Autor Wątek: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka  (Przeczytany 18623 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Vinculum

  • Gość
Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« dnia: Wrzesień 23, 2010, 16:13:39 pm »
Cześć!

Jesteśmy parą studentów wynajmujących kawalerkę w centrum Poznania. Bardzo chcielibyśmy mieć króliczka i zastanawiamy się nad adopcją jednego malucha. Jednakże mamy kilka wątpliwości.

Po pierwsze, nasze kierunki wymagają dużego zaangażowania (przebywanie poza domem), a szukając informacji na temat opieki nad króliczkiem wyczytaliśmy, że wymaga on poświęcania mu co najmniej sześciu godzin dziennie. Zastanawiamy się więc jak to wygląda w praktyce, czy naprawdę poświęcacie mu 1/4 doby, czy też pozwalacie mu po prostu pobiegać nie zajmując się nim bezpośrednio cały czas?

Po drugie, nasze domy rodzinne znajdują się w różnych odległościach od Poznania. Dotarcie do nich wiąże się z jednogodzinną jazdą pociągiem lub pięciogodzinną jazdą autobusem na Pomorze. O ile w okresie letnim nie sprawia to żadnych problemów, to boimy się o to jak królik zniesie warunki pogodowe zimą. Wyczytaliśmy, że dobrymi sposobami są termofory i specjalne ocieplacze na transporter. Problem w tym, że nasze wspaniałe PKP często raczy swoich podróżnych niemalże tropikalną temperaturą. Czy wówczas po wyjściu z tych tropików na, przykładowo dziesięciostopniowy mróz, królik nie dozna szoku termicznego. Z kolei PKS ma odwrotne zwyczaje (przynajmniej na naszej trasie) - zwykle temperatura nie przekracza 10 - 15 stopni przez 5 godzin. Czy termofor wystarczy na tyle, by ogrzać malucha? 

Trzecim problemem jest kot, który znajduje się w jednym z domów (tym bliższym, w którym królik częściej by przebywał). Oczywiście nie byłoby możliwości, by te dwa zwierzaki miały ze sobą styczność, gdyż królik przebywałby w innym pokoju. Nie wiemy jednak jak królik reagowałby na kocią woń? Czy nie byłoby to dla niego zbyt stresujące?

Prosimy o odpowiedzi, z góry dziękujemy. Jeśli tylko nasze warunki okażą się odpowiednie, zrobimy wszystko by wziąć pod opiekę króliczka.

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 23, 2010, 16:39:27 pm »
Hejka,

cyt: czy naprawdę poświęcacie mu 1/4 doby, czy też pozwalacie mu po prostu pobiegać nie zajmując się nim bezpośrednio cały czas?

odp. mój królik ma do dyspozycji pokój, nie trzymam go w klatce, także biega całe dnie. Musicie zdecydować czy próbujecie trzymać królika luzem, czy w zagrodzie, czy w klatce? Jeśli to klatka, to jakichkolwiek by nie miała super wymiarów to królik potrzebuje pokicać kilka godzin. Ale wiadomo, że nic się nie stanie jeśli czasem będzie biegał mniej. Z odchowanym królisiem nie ma już problemu i spokojnie można go spuszczać z oka, także nie jest tak, że całe 6 godzin siedzicie z królikiem i nic poza tym ;) Można porównać życie z królikiem do życia z kotem. Jeśli mieszkacie w kawalerce to spróbujcie z bezklatkowym chowem, wystarczy królisiowi wygospodarować kącik na kuwetę i miseczki :)

Co do podróżowania, godzina pociągiem to nie tragedia, ale ważne ile razy na miesiąc macie zamiar podróżować. Bo generalnie króliki średnio lubią podróżować, zawsze to dla nich stres, mniejszy czy większy. Jak słusznie zauważyłaś zimą królik łatwo może się przeziębić :(
Zapach kota nie jest tak stresogenny jak samo spotkanie ;)

Napiszcie coś więcej, czy tylko w tygodniu macie mniej czasu? To można nadrobić w weekend. czy te podróże z królikiem to co tydzień by się odbywały czy jak..
Zastanówcie się czy na pewno macie możliwości finansowe, utrzymanie królika oraz wizyty u weta kosztują.

