Autor Wątek: staruszkowie...  (Przeczytany 6186 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
staruszkowie...
« dnia: Wrzesień 24, 2010, 14:37:08 pm »
sluchajcie ciarki mi przeszly po plecach jak w ktorymstam poscie kasiago napisala ze w naturze kroliki zyja 7-8 lat... jak to jest ze staruszkami pod opieka ludzka ze sie tak wyraze?? Lakus ma 8 lat kurka siwa, wcale nie wyglada na staruszka ;) ale skora mi cierpnie na plecach jak sobie pomysle ze w zasadzie to chyba staruszek z niego juz???
nie wiem gdzie jak i dlaczego ale mi zapadlo w pamiec ze kroliki takie jako zwierzatka domowe dozywaja 8-13 lat nawet... czy to prawda? (ja CHCE wierzyc ze to prawda, zwlaszcza ta 13tka!)

kasiagio

  • Gość
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 24, 2010, 14:56:07 pm »
Serducho 8 lat to już taki kwiat wieku , króliki domowe w dobrej opiece mogą dożyć nawet 12 lat ( chyba była na forum  seniorka 11-letnie jak się nie mylę )   nie panikuj spokojnie ;) czeka
Was jeszcze wiele lat przeżytych wspólnie , niestety trzeba spojrzeć prawdzie w twarz i napisać że przedwczesna umieralność maluchów jest bardzo wysoka , to przez wady genetyczne , to przez złą dietę , to przez choroby , no ale My  właściciele staramy się jak najlepiej traktować nasze maluszki także nie masz się o co martwić ;)

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 24, 2010, 14:59:05 pm »
no ale maluszki maluszkami, ja wiem jak jest, tuatj tez sprzedawane sa 3-4 tygodniowe brzdace a kazdy z moich kroli po zakupie w sklepie mial problemy z brzuszkiem :(
ale aktualnie to ja mam staruszka wlasnie i jakos tak nie moge... w mordke on starszy od moich dzieci przeciez jest no! :)
ale to znaczy ze nie wydawalo mi sie to jak slyszalam ze do 13 lat nawet dozywaja czasem tak? :) ufff.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 24, 2010, 15:02:35 pm wysłana przez serducho »

kasiagio

  • Gość
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 24, 2010, 15:00:10 pm »
Tak mogą nawet do 13-stu ale ja się jeszcze z takim Seniorkiem nie spotkałam  :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:23:04 pm »
Ja znalazłam na stronie Kaziora taką ciekawostkę:

"Panuje powszechne przekonanie, że rok życia psa odpowiada siedem lat życia człowieka, analizując średnią długość życia psa i królika nalezy jednak wysnuć inne wnioski. Tak naprawdę nawet dla psów nie jest to dokładne przeliczenie, a jak jest w przypadku króliczków, symulacja została wykonana dla orientacji opiekuna;

- 6 miesięcy życia królika odpowiada 15 lat życia człowieka,
- 12 miesięcy to około 25 lat życia człowieka,
- 3 letni królik to 33 lat dla człowieka,
- 5 letni królik to 49 lat dla człowieka,
- 6 letni królik to 57 lat dla człowieka,
- 7 letni królik to 65 lat dla człowieka,
- 8 lat królika to 73 lat człowieka,
- 9 lat królika to 80 lat dla człowieka,
- 10 lat królika to prawie 88 lat życia człowieka,

czyli pamiętajmy króliczka należy traktować w zależności od wieku nie wymagajmy aby 5 letni królik wykonywał szaleńcze biegi po mieszkaniu czy też skoki, należy go traktować jako 50 latka, a starszy królik wymaga z naszej strony wiele ciepła i spokoju."


http://www.kazior5.com/krolik.htm

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:31:33 pm »
Mój królik jest starszy ode mnie :d

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:53:06 pm »
eee tam. to moj 73letni staruszek jakos kompletnie nie zatracil skocznosci, ostatnio z ciekawosci wskoczyl na polke na przedpokoju (jakis metr wysokosci), a takie male hopsy po drodze to w ogole zaden problem...
ciekawe przez kogo  niby ta "symulacja" zostala wykonana, czy przez samego kaziora? (ja przepraszam, ale kaziora pamietam z dawien dawna i mowiac lagodnie -przepraszam raz jeszcze - nie jest on dla mnie osobiscie autorytetem w dziedzinie opieki nad krolikiem... )

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 24, 2010, 18:24:22 pm »
wiecei co tak sobie mysle... ale chyba nie powinno temu staruszkowi to poszkodzic na starosc jakby go poddac stresowi zaprzyjazniania z kumplem?? jak myslicie? gdzies ktos o jakichs takich przeciwwskazaniach czytal? jedynie znalazlam zeby maluszka raczej nie zaprzyjazniac z doroslym, ale tamten kandydat na kumpla to tez juz kilkulatek jest (min.2lata ma)

sonia

  • Gość
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 24, 2010, 19:05:08 pm »
Moj Wojtus w marcu bedzie mial 10 lat :)

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 24, 2010, 19:30:29 pm »
Kitty to ja mam w domu swojego równolatka - Lupuś kochany to Ty już taki stary jak ja? ]:->
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 24, 2010, 19:33:49 pm »
Mój Marlon chyba jest moim rówieśnikiem, a Igiełka w twoim wieku, herbata ;D

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 26, 2010, 11:23:50 am »
Serducho ja przynioslam do domu Tosie jak Tosio mial szesc lat. Wtedy wydawalo mi sie, ze jest juz stary, stetryczaly i w ogole taki apatyczny. Mloda siksa dodala mu tyle energii, ze pozyl prawie drugie tyle. Fakt, ze nie mieszkaly razem, bo nie kastrowane, ale on mial z nia kontakt, dopoki byla mala, to ja traktowal jak coreczke :) Pozniej zreszta tez bardzo ja kochal.
To zalezy chyba bardziej od charakteru krolika a nie od wieku. Tak mi sie wydaje.
Kroliki spokojnie dozywaja 11-12lat. Tosio jeszcze jakies pol roku przed smiercia wykazywal nawet zainteresowanie nogami (zaloty, te sprawy ;) ). A zyl 11lat.

