Autor Wątek: do trzech razy sztuka?  (Przeczytany 33133 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 23, 2010, 18:50:01 pm »
Gosia/Closter

chciałabym zauważyć, że raz napisałaś do mnie w sprawie adopcji Aprili, odpisałam Ci od razu, wyjaśniłam Ci wszystko, miałaś szansę być DT dla Aprili, ponieważ jako DS nie wchodziłaś w grę z powodu Twoich obaw dot. zaprzyjaźniania królików. nie znalazłaś wówczas nawet chwili czasu, aby mi odpisać i podziękować za wymianę mailową. 

kojarzę również sytuację, gdy pisałaś na forum oferując się jako DT, po czym dzień później okazało się, że nie możesz nim być, ponieważ zaopiekowałaś się innymi zwierzakami.

ponad to, miałaś pomagać Gosi z Warszawy( Goga), ale jeśli to się nie udało, nie kieruj proszę ogólnych uwag dot. tej kwestii w tym wątku.

Zółty

jeśli wskażesz mi, w jaki sposób nie radzę sobie ze wszystkimi obowiązkami, bardzo mnie tym ucieszysz :-)
delikatnie mówiąc nie masz pojęcia o tym co robię, jak wygląda moja praca, adopcje. może chciałbyś porozmawiać o tym, ile czasu dzisiaj spędziłam u weterynarza? :-)
muszę Cię zasmucić. radzę sobie ze wszystkim :-)
szkoda, że najwięcej mówią Ci, którzy robią najmniej. oczywiście nie mówię tutaj o Tobie- nie znam Cię, nie mam pojęcia jak wiele czasu dziennie poświęcasz na pomoc innym. możliwe, że prowadzisz taki tryb życia, że nie masz na to czasu. niestety tak bywa.
ja na szczęście jestem w stanie pogodzić studia dzienne na 5 roku prawa, pracę w adopcjach, odbieranie tel., odpisywanie na maile, codziennie podróże do wet. i przebywanie tam po kilka godzin dziennie.

mam w sobie mnóstwo energii:-) fajnie, prawda?

p.s. może dotarły do Ciebie skargi na temat mojej pracy w adopcjach? :-)

jeśli nie, gratuluję poziomu Twojej bezczelności. rozczulasz mnie :-)



Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 23, 2010, 18:54:14 pm »
cyt.
kojarzę również sytuację, gdy pisałaś na forum oferując się jako DT, po czym dzień później okazało się, że nie możesz nim być, ponieważ zaopiekowałaś się innymi zwierzakami.

?? nie było takiej sytuacji, domem tymczasowym być nie mogę, gdyż zdecydowałam się nie kastrować Clostera...
Zapytałam o Aprilę i otrzymałam odpowiedź, za co miałam dziękować? Za to, że mnie nie olano???

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 23, 2010, 19:10:41 pm »
tak, jeśli pytasz o adopcję i jesteś nią bardzo zainteresowana, ponieważ tak było, ja wyjaśniam Ci jak wygląda sytuacja, piszę o tym, że możesz być DT i jeśli się zaprzyjaźnią, wówczas możemy podpisać umowę o DS, hmmm
myślę, że w takiej sytuacji wypada odpisać
'dziękuję, jednak nie zdecyduję się na to'
uważam, że tego wymaga kultura

proszę, zerknij tutaj http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9462.0

miałaś kontakt ze mną i z pewnością nie tylko ze mną
powiedz mi czy nie skorzystałam z Twojej pomocy? czy nie odpisałam Ci na maila? czy to, że nie udało Ci się pomóc Gosi Skrzyńskiej jest winą moją lub innej osoby z SPK?

ja moje uwagi sprecyzowałam wprost, rzeczowo, konkretnie. szkoda, że tak łatwo jest pisać o wszystkim. rzucać oskarżenia, psuć opinię GA. szkoda.
szkoda, że ani do mnie ani do innej osoby z GA nie dotarła żadna Twoja skarga, ale rozumiem

na forum to zrobi większe wrażenie.