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 23, 2010, 16:44:34 pm »
Jak ktoś pracuje po 12 godzin to nie przychodzi z pracy i nie spędza 6 godzin z królikiem, a pozostałe 6 godzin śpi i nie ma nawet czasu żeby zjeść ;) Najważniejsze jest to, żeby królik mógł pobiegać chociaż te 2-3 godziny dziennie. Dobrym rozwiązaniem jest zagródka, ale trzeba na nią przeznaczyć dużo miejsca.
Ja też jeżdżę do rodziców i trwa to około 5 godzin, nie jest to takie straszne jak się wydaje. Ja na zimę do transportera wkładam tylko kocyk, który potem i tak ląduje gdzieś z boku bo królasowi jest za gorąco. Woń kota na pewno nie będzie mu przeszkadzać.

Vinculum

  • Gość
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 23, 2010, 18:40:16 pm »
Cytuj
Napiszcie coś więcej, czy tylko w tygodniu macie mniej czasu? To można nadrobić w weekend
W weekend oczywiście czasu będzie nieco więcej, jak tylko pozwoli na to pogoda, możemy z nim wyjść do parku, których w Poznaniu jest całkiem sporo. Wtedy mógłby sobie wolno pobiegać po trawce. Naturalnie, wolny czas nie jest ściśle związany z weekendami. Jeśli tylko w środku tygodnia znalazłaby się wolna chwila można by pobyć z króliczkiem trochę dłużej.

Cytuj
czy te podróże z królikiem to co tydzień by się odbywały czy jak..
Do domów wracamy średnio dwa razy w miesiącu, podróżując na przemian raz autobusem, raz pociągiem. Czy to za dużo? A może moglibyśmy go zostawić samego na 2-3 dni?

Cytuj
Zastanówcie się czy na pewno macie możliwości finansowe, utrzymanie królika oraz wizyty u weta kosztują.
Fortuny nie posiadamy, ale sądzimy, że na królika byłoby nas stać. Ile miesięcznie kosztują was maluchy?

Myśleliśmy o zagródce i wydaje się ona najlepszym rozwiązaniem. Mieszkanie jest wynajmowane, więc nie możemy sobie pozwolić na żadne poważne szkody w postaci poobgryzanych mebli. Nie chcemy go jednak przez większość doby trzymać w klatce. Wiemy, że zagródka to tylko półśrodek i gdy tylko będziemy w domu wypuszczalibyśmy go na wolność, mając na niego oko.

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:59:57 pm »
Spacery z królikiem do parku to kiepski pomysł, stres, psy i wierzcie mi biegnące z wyciągniętymi łapkami dzieci to nie jest dla królika relax...
W zasadzie można królika (którego się już dobrze zna) zostawić samego na dwa dni, ale ja osobiście bałabym się. Może jest ktoś kto mógłby w tym czasie zajrzeć do królika??
Co do kosztów czytajcie tematy, czytajcie ;) Urozmaicona dieta - warzywa i rzadziej owoce, siano, granulat (najczęściej Cuni Complete- 16 zł), paka żwiru..Plus przeglądy u weta, obcinanie pazurków co 2 miesiące (chyba , że nauczycie się sami), szczepienia...Jeśli królik zachoruje najlepiej udać się do króliczego specjalisty, zresztą ogólnie wizyty u weta do tanich nie należą.. To tak podstawowo, bo jak przygarniecie królika to się zacznie- kocyki, piłeczki, domki, hamaczki, kule smakule itp itd  :D

