Autor Wątek: do trzech razy sztuka?  (Przeczytany 28633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dase

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 63
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 28, 2010, 22:24:22 pm »
Zapłaciłaś 1000 zł za przewóz królika 300 km? Przecież autem wyszłoby to jakieś 200-300 zł.
Z kurierami miałam dużo do czynienia, z racji działalności moich rodziców. Nawet jak się zwykłą paczkę brało na specjalnych warunkach, to przychodziła stłamszona. Ja nie ufam, bo różni ludzie jako kierowcy mogą się trafić. Czasem nawet 1600 zł nie pomoże.

megana88

  • Gość
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 28, 2010, 22:42:22 pm »
Pojechałąm sama, na głowę jeszcze nie upadłam by płacić 1000zł za 300km. Ale podałam realne ceny obowiązujące w tym czasie. Podejrzewam, że mało co się zmieniło.

Offline dase

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 63
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 28, 2010, 23:01:03 pm »
Już się bałam!:D
Kwota faktycznie mało sympatyczna :(

Offline thunderbird

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 29, 2010, 17:09:22 pm »
I nie koniecznie tutaj zarzuca się GA , że nie robi NIC. Po prostu któryś raz z kolei jest post o odrzuceniu adopcji , czy wydłużonym czasie.
Szkoda ze niektórzy nagle zapomnieli o tych udanych adopcjach, może nigdy nie zauważyli, że takie miały miejsce bo od czasu ich osotatniego lgopwania na forum minęło sporo czasu??

To dodam swoje trzy grosze do dyskusji o adopcjach i wspomnę o mojej udanej adopcji Maciusia. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i od początku wydało mi się naturalne, że nie dostanę króliczka w ciągu kilku dni. Jeśli nie miałam odpowiedzi (bo osoba odpowiedzialna była na wakacjach, potem nadrabiała zaleglości, to chyba naturalne), to po prostu się upominałam i odpowiedź dostałam. Sama też mówiłam, że nie spieszy się, bo co to mi zmieni, czy Maciuś będzie 3 tygodnie wcześniej u mnie, skoro ma dach nad głową? Maciusia przywiozłam po miesiącu, jak wysłałam wniosek i nie trzeba było organizować transportu, bo pojechałam po niego sama. A samo organizowanie transportu łatwie nie jest, jak to ktoś opisał wcześniej. Dlatego ja osobiście nie rozumiem tych wyrzutów względem wolontariuszy, ja ich podziwiam, że poświęcają swój czas króliczkom, ja tak nie potrafię, jestem większą egoistką i inaczej wykorzystuję mój wolny czas. Chciałam chociaż przyczynić się chociaż trochę adoptując króliczka, nie kupując w zoologu. A teraz dla mnie najważniejsze jest dobro moich własnych uszu.
Oczywiście przez ten cały miesiąc nie mogłam się doczekać tego momentu, takie czekanie napewno gdzieś tam wzmaga zniecierpliwienie, ale przecież można się opanować. ;)

Myślę, że jeśli ktoś już się w ogóle decyduje na adopcję, to już ma na tyle dużą świadomość, że nie pójdzie do zoologa, bo chciałby szybko króliczka. Wątpię, by to miało w ogóle wpływ na liczbę osób kupujących króliczki w zoologu. Jeśli ktoś chce króliczka zaraz i ma to gdzieś, że są króliczki do adopcji, to w ogóle adopcją się nie zainteresuje (jeśli w ogóle się o niej dowie).

kinga+major coś już się nie odzywa, mam nadzieję, że się nie obraziła ;)

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 29, 2010, 22:32:57 pm »
Magda - zastanawiamy się ciągle nad działalnością gospodarczą, a co najmniej odpłatną. Myślę, że to przyjdzie z czasem naturalnie, bedziemy taką dzialalnosc jedną i drugą prowadzic, musimy jednak najpierw się bardziej rozwinąć, nie na wariata, wyznaczyc odpowiednie osoby, zorganizowac to tak, zeby nas to nie przerosło.