pozdrawiam

jeśli ktoś ma uwagi do mojej pracy adopcyjnej, po raz kolejny proszę o napisanie do mnie maila w tej sprawie. z chęcią zapoznam się z wszelkimi uwagami dot. niewywiązywania się z moich obowiązków, które traktuję bardzo poważnie. jeśli popełniam błąd, potrafię przeprosić i to wyjaśnić. nikt nie jest maszyną.
przepraszam, my musimy nimi być.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2010, 19:22:57 pm wysłana przez Ola_19 »



Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 23, 2010, 20:07:50 pm »
Zolty, ciekawa jestem jak mozna przeprowadzic adopcje w tydzien od momentu wyslania maila, do momentu dostarczenia krolika do nowego opiekuna. Pewnie przy wielkim szczesciu mozna. Ale w adopcji bierze udzial nie tylko jedna osoba - posrednik adopcyjny. Nie tylko od niej to zalezy. Ja bylam kiedys na spotkaniu przedadopcyjnym. Dostalam maila z prosba o przeprowadzenie takiej wizyty u przyszlych opiekunow. Musialam umowic sie z kobitka u niej w domu. To trwalo, zanim odpisala mi na maila i umowilysmy sie w dogodnym dla nas terminie. Obydwie mialysmy jakies zajecia, prace, trzeba to bylo dostosowac. Wizyta nie odbyla sie przeciez z dnia na dzien. Pozniej po tej wizycie opisywalam swoje wrazenia posrednikowi adopcyjnemu. Wymienilysmy na ten temat dwa, trzy maile. Tez to trwa. Pozniej oczekiwanie na transport.

Nie wiem czy wiesz jak wyglada organizowanie transportu. Moge ci opisac cos z wlasnego doswiadczenia. Kroliki mialy przejechac z Torunia do Wawy. Byl tylko transport z Torunia do Lodzi (taki pan jechal z Gdanska do Katowic i zabral je po drodze). A ze z Lodzi sporo osob do wawy jezdzi, kroliki w Lodzi mialy czekac na dalsza droge. Przy 'dogrywaniu' transportu do Lodzi braly udzial conajmniej cztery osoby. Mialam odbierac kroliki w umowionym miejscu na trasie przelotowej na Katowice. Trzeba caly czas byc pod telefonem. Pan, ktory wiozl kroliki przejezdzal przez Lodz bardzo poznym wieczorem i odbieralam je jak juz bylo ciemno na peryferiach miasta pod supermarketem (punkt orientacyjny, bo ten pan nie znal Lodzi i nie mial czasu na to, zeby wjezdzac w centrum i kluczyc). Brzmi prosto, ale w praktyce wyglada to troche inaczej :] Pozniej musialam przekazac kroliki osobie jadacej do Wawy. Tez trzeba sie umowic, dogadac co do terminu.
Niepisze tego po to, zeby bito mi brawo, absolutnie nie to jest celem. Chcialam, moglam, wiec pomoglam w tamtej sytuacji. Pisze to po to, bo z perspektywy siedzenia przed monitorem wszystko wyglada inaczej. A inaczej sie okazuje gdy sami bierzemy w tym udzial. Wiele osob mysli, ze zalatwienie transportu, umowienie spotkania to pikus. Otoz nie. To robia osoby chetne, robia to w wolnych chwilach i pewnych rzeczy po prostu przyspieszyc sie nie da.
ja adoptowalam teraz krolika w Anglii i musialam sama po niego pojechac. Nawet nie bylo takiej opcji, ze ktos moglby mi go przywiezc. Ciekawe jak SPK mogloby samodzielnie transportowac kroliki. Kto by to mial robic i skad wziac na to fundusze? Malo tego w Uk adopcje sa platne. Jest to kwota 'symboliczna' za kastracje czy szczepienia. Ma to na celu zachowania ciaglosci pracy takim organizacjom. wyadoptuja krolika, maja kase na kastracje nastepnego. Jest to kwota nizsza niz bysmy zaplacili za to wszystko w lecznicy, ale zawsze jakis grosz wpada do skarbonki organizacji. W Polsce adopcje sa bezplatne, transport zalatwiany jest bezplatnie, nikt wolontariuszom nie placi rachunkow za telefony wykonane w sprawie dogrywania transportu. Ale ciagle jest zle, ciagle malo, bo jak nie dostane krolika w tydzien to kupie :] Jesli komus zalezy na adopcji to bedzie pisal maile do posrednika i bedzie staral sie skontaktowac.
Ciekawa jestem tak swoja droga ile osob sie rozmyslilo w trakcie trwania procedury adopcyjnej. A gdyby trwala ona tydzien, to co? Po dwoch tygodniach krolik trafilby ponownie do SPK? Maila kazdy moze wyslac i to nie jest jeszcze podstawa do wydania komus zwierzaka. Po to robi sie spotkania (w miare mozliwosci), rozmawia przez telefon czy wymienia dalsza korespondencje. A to trwa.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 23, 2010, 20:35:26 pm »
Żółty- piszesz o tym, żeby szybko transportować króliki do nowych domów.
OK.
Ale wtedy niech przyszły opiekun zapłaci za paliwo. Całość.
Ja tak robię z kotami- to dla mnie też jest rodzaj testu( fakt, że u mnie warunkiem jest pokrycie kosztów przejazdu bo do nowego domu jadę zawsze sama), czy dana osoba jest w stanie zapłacić potrzebną sumę.
U mnie to zdaje egzamin, bo wydaje mi się, że osoba, której np. nie stać by dać np. 200 zł na transport, nie będzie miała też funduszy na np. pilny zabieg u weta.