Co do zniszczeń to naprawdę zależy od królika, mój np nie jest niszczycielski i prócz jednego ogryzionego parapetu nic , w też wynajmowanym, mieszkaniu nie uszkodził :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 24, 2010, 09:51:55 am »
Vinculum my raz w miesiącu jeździmy z Łodzi do Katowic (jakieś 2-3h) i królikom nic się nie dzieje :) Zimą transporter oplatamy kocem, do tego do środka kładziemy kocyk, czy ręczniki królicze. W pociągu można koc zdjąć, żeby uszy się nie przegrzały i problemu nie ma :)

Co do wydatków, to myślę, ze jakby wszystko podliczyć, to na miesiąc wyjdzie jakieś 50zł na samo utrzymanie - nie wliczam w to weterynarza. Tzn na to się składa siano, żwirek, suszki, warzywa, granulat. Jeśli chodzi o weta, to zależy czy królik choruje, czy nie. Jak nie, to 2 razy w roku szczepienie po 30 zł, "jednorazowo" kastracja lub sterylizacja (80-280 zł) no i przy okazji szczepienia zazwyczaj wizyta kontrolna, czyli coś koło 20 zł chyba. No ale jeśli królik choruje, to koszty mogą być różne. My na Liskę w przeciągu 3 miesięcy wydaliśmy 1,5 tys. Bron Boże nie chcę tutaj odradzać adopcji, tylko uprzedzam jak to wygląda.

Jeśli chodzi o czas spędzony z królem, to ja tutaj nie pomogę - praktycznie siedzę w domu, więc czasu dla królików mam dużo :) Ale wiem tyle, że to nie musi być tak, ze te 6 godzin dziennie poświęcacie tylko króliczkowi. W czasie jak on biega możecie np czytać i go pogłaskać jedną ręką. Choć w Waszej sytuacji polecałabym parkę - króle wtedy będą miały swoje towarzystwo, czyli zajmą się sobą. W Poznaniu jest Freha i Odyn a z Warszawy Rexi i Cappi i Drapichrusty.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 24, 2010, 11:04:22 am »
Zgadzam się, spacery z królikiem do parku to bardzo, bardzo zły pomysł... zwłaszcza że trawa jest zanieczyszczona odchodami, królik nie może wychodzić jeśli nie był szczepiony, już nie wspominając o tym że królik będzie się bał psów, obcych ludzi, otoczenia i biegających dzieci. Króliki to zwierzęta które bardzo się stresują, może się czegoś wystraszyć i ucieknie i już go nie znajdziecie, a bardzo dużo królików nie lubi chodzić na szelkach i smyczy.
Ja swojego zostawiam bez obaw na 2-3 dni, ale musisz królika dobrze poznać, musi być zdrowy i musisz wiedzieć ile mniej więcej zje żeby nie zostawić mu zbyt dużo jedzenia bo go przekarmisz i będzie miał problemy z wypróżnianiem. Po powrocie musisz zapewnić mu dużo ruchu i dobrze jak będzie miał zabawki żeby mu się nie nudziło.

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 24, 2010, 12:16:07 pm »
mnie Krępy kosztuje niewiele :) a latem to prawie nic. Bo latem zjada/pochłania zielone z podwórka, ktorego ma pod dostatkiem, wiec oszczedzam na jedzeniu. Poza tym paczka żwirku - 10zł/miesiac plus moze 5zł kosztuje mnie 1 paczka granulatu (nie kupuje tych 'najlepszych/najdrozszych') :) Krepy dostaje to jako jak to nazywam "dopychacz", czyli zeby oprocz zielonego dostal cos smacznego :) nie dostaje tego duzo, dlatego paczka na miesiac styka. Poza tym owocki, warzywa, sianko nie kosztuje zbyt wiele a kroliczek lubi. Miesieczny koszt mojego zwierzaka ? w okolicach 25zł, w zime moze 30zl.

