeczytany 4841 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Perempuan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Płeć: Kobieta
królik, a węgiel..
« dnia: Grudzień 27, 2010, 13:00:23 pm »
Problem jest następujący :
Hektor wyjechał razem z nami na święta do lubego. Mama chłopaka pali w piecu i jak przynosi węgiel i wrzuca to potem na rozłozonych koło pieca gazetach zostają kawałki węgla i pył węgłowy.. Oczywiście to jest sprzątane ale zanim zdążyliśmy sprzątnąć mój 'synuś' oczywiście zdążył przebiec sie po tym, wytarzać i nawet zjeść troche ;p Zatem  :

pytanie1. Czy można go wykąpać ?? juz od tygodnia ma czarne futerko na łapkach.. chyba mu się zafarbowało :P Co z tym zrobic?? Na grzbiecie też z białego poszarzał :P

pytanie 2. czy węgiel mu może zaszkodzic? jak go kradnie żeby sobie wszamać lub pogryźć;p

dziekuje z góry, pozdrawiam :))

aha.. co prawda za dużo nie widać na zdjęciu.. bo słaby aparat i pozycja kuleczki śpiącej, ale chociaż tą jedną łapkę co ma w górze można zobaczyć jak daleko jej do białego od spodu.. ;p

« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2010, 13:18:34 pm wysłana przez Perempuan »

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: królik, a węgiel..
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 27, 2010, 13:37:47 pm »
pytanie1. Czy można go wykąpać pytajnik juz od tygodnia ma czarne futerko na łapkach.. chyba mu się zafarbowało jezyk1 Co z tym zrobic?? Na grzbiecie też z białego poszarzał jezyk1

Królików nie wolno kąpać. Jeżeli nie zleci tego lekarz weterynarii ( a zdarza się to baaardzo rzadko) to nie wolno. Możesz łapki przemyć wilgotną szmatką i tyle.

pytanie 2. czy węgiel mu może zaszkodzic? jak go kradnie żeby sobie wszamać lub pogryźć;p

Na dłuższą metę może. Pył dostaje się do noska, oczu, uszu- może wywołac podrażnienie.

Najlepiej jakby uszak nie plątał się w miescu gdzie jest tyle węgla. Może znajdz mu inne miejsce :)

Offline Perempuan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Płeć: Kobieta
Odp: królik, a węgiel..
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 27, 2010, 15:08:45 pm »
staramy się go zabierać jak tylko nadchodzi pora palenia w piecu ale jak to mały urwis króliczy - perspektywa paru sekund zabawy w zakazanym jest tak silna że wystarczy na sekundę się zamyślić a on z prędkością światła przebiegnie się po czarnym  :zonka: teraz juz go nawet zamykamy w klatce na ten czas , aby nie było ryzyka i odwracamy uwagę jedzonkiem. Ale no stało się i jest czarny na stópkach.. i próbowaliśmy delikatnie szmatka mu obmyć, ale nic to nie dało. Więc chyba to juz tak zostanie  :oh:

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: królik, a węgiel..
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 27, 2010, 15:14:35 pm »
Mokrą ściereczką łapki umyć, ewentualnie delikatnie namoczyć większą ilością wody i porządnie wysuszyć :) Jak uszak wróci na dywan, czy inny materiał, to umorusane stupki powinny się wyczyścić automatycznie po jakimś czasie :)