Ale skoro SPK działa na innej zasadzie- zaprzyjaźnionych ludzi- to czemu nie? System się sprawdza, a Ktoś komu zależy- poczeka.
Nie poczeka- może adoptuje coś bliżej, a jak się zniechęci- to trudno. co by było gdyby nagle zażądał natychmiastowego zabrania np. ze Szczecina do Zakopanego? Aż strach pomyśleć.

Nie da się wyżyć z wolontariatu. Można kochać zwierzaczki, ale ma się również własne życie, bez przesady.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:17:05 pm »
Odnośnie transportu to dużo łatwiej byłoby gdyby to SPK zajmowało się (błyskawicznym) dostarczeniem królika w jak najlepszych warunkach do nowego domu.

Tylko nie zapominaj , że auto nie jedzie na wode. Wolontariusze mają płacić za transport czasem z jednego końca Polski na drugi ?? To policzmy ilu ich w takim razie zostanie ... 2 ?? 3?? A koszty wyżywienia w DT , czasem leczenia z własnej kieszeni , żwirki , duperelki , pierdołki ... wszystko kosztuje . A benzyna czy gaz wcale nie tanieją.
Więc tak jak mówi Iskra niech opiekun zapłaci za transport. Z tym , że też będzie źle , bo jak będzie musiał 200 zł zapłacić za królika , to i tak zoologiczny wyjdzie taniej i połowa zrezygnuje.

ja na szczęście jestem w stanie pogodzić studia dzienne na 5 roku prawa, pracę w adopcjach, odbieranie tel., odpisywanie na maile, codziennie podróże do wet. i przebywanie tam po kilka godzin dziennie.
Każdy zdrowo myślący człowiek jest w stanie sobie to wyobrazić, a każdy , kto przechodził choćby system adopcyjny ma jakiś zarys sytuacji.  Nikt nie neguje tego co robisz , JA osobiście to bardzo szanuję i doceniam , wyobrażam sobie też , ile musisz w to włożyć. Zejdź na moment z piedestału i postaw się na miejscu Kingi - Ona nie musi tego znać od strony technicznej , od Twojej strony.  Stoi po drugiej. Wyraża swoje odczucia. Zadała po prostu pytanie.
W końcu się dziewczyna znudzi i po prostu pójdzie do zoologicznego , co nie znaczy , że za chwilę go odda , bo jest niecierpliwa. Skoro tyle razy próbuje , to znaczy , że naprawdę jej zależy.