jesli chodzi o zostawianie kroliczka.. nie polecałabym. rozne rzeczy sie zdarzaja. podam jeden przykład,
Krępy nauczyl się pyszczkiem otwierac klatke. zaczelam to związywac linką - kiedys Krępy tak mocno skoczył i uderzył ryjkiem w gorne drzwiczki, ze sznurek sie poluzował (drzwiczki poluznily) i jak chcial wyskoczyc to zmiescila mu sie tylko glowka i gdyby nie ja - mozliwe, ze mały by sie powiesil. to był szok - ze tak mocno uderzyl to raz, i ze tak nad tym pracował. nigdy nie wiadomo co krolikowi "odwali". Ja teraz staram sie przewidywac wszystko, ale wiadomo jak to jest.
Krolik w transporterku w pociagu sie nie zmeczy ani nie wystraszy, bez obaw :)
Moj Krępuszy jak mnie nie ma siedzi w sporej zagródce, tam ma miejsce do wykicania :) jak mam czas to zabieram go na podwórko albo w pokoju kica :)
poza tym oprocz inwestycji w dwa dywaniki (2x4zł) nie kupowałam zadnych kroliczych zabawek, zadnych kuli smakuli, zadnych tuneli wiklinowych. Wrzucam mu tylko male kartoniki, wkładam sianko w rolki po papierze a zamiast wiklinowych tuneli etc, przynosze mu głązki jabłoni do obgryzania :)
Ewentualnie jakis stary koszyk z piwnicy do ktorego wkladam mu siano. wydaje mi sie, ze wydawanie kasy na zabawki jest zbędne, bo samemu mozna wymyslic cos, co nic nie kosztuje :) no ale kazdy robi według swojego uznania :)
wydaje mi sie, ze utrzymanie jednego krolika nie jest az takie drogie. Jedyny drogi wydatek to np zagrodka, choc ja kupilam pare desek, siatke i zapłacilam troche mniej, a zagrodka jest wieksza niz te na np allegro. No i przede wszystkim o wiele taniej mi wyszło :)
Takze ja bym bardziej szła w kierunku tym, czy chcecie wziac odpowiedzialnosc za zwierze. Wiaze sie z tym przejscie przez okres dojrzewania (jesli wezmiecie malucha), bobki na dywanie, codzienna zwiana zwirku, ewentualne humorki zwierzaka :) jesli jest sie zdecydowanym na posiadanie krolika, to koszty nie grają roli, jeden kroliczek jest mozliwy do utrzymania nawet ze skromnego kieszonkowego :P jak w moim przypadku :lol
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 24, 2010, 12:31:16 pm »
cyt: Poza tym paczka żwirku - 10zł/miesiac plus moze 5zł kosztuje mnie 1 paczka granulat

nieźle, ja płacę za żwir 16 zł i na samego królika by nie starczyła paczka na miesiąc, z tym, że ja mu często sprzątam...Granulat Cuni Complete raz 16 zł ( w zoologiku) raz 11zł (jak zamawiam przez neta). Poza tym dużo warzyw a to kosztuje, paczka trzech cykorii to około 5 zł...  a dalej włoszczyzna, sałata rzymska, rzodkiew, buraczki, papryka, różne liście... Także koszt miesięczny 25 zł to nie wiem jakim cudem.
Ja staram się kupować zabawki królikowi bo rolka po papierze toaletowym z czasem staje się nudna. Ale to już wg własnego uznania, albo się trzyma królika z minimum albo rozpieszcza na maxa :D
Jeśli zagródka to: coś zabezpieczającego podłogę (mały króliś będzie siusiał, gdzie popadnie) ja np. mam linoleum, na to kocyk, miseczki, kuweta i paśnik. Co jakieś dwa, trzy miesiące zabieram chłopaka na przegląd do weta- sprawdzamy stan ząbków, uszu i innych króliczych elementów...

