Króliki uczą się od siebie. Może jak zobaczy, że kolega siano je, też zacznie. Ja miałam tak z gałązkami i korzeniem mniszka do obgryzania. Maciuś jak do mnie przyszedł, nie ruszył, potem widział, że Fluffy zajada, aż jej się uszy trzęsą i też zaczął za tym szaleć.
Wydaje mi się, że bardzo wiele się od siebie uczą nawzajem.