+ to , że czasami ludzie nie piszą do Was maila za mailem , z prostej przyczyny - też Macie swoje życie i nie chcą Wam truć.

Warto byłoby też pamiętać , że ktoś , kto decyduje się na adopcję musi przejść dośc mozolną procedurę - formularz , wizyty , rozmowy , oczekiwanie na transport ... No i nie zapominajmy, że niektórych uszu nie znamy wieku , bądź są po chorobach , nie wiadomo często jak byly karmione , jak trzymane , a to przecież ma duży wpływ na ich zdrowie ...  Więc decyzja o adopcji raczej jest przemyślana , bo przecież trzeba to wziąć pod uwagę ...

No i może warto przestać tak usilnie odpierać krytykę , pisać z emocjami , z urazą , bo przecież w każdym zawodzie , w każdej pracy nie wszyscy będą zadowoleni .  Życie.

O tak przy okazji jestem bardzo wdzięczna całej GA , a zwłaszcza Madzi i Oli za pomoc jaką mi okazały jeszcze przecież nie tak dawno .

Kinga - za Ciebie trzymam kciuki , mam nadzieję , że tym razem się uda . A nawet jeśli nie to , po idź za radą Kitty - schroniska , allegro. Zresztą - skąd by nie był , i jak nie trafił , najważniejsze , jak Ty będziesz o niego dbać ;]

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:21:25 pm »
kinga+major próbuj dalej, mi króliczka udało się zaadoptować dopiero za 4 razem :)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

nuka

  • Gość
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:32:18 pm »
Ja sie wtrącę do tej dyskusji. Nikt kto nie jest pośrednikiem adopcyjnym nie wie jak taka praca wygląda, to jest tylko i wyłacznie gdybanie, tu na forum ci niezaangazowani przedstawiaja wyłącznie własne teorie. A jak ogólnie od dawna wiadomo od teorii do praktyki daleka droga.
Każdemu kto krytykuje prace i zaangazowanie naszych dziewczyn z GA polecam dla ochłody przeprowadzenie jednej jedynej adopcji, wzięcie odpowiedzialności za trafny wybór nowego domu i zorganizowanie transportu, a dla żółtego zadanie specjalne - to wszystko trzeba wykonać w ciągu 7 dni.
Zycze powodzenie wszystkim, także tym, których stac wyłącznie na krytyke.

Nie nasza to wina, że CF nie działa od jakiegoś czasu, ktoś ma potrzebę wygadania się?? - ok, ale nie kosztem innych osób
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2010, 21:42:17 pm wysłana przez nuka »

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:36:44 pm »
Mia

nie wiem o jakim piedestale mówisz. wiesz, są granice bycia bezczelnym w wykonaniu osób w stylu Żółty. może być bezczelny, ja nie mam obowiązku tego znosić. moja odpowiedź była spokojna i kulturalna. tak jak w stosunku do Kingi.

nie raz słyszałyśmy- napiszcie wprost jak wygląda Wasza praca, ile godzin spędzacie rozmawiając przez tel., ile odpisując na maile, ile u wet. nie ma problemu. tym razem tak zrobiłam. wybacz, ale nie będę po cichu  czytała tak niesprawiedliwych komentarzy. skoro według niektórych nic nie robimy i nie potrafimy pogodzić obowiązków. w tym nie widzisz żadnego problemu?

jeśli chodzi o Kingę, Kinga otrzymała moje wyjaśnienie i jeśli nikt nie zauważył- nie mogłam wyjaśnić jej niczego bezpośrednio, ponieważ Kinga nie zgłosiła swoich uwag do mnie, tylko problem przedstawiła tutaj? gdyby nie przypadek, nawet bym o tym nie wiedziała.
powiedz mi, czy to jest ok? tak jak napisałam w moim pierwszym poście, Kingę proszę o bezpośredni kontakt ze mną.



Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:49:47 pm »
nie wiem co ten link ma przedstawiać, wyraziłam chęć pomocy oraz podałam powód rezygnacji. Ja od grupy adopcyjnej nie doczekałam się tego samego. Nikt nie poinformował mnie o rezygnacji z mojej osoby w kwestii pomocy dt z Warszawy. A byłoby miło, bo może biorąc pod uwagę pomoc dt zrezygnowałam z innych zajęć..A piszę na forum nie dla większego wrażenia, tylko dlatego, ze zwyczajnie nie chce mi się już prosić o bycie pomocą, ja naprawdę mam co robić, nie cierpię na nudę i skoro zgłosiłam się do pomocy to kosztem pewnych poświęceń z mojej strony

Offline Anuszko1987

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 23, 2010, 21:52:28 pm »
ja na swoje adopcyjne serduszka się długo naczekałam :) Grafka przyjechała do mnie z Wrocławia (udało się załatwić transport w około 2-3 tygodnie), Ciapciuszek przyjechał do mnie ze Szczecina, transport był organizowany z 3 razy, zawsze coś poszło nie tak, a to się babka rozmyśliła, a to nie miał kto zajączka podrzucić i ciągle coś... Jednak mnie to nie zniechęciło :) Część traski króliczek pokonał z koleżanką ze świnkowego forum , a część ze mną (pojechałam po niego pociągiem). Pewnie że taniej by mnie wyszło wziąć króliczki z zoologicznego, ale nie wybaczyłabym sobie że nakręcam "króliczy biznes" kupując kolejnego za młodego króliczka, od pseudohodowcy... Adopcje są dobre, czekanie jest dobre, jak ktoś się rozmyśli w trakcie to znaczy że nie powinien króliczka mieć wcale... Podziwiam prace GA, mimo że mają mnustwo swoich zajęć , zawsze znadą czas żeby odpisać na maila czy sms-a :) maro, milka Dziękuję za cierpliwość i poświęcony czas (byłam wyjątkowo upierdliwym przyszłym opiekunem, wszystko chciałam wiedzieć) :) To dzięki wam mogę teraz z radością patrzeć na moje brykające dzieciaczki :D

kinga+major nie poddawaj się :) Uszate serduszka czekają :)
Moje małe zoo :)

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 23, 2010, 22:01:29 pm »
Ola - on już taki jest . Krytykuje wszystko . Ale i tacy ludzie są potrzebni na świecie.  A wszyscy się spinacie na każdym kroku. Widzi to z boku , nie miał bezpośredniego kontaktu z tym - ocenia , ze swojego punktu widzenia. Wiele osób jest Ci wdziecznych , nie tylko Tobie , całej GA , ale zawsze znajdzie się ktoś , komu cos nie będzie pasowało. Prosty przykład - uczeń mający same piątki. Jedni pochwalą , inni są pod wrażeniem , ktoś sie doszuka znajomości , a inni powiedzą , że kujon. Zresztą krytyka jest motorem do bycia lepszym. No cóż , ktoś widzi , że coś nie jest do końca ok , owszem , to nie znaczy , że trzeba od razu skrajnie kogoś z błotem zmieszać , bo i błędy się zdarzają , każdy ma do nich prawo. I nie koniecznie tutaj zarzuca się GA , że nie robi NIC. Po prostu któryś raz z kolei jest post o odrzuceniu adopcji , czy wydłużonym czasie. po prostu zamiast zawzięcie się o to spierać , niech każdy na spokojnie sobie to przemyśli. Albo załóżcie temat , w którym opiszecie , jak wygląda taki wolontariat , i każdego , kto ma ale odsyłajcie najpeirw do niego. To zaoszczędzi Wam nerwów z ciągłego opisywania tego co robicie, a kilka osób na pewno się zastanowi , zanim powie , że " GA nie robi nic" .