asiasezam

  • Gość
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 24, 2010, 13:08:39 pm »
dnorthern tylko 30zł ? Ja na same warzywa wydaję koło 80 zł a nawet liczac przez pol , bo Semi to hodowlaniec 30zl na calosc ...  :wow

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:01:47 pm »
co do zostawiania krola samego na 2-3 dni. jesli te 3 dni to 2 noce (rano jedziecie, a na trzeci dzien wracacie, to ewentualnie moim zdaniem mozna kwestie rozwazyc, pod warunkiem ze nie spedzi tych dni w klatce, a w zagrodzeniu jakims, no i trzeba rozwiazac sprawe wody - jesli by pil z poidelka to nie jest zle, gorzej jak z miseczki, moze sobie zafajdac miske i co wtedy?

poza tym przestrzegam przed wypuszczaniem krola luzem tam gdzie sa kable!! naprawde, ja nie wiem, moze i sa jakeis krole ktore nie interesuja sie kabelkami, ale nasz Lakus to jest potworek maly kabelkowy normalnie, wyniucha kabel na odleglosc! :)

co do calej reszty- o ile granulat mozna sobie darowac (nie linczowac, sa rozne szkoly, z doswiadczenia wiem ze mozna sobie go darowac :) ), o tyle dobrej jakosci siana juz nie. oraz zieleniny przynajmniej kilka razy w tygodniu. ( ekhem. znow powtarzam za moja wetka, ktorej ufam i wierze bo kroliczara jest nieziemska - krole naprawde nie musza miec 5 roznych gatunkow zieleniny codziennie...) wysciolka tez w zaleznosci od tego co sie stosuje, trzeba to wszystko przeliczyc. do tego szczepienia nie wiem jak tam wychodza, dwa razy do roku (nie wiem bo u nas sie nie szczepi :) ), no i trzeba pomyslec co zrobic w przypadku gdy sie ucholek rozchoruje...

sensualpassion

  • Gość
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:18:09 pm »
Vinculum:
1. moj krolik czasem wyjątkowo jest na wolnosci od 19 ( jak wrocilmy z pracy) do 24ej jak ide spac, no i czasem godzine przed wyjsciem rano z domu. Nie zawsze tak jest, bo nie pracujemy codziennie, a i teraz jak wroca mi studia to pewnie czasem wroce o 12, do domu, albo wogole nie pojde

2.moj krolik jechal samochodem 1szym razem z wytrzeszczem oczu i zamarciem, a potem ( wizyty u weta, wyjazdy na drugi koniec Polski) znosil CUDOWNIE !!! spał, leżał wyciągnięty, jadł,
szok z gorącego w mróz to bardzo zly pomysl,ale ta druga opcja jaK najbardziej. Kocyk, termofor odpowiednio zabezpieczony sa ok.

3. mysle,ze kot nie ma az takiej strasznej i mocnej woni. Moj kot goni kota. A jak bylam z nim na mazurach u babci, gdzie kotow bylo 7 to koty uciekLY, baly sie krolika, a krolik chcial podejsc i je poznac, niestety, nie daly sie poznac. Dodam,ze koty potrafily w swoim doswiadczeniu zawodowym upolowanie ptakow, myszy, owadow...wiec ...