Co do dzikich kroli, to ja sie gdzies spotkalam ze statystykami, ze one nie dozywaja w wiekszosci nawet trzeciego roku zycia, bo albo umieraja na jakies choroby, staja sie ofiarami drapieznikow lub zostaja rozjechane przez samochod. Uwierzcie mi, ze samochody sa nawet gorsze niz drapieznicy :(
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2010, 11:31:20 am wysłana przez Tocha »

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 30, 2010, 16:54:20 pm »
Tocha - no ja mam nadizeje ze LAkus jeszcze z nami troche pobedzie...
on ma 8 lat, a sie zachowuje jak dwulatek hihhi :)

sluchajcie taka mysl mi wpadla do glowy - czy jest cos jakies dla starszych krolikow? jakies witaminy czy cos, granulat moze w mniejszych paczkach np? zeby mozna bylo jako przysmak bardziej podawac? wlasnie sie wybieramy do PL ( :jupi: ) i sobie pomyslalam ze moznaby niewielkie pudelko na sprobowanie gdzies nabyc jakby cos bylo?

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 30, 2010, 17:45:28 pm »
serducho, na pewno warto cos podawac dodatkowo jak np. krolas chudnie z wiekiem. Ja mialam takiego wybrednego niejadka i dostawal granulat senior, ale dlatego, ze kupowalam juz jak leci, zeby tylko cos mu zasmakowalo. Ja mysle, ze jak krolik wszystko ladnie je, to mozna podawac takie same przysmaki jak mlodemu. Jak jest pelen wigoru, to znaczy, ze ma wszystko czego potrzebuje.
Wiem, ze witaminy to mozna kupic np. takie dla niemowlat (np. vibomil) dawac kilka kropelek np. na jabluszko. Ale to raczej sie stosuje przy takich stanach przeziebieniowych czy oslabieniu. Tak samo preparat scanomune. Tez wzmacnia odpornosc. Ale chyba bez sugestii weta nie ma co przesadzac z witaminami.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 30, 2010, 17:50:21 pm »
Tocha widzisz to jest wlasnie cos czemu sie dziwie - on ostatnio - tzn od zakupu ostatniej beli siana - strasznie mocno je je i zrobil sie zarlok okropny! wiec sie zastanawiam czy czasme czegos mu nie brak?


gwoli wyjasnienia: mielismy sensacje brzuszkowo-bobkowe z Lakusiem przez kilka pierwszych lat, dopiero gdy za namowa weta zrobilismy tak ze w zasadzie krol je 90% siana, a zielenina/warzywa/owoce to jako przysmaki raczej w bardzo ograniczonych ilosciach (zwiekszamy troszke wtedy jak zaczyna zrzucac siersc), to sie ladnie wyklarowalo wszystko i odpukac - nic sie nie dzialo. stad ja bardzo szeroko otwieram oczy jak czytam jak tutaj ustalcie jadlospisy dla waszych ucholkow i sie zastanawiam czy czegos mu nie brak???
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2010, 17:53:44 pm wysłana przez serducho »

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 30, 2010, 18:01:58 pm »
To moze dodawac mu wiecej suszonych ziolek? W ziolkach jest duzo potrzebnych skladnikow. Jesli swiezych nie moze jesc zbyt duzo, to suszone beda chyba ok. Tak mi sie wydaje, ze po jakims granulacie to moglby zaczac zostawiac ceko. A po suszkach raczej powinno byc ok.
Nic tylko zazdroscic takiego siankozercy :)

PS. Ja teraz bede wiozla z PL mnostwo suszonek z Zuzali :D W UK nie znalazlam jeszcze takich, ktore moglyby dorownac zuzalowym.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: staruszkowie...
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 30, 2010, 18:18:47 pm »
ja suszkow to raczej wiezc nie moge, ale sobie wlasnie posuszylam troszke mleczy, oraz trawke z roznymi dodatkami (koniczyna itede)...
zastanawiam sie czy nie  kupic alfa-alfa, ono jest polecane dla malutkich krolikow, ale moze dla staruszkow tez? (alfa alfa to chyba lucerna?), a tu sa i w formie takich kostek sprasowanych jako przysmak mozna podawac...
no i widze ze po wierzbowych galazkach nie ma sensacji, rozsadnie mu dawkuje oczywiscie, wiec posusze na zime takich patyczkow moze z listkami tu i owdzie, zawsze to moze cos wiecej wartosciowego niz zwykle siano? choc to siano ktore teraz ma to jest tzw. first cut, ono ma duzo nasion traw i rozmaitosci. zwykle jemu ono bardziej podchodzilo niz to pozniejsze, no ale az tak zarloczny to nie byl jednak...
juz nawet myslalam ze moze mu malo wszystkiego jest ale sobie mysle ze jakby nie dojadal to by i mniej bobkow robil przeciez, a on bobczy jak maszynka jakas!