A co do Kingi  to chyba troszkę źle zrozumiałaś jej wypowiedź. Dziewczyna chyba chciała zasięgnąc opini osób,  które przez adopcje przechodziły. Zorientować sie po prostu , czy wszyscy tak długo czekają .  Bo tego nie zna. Chyba lepiej , że szuka odpowiedzi na pytanie , niż ma olać , a za moment w jakimś temacie powiedzieć  "daj sobie spokój , i tak nie dostaniesz królika" .
To forum , każdy ma prawo sie wypowiedzieć, to , że to portal SPK nie znaczy , przecież , że wszyscy muszą Was chwalić. Przecież nikt nie jest idealny. A tu zamiast odpowiedzi od osób , które o adopcji pojęcie mają , takich , co adoptowały standardowo wojna o GA.  

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

nuka

  • Gość
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 23, 2010, 22:07:53 pm »
I nie koniecznie tutaj zarzuca się GA , że nie robi NIC. Po prostu któryś raz z kolei jest post o odrzuceniu adopcji , czy wydłużonym czasie.
Szkoda ze niektórzy nagle zapomnieli o tych udanych adopcjach, może nigdy nie zauważyli, że takie miały miejsce bo od czasu ich osotatniego lgopwania na forum minęło sporo czasu??

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 23, 2010, 22:14:28 pm »
Otóż jestem na forum prawie codziennie , to to , że nie odzywam sie , nie znaczy , że nie czytam.

I wcale nie twierdzę , że w tydzień da sie to zrobić.

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 23, 2010, 23:00:37 pm »
Oooo to ja nie wiedziałam, że CF nie działa - teraz to wszystko wyjaśnia ;-) Tocha zgadzam się z Tobą we wszystkim. Szczególnie w tym, że czasami trzeba odejść od monitora :]

Gosia/Closter - chcieliśmy żebyś przyjęła króla na DT, ale odmówiłaś bo wzięłaś szczurki. Więc sory, ale to Ty ostatecznie odmówiłaś współpracy. Mówię tu tylko o tej formie pomocy bo jeśli chodzi o coś innego to już za bardzo się nie orientuję.

Mia - adopcję będą nadal odrzucane a ich czas niejednokrotnie będzie się dłużył - tak było, jest i będzie bo takie jest jak sama napisałaś ŻYCIE :] Zgadzam się z Tobą co do kwestii zrobienia tematu - co kto jak gdzie kiedy po co robi, żeby nikt nie musiał ponownie się zastanawiać czy coś a jeśli tak to co robimy. Tylko jak to będzie przez Was - niektórych forumowiczów odbierane? Czy czasem nie jako chwalenie się, wywyższanie, stanie na piedestale? Przecież nie mamy zbierać laurów - bo to też jest zdaniem niektórych złe.

Dlatego siedzimy cicho i robimy swoje, ale na niesprawiedliwe słowa zawsze będziemy reagować :)I tu nie chodzi o krytykę i o to, że nie umiemy jej przyjmować. Owszem umiemy, dzięki niej nasze działania stają się co raz bardziej profesjonalne ale musi to być prawdziwa krytyka, która coś wnosi a nie która tylko irytuje i która powoduje, że traci się wiarę w ludzi :]

A Żółtym nie ma co się przejmować - wszyscy wiemy jaki jest. Forumowy człowiek (cukierek?), bez pasji, bez realnego życia, którego jedyną pożywką jest drażnienie ludzi na forach - bo na żywo nawet słowa nie potrafi powiedzieć. No ale nie o tym tutaj mowa :)

Tak więc podsumowując - cieszę się, że tak wiele osób jest zadowolonych z adopcji mimo wielokrotnych prób, kłopotów i komplikacji, nasze adopcyjne statystyki mówią same za siebie - jest nas co raz więcej i mam nadzieję, że ten rok zakończymy liczbą kilkuset szczęśliwie wyadoptowanych uszatków :)