4. pieniądze...no to zielenine, wierzbe, galezie jabloni ma za darmo ( na zime ususzycie) bo mój narzeczony przy nosi z pracy z ogrodu, granulat 11-14 zl starcza mu na dluuugo bo dostaje 2 łyżki dziennie, jak kupie kilka warzyw np duuza marchew, gruszke, brokul i wydam np 6 zł to mu to wystasrczy na 3 dni. No bo jak dawalam wiecej warzyw i owocow to nie jadl siana....a siano musi jesc bo juz widze,ze zeby ma dluzsze nieco...siano od kliku zlotych po darmo bo mozna od rolnika wziac dobre. Granulat drewienkowy do kuwety 11 zl starcza na pol miesiaca, a n awet na miesiac ( bo łopatką przesiewam bobki, mase po sikaniu oczywisice wyrzucam) no staram sie nie marnowac calej kuwety skoro 1/5 jest brudna
 poza tym z kasa to jest tak, ze od znajomych co maja dzialke, od dziadkow, rodzicow pewne warzywka i zieleninki mozna wziac, sianko na upartego mozna zalatwic dobrej jakosci jak sie popyta, salatki jak sie robi samemu do jedzenia to przeciez zawsze cos zostaje dla krolika, wiec mozna baaardzo oszczedzic, jak sie czlowiek postara.
POZDRAWIAM
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 24, 2010, 16:30:39 pm wysłana przez sensualpassion »

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:24:47 pm »
Choć w Waszej sytuacji polecałabym parkę - króle wtedy będą miały swoje towarzystwo, czyli zajmą się sobą. W Poznaniu jest Freha i Odyn a z Warszawy Rexi i Cappi i Drapichrusty.
I to jak najbardziej dobre rozwiązanie :) Od posiadania królika może być lepsza jedynie parka królików :)
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 24, 2010, 16:55:39 pm »
a co do kota - watpie zeby krolik sie go jakos bal bez wzgledu na won :)

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 24, 2010, 19:21:24 pm »
Koszt warzyw i zieleniny to około 30-40 zł miesięcznie. Króliki są wybredne więc siano dobrej jakości w sklepie internetowym około 4 zł za paczkę, mi w ciągu miesiąca schodzą 2-3 paczki.
Żwirek 10-15 zł na miesiąc. Granulat dobrej jakości około 10-18 zł za 1 kg. Na 1 królika spokojnie starcza 1 kg karmy na miesiąc, przy większej ilości warzyw i ziół granulatu podaje się mniej. Do tego dochodzą koszty obowiązkowych szczepień, klatka/zagroda i akcesoria: miski, kuweta, dywaniki, zabawki itp to już zależy od właściciela.
Mój zostaje sam na max 3 dni w tym 2 noce. Np. wyjeżdżam w piątek wieczorem i w niedziele wieczorem wracam. Daje mu dwie miseczki z wodą, zawsze jedną zabrudzi ale ta druga która stoi w innym miejscu to zawsze jest czysta. A i zapomniałam dopisać że ja mam zagrodę i sprawdza się rewelacyjnie.

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 25, 2010, 20:33:55 pm »
przede wszystkim Gosiu co to znaczy czesto sprzatam? Ja sprzatam Krępemu raz dziennie i kuweta nie jest nigdy smierdząca. I wystarcza mi jedna paczka na miesiac za 10zł - nie wiem - moze paczka zwirku za 20zł jest lepsza.. coż.
Królika naprawde nie obchodzi czy dajemu mu kule smakule czy wiklinowy tunel - nie robi mu to roznicy :P
on chce sobie poobgryzac - wiec dostaje gałązki np jabłoni - i to nie znaczy ze oszczedzam na kroliku tylko nie wydaję pieniedzy na zbędne rzeczy.

Nie podoba mi sie okreslenie, ze "trzymam krolika z minimum" bo nie wydaje kasy na pierdoły. Krolik ma dokladnie tyle samo radosci z gryzenia swiezej gałązki co z jakiegos wiklinowego tunelu. Poza tym jezeli ma sie wyobraznie, to mozna wymyslic fajne zabawki uzywajac tego co ma sie w domu :] bez potrzeba wydawania kasy na sklepy zoologiczne.