Na razie przymierzamy się do sprzedaży za posrednictwem istniejących sklepów - tak, żeby nie zawracac sobie głowy pakowaniem i wysyłka, czy magazynowaniem - bo to najwieksze problemy są, odpadl by tez wtedy problem księgowy, nawet, jesli niewielki jak piszesz.


Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 30, 2010, 16:09:26 pm »
Działalność odpłatna stowarzyszeni się nie opłaca, ponieważ nie ma z niej żadnych dochodów. Ideą działalności odpłatnej nie jest zysk, tylko zwrot kosztów. W działalności odpłatnej  nie może powstać przychód. Działalność odpłatna może powstać jedynie np. w zakresie odpłatności pobierane od nowych właścieli jako zwrot kosztów np. transportu (benzyny), czy wcześniejszego leczenia, ale to chyba nie jest najlepszy pomysł. Natomiast zysk z działalności gospodarczej można przeznaczyć na WSZYSTKIE cele statutowe (nawet na zakupienie samochodu do przewozu królików)
Szczegółowe informacje na temat działalności stowarzyszeń można znaleźć na stronie internetowej: www.poradnik.ngo.pl

ciekawa jestem co masz na myśli pisząc "Na razie przymierzamy się do sprzedaży za posrednictwem istniejących sklepów"
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 30, 2010, 16:49:27 pm »
Jeśli sklep bylby zainteresowany barterem, czyli z jego strony odciążeniem nas od spraw księgowo-podatkowych związanych ze sprzedażą, wysyłki, pakowania, sprzedawania naszego kalendarza, ale z przekazaniem zysków w postaci darowizny, wtedy nie musimy zajmować sie niczym - a z naszej strony sklep ma od nas z kolei reklamę.
Kalendarz by dostał od nas w ramach promocji działalnosci stowarzyszeia - mamy prawo w ramach promocji rozdac pewnna ilosc gadżetów za darmo.

wiec z punktu widzenia prawno - ksiegowego wszystko wyglada dobrze.

Zbieramy sponsorow, wpłacają nam darowizny na konto, w zamian dostają reklamę na stronie i w kalendarzu, nastepnie  za uzyskana sumę drukujemy kalendarz, placimy za niego przelewem z konta, a potem go rozdajemy - i tak sprzedac nie mozemy, bo nie mamy dzialalnosci.

Czesc kalendarzy rozdajemy darczyncom, urzednikow, weterynarzom jak co roku, a częśc przekazujemy w ramac promocji do sklepu - ktory sie zgodzi na taki barter - nie placi nam darowizny za umieszczenie swojego logo w kalendarzu czy na stronie, ale zalatwia calą sprzedaz - jego wkladem jest jego strata wynikająca z robocizny i podatków, a naszym wkladem jest dla niego reklama. Potem sklep daje nam darowiznę i na koncu odpisuje sobie to od podatku dochodowego.

w skrócie jest taki plan.


Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 30, 2010, 17:25:42 pm »
Rozdawanie sponsorom wydrukowanych na zlecenie stowarzyszenia kalendarzy w zamian za z jednej strony reklamę drugiej darowizny- ok. Jednak sklep musi mieć jakąś podkładkę skoro ma sprzedawać te kalandarze, chociaż rachunek wystawiony przez stowarzyszenie i tu rodzi się problem... smutny_krolik
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 30, 2010, 17:39:38 pm »
Pogadam z naszym radcą prawnym - moze cos wymysli.

Jesli sie okaze, ze nie ma szans robic tego przez sklep, to puscimy to przez nasz bazarek na zasadzie darowizn na cele statutowe/leczenie krolikow i tyle.
Darczyncom i wolontariuszom mozemy rozdawac kalendarze za darmo przeciez.






Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #69 dnia: Styczeń 23, 2011, 19:19:06 pm »
proszę o przeniesienie wątku do archiwum