Iskra rzeczywiście musimy pomyśleć o pobieraniu jakichś opłat za transport - chociaż nasza Nuka będzie wiozła Baksię do Warszawy i jej nowa opiekunka chce pokryć połowę kosztów więc jak nowemu opiekunowi zależy to sam też potrafi zrobić coś więcej - nawet zapłacić żeby król do niego przyjechał :)

Kinga+Major jak widzisz dziewczyny się nie zniechęcały, próbuj dalej, a jeśli stwierdzisz, że to jednak nie jest to, to mam nadzieję, że skorzystasz z propozycji Kitty czyli rozejrzysz się za uszatkiem z allegro lub schroniska :) Takiemu królikowi pomożesz tak samo jak adopcyjnemu :) Trzymam kciuki :)

Admin: proszę nie urządzać osobistych wycieczek, następnym razem będzie ostrzeżenie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2010, 12:51:40 pm wysłana przez bosniak »

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 23, 2010, 23:18:19 pm »
Mia - adopcję będą nadal odrzucane a ich czas niejednokrotnie będzie się dłużył - tak było, jest i będzie bo takie jest jak sama napisałaś ŻYCIE :] Zgadzam się z Tobą co do kwestii zrobienia tematu - co kto jak gdzie kiedy po co robi, żeby nikt nie musiał ponownie się zastanawiać czy coś a jeśli tak to co robimy. Tylko jak to będzie przez Was - niektórych forumowiczów odbierane? Czy czasem nie jako chwalenie się, wywyższanie, stanie na piedestale? Przecież nie mamy zbierać laurów - bo to też jest zdaniem niektórych złe.

Jak jako chwalenie ??  Ktoś Wam coś powie , że nic nie robicie - link do tematu i po sprawie. Jak zobaczy - niech się odezwie jeśli ma jakieś zatrzeżenia nadal.  Prędzej jako chwalenie odebrane będzie podkreślanie na każdym kroku ile robicie. A tak - raz napisane , prosze zobaczyć , ewentualnie krytyka.  
O apropo odrzucania adopcji - przecież nikt nie mówi , że macie uszy rozdawać jak leci . Po prostu zrozumcie , że nie każdy musi od strony technicznej znać  ten system , a skoro pyta , czy coś mu nie odpowiada , no to chyba lepiej , że pyta niż od razu wyrabia sobie negatywne zdanie .

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 23, 2010, 23:49:40 pm »
Niech pyta pyta - bardzo sobie cenię ludzi którzy pytają a nie udają że wszystko wiedzą :) Tylko pytania trzeba kierować do osoby/osób najbardziej zaangażowanych w sprawę - a więc w tym przypadku cała sprawa powinna być wyjaśniania tylko i wyłącznie między osobą chcącą adoptować królika a pośrednikiem adopcyjnym. Forum nie jest dobrym do tego miejscem - co okazało się już niejednokrotnie :)

No chyba że Kindze chodziło tylko i wylacznie o poznanie opinii innych osób, które już adoptowały króla to wtedy rzeczywiście tylko tutaj mogla o tym porozmawiać.

Ale w takim razie co o tym może wiedzieć np. Żółty? :) Nigdy nie brał i pewnie nie weźmie udziału w procedurze adopcyjnej.

Na każdym kroku nie podkreślamy co robimy, bo nie ma potrzeby, po prostu zabieramy głos gdy czytamy niesprawiedliwe słowa kierowane pod naszym adresem.

A tak na co dzień siedzimy cicho - i te dni są zdecydowanie przyjemniejsze ;-)

Mam też dla niektórych przykrą a dla innych dobrą wiadomość ;-) Właśnie pracujemy nad nowym formularzem adopcyjnym. Będzie opierał się na tym stosowanym przez HRS (House Rabbit Society) :) Tutaj dopiero będzie można się popisać :)

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 24, 2010, 00:02:42 am »
No chyba że Kindze chodziło tylko i wylacznie o poznanie opinii innych osób, które już adoptowały króla to wtedy rzeczywiście tylko tutaj mogla o tym porozmawiać.