Poza tym jak powiedzialam - latem Krepy ma na podworku wszystko - gałęzie, pietruszke, marchewske, mlecze, winogrona, babke, lubczyk, jezyny, maliny, koniczyne, jablon. Takze cala wiosne lato i jesien mam pod dostatkiem zieleniny, warzyw, owocow - bo mam je po prostu na ogrodzie i nie wydaje kasy na cykorie etc bo uwazam ze mały i tak ma duzo frykasow.
Dlatego nie wydaje pieniedzy na zielenine. Latem robie suzki na zime. Krepy jeszcze nigdy nie pogardzil zadnym siankiem, najwyrazniej mu wisi czy sianko kosztuje 2zł czy 5zł :P bo to dokladnie takie samo sianko. Teraz mamy sianko od forumowej Wiewci - skoszone, wsuszone i Krepuszy sie nim zajada. Poza tym koszt 80zł wydaje mi sie wyolbrzymiony. Tymbardziej na jednego krolika - a ja pisalam o jednym kroliku.

Jeden królik, kosztuje mnie dokladnie tyle ile napisalam. nic mu nie brakuje, jest najedzony i wystarczajaco rozpieszczony.
I jeżeli wg niektorych to zbyt mało by zadowolic zwierze, to coz.. :) jak juz pisalam, uwazam, ze kroliki nie potrzebuja wyszukanych zabawek i najdrozszych zwirkow. Ja nie wydaje duzo, a mimo wszystko krolik ma pod dostatkiem roznego jedzonka, zabawek i przede wszystkim ma czysto w zagrodce - mimo, ze kupuje mu tylko jedna paczke żwirku za 10zł :P
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 25, 2010, 20:48:54 pm »
hihi, ja sie zgadzam w 100%, czasem wystarczy dac maluchowi np. rolke po reczniczkach papierowych, albo ksiazke stara (telefoniczna np :P ) do poczytania ;) hehe.
natomaist jesli ktos chce i ma na tyle kasy - to niech i kupuje wiklinowe cudenka, tunele, foteliki, klateczki co tylko wyobraznia podpowie - czemu nie? tylko niech potem z gory nie patrzy na innych ktorzy tego nie robia :) po prostu - chce kupuje, nie chce - kombinuje z tego co mam i juz :)
a moim zdaniem z kartonu mozna krolikowi naprawde niesamowite rzeczy wydumac i tyle ! :)

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 25, 2010, 21:09:58 pm »
mozna wymyslic duzo fajnych rzeczy z karonów, rolek, gałęzi, pudełek etc.
Ja sama duzo rzeczy wymyslam. A z drugiej strony kroliki sie nie bawią jak np psy.
"Zabawki" królicze to zazwyczaj cos w co chowa sie jedzonko, do ktorego krolik musi sie dostac.
Osobiscie uwazam, ze lepsze dla krolika są swieze galazki jabłoni niz kupne wiklinowe cuda :)
I nie krytykuje nikogo kto to kupuje, po prostu uwazam ze to zdębny wydatek - do ludzi, którzy
chcą miec kroliczka, chce pokazac, ze nie trzeba wydawac wiele, zeby zadowolic zwierzaka.
Pokazuje inna strone, ale nie zamierzam sluchac textów, ze "trzymam krolika na minimum"
Nie wiem w ogole, czy autorka tych slow wyobraza sobie, co wlasciciel krolika moze czuc, czytajac cos takiego skoro robi wszystko zeby jego zwierzeciu nic nie brakowalo, i tak bardzo sie o niego troszczy i nim opiekuje. bk

` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 25, 2010, 21:50:57 pm »
Ale tunel wiklinowy nie służy tylko do gryzienia ;) Służy głównie do chowania się w nim :) Moja Milka uwielbia w nim siedzieć. Więc porównanie tunelu do gałązek zbyt trafne nie jest ;)
I wiadomo, że ci co mieszkają w mieście, wydadzą więcej pieniędzy na zieleninę niż ci, który mieszkają na wsi i mają dostęp do swoich warzyw.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pytania przed potencjalną adopcją króliczka
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 25, 2010, 22:00:48 pm »
Przede wszystkim to królik musi być dobrze żywiony, musi się wybiegać i potrzebuje dużej dawki miłości :)