Ja odebrałam to tak , że tylko w tym celu dziewczyna tu napisała .  Nic negatywnego sie nie dopatrzyłam w tym.
Ale w takim razie co o tym może wiedzieć np. Żółty? :) Nigdy nie brał i pewnie nie weźmie udziału w procedurze adopcyjnej.
To już pytanie do niego . Tylko , że nie wydzielisz wstępu jednym , a innym nie zablokujesz .
Właśnie pracujemy nad nowym formularzem adopcyjnym. Będzie opierał się na tym stosowanym przez HRS (House Rabbit Society) :) Tutaj dopiero będzie można się popisać :)
Dlaczego przykrą ??  Chodzi o lepsze poznanie potencjalnych opiekunów. A więc o dobro uszu.


(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 24, 2010, 02:52:11 am »
mimo ze kodujecie tutaj calkiem niezle (co to jest GA? co to jest CF? matko jedyna kochana, szyfrem gadacie no! ;) hihi) - pozwole sie wtracic.
po pierwsze : zolty - chyba ot tak sobie przyszedl popisac ? bo to o czym on pisze to owszem, fajnie by bylo gdyby sie dalo zrobic, ale przeciez to mrzonki sa ewentualnie marzenia scietej glowy. pewnie ze fajnie by bylo gdyby SPK moglo dostarczac kroliki do rodzin adopcyjnych ale jak to zrobic ze niby? zatrudnic kierowce z samochodem czy jak? i skad niby wziac na to pieniadze? czy SPK to jest firma majaca wlasne przychody czy cos?
co do calej reszty - ja przepraszam jesli kogos tym uraze bo nie o to mnie chodzi zeby urazic - moim zdaniem idealnie nie bedzie. zawsze sie moze zdarzyc ktos niedoinformowany, ktos komu sie nie uda zaadoptowac tego krolika ktorego sobie wymarzyl. no jejku no takie jest zycie, moze ktos byc pierwszy, ludzka rzecza jest przeoczenie emaila i nei ma tu o co kruszyc kopii.  natomiast szczerze - jestem pod wrazeniem dzialania dzialu adopcji SPK i nie tylko, calego SPK w ogole. pamietam SPK sprzed ilustam lat, kiedy sie tworzylo (wsrod niezlych wojen i zawieruch ale to juz puszczam w niepamiec ;) hihi, sama bylam kiedys czlonkiem SPK i mnie z niego wykobzano ze tak sie wyraze heheh.)i naprawde - wielki krok w przod, kawal dobrej roboty robicie ludziska!

natomiast z drugiej strony - osoba chcaca adoptowac ma prawo byc niecierpliwa, ja sie nie dziwie, przeciez jak chce krolika (bo zobaczyla zdjecie i sie w nim zakochala np. ;) )to chce teraz zaraz juz a najlepiej wczoraj ;) i tu tez nie ma co sie dziwic :) to ze wspomniala o wysylce kurierem - przepraszam najmocniej. kurier to nie jest poczta polska o ile mi wiadomo, a bardzo szybki sposob transportu. i osobiscie sobie potrafie wyobrazic ze taka osoba moze nie wiedziec ze zwierzeciu sie w takim transporcie moze stac krzywda. wiec pisanie o skresleniu osob wspominajacych o przesylce kurierskiej z listy potencjalnych kandydatow do adopcji ucholkow uwazam za nieco krzywdzace.
no chyba ze SPK w formularzu adopcyjnym pisze o sposobach transportu?

a kindze zycze cierpliwosci i odrobiny zrozumienia dla wolontariuszy z SPK :)

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: do trzech razy sztuka?
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 24, 2010, 05:50:17 am »
Gwoli wyjaśnienia - GA to Grupa Adopcyjna czyli osoby zajmujące się adopcjami a CF to Cool Forum bodajże czyli miejsce na którym wyżywał się żółty obszczekując to forum i nas. Teraz CF nie działa więc wrócił wyżywać się tutaj :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)