Otwieram ten temat,żeby ulatwić Wam zdiagnozowanie tej choroby,bo niestety nie każdy wet to potrafi :? Szczególnie,że dość łatwo pomylic ją z uczuleniem,np na ściółkę
Objawy:
Ogólnie króliczek czuje się dobrze - biega,bryka,śpi i nie traci apetytu (!),pije tyle samo co zwykle.Jedynie to całkowicie przezroczysty,wodnisty wyciek z noska (o różnym natężeniu;bywa,że chwilami nosek jest suchy),czasem bardzo delikatny białawy wyciek zbierający się w kącikach oczu i kichanie.Kichanie,które nasila się przy pochylaniu.np jedzeniu z miseczki (lub grzebaniu w ściółce czy jedzeniu sianka z ziemi - dlatego też kojarzy się z uczuleniem). Płuca króliczka są czyste i serducho bije normalnie (to już powinien stwierdzić wet...niestety z reguły trzeba go o takie badanie poprosić).Jest to przewlekła choroba,która sama nie minie i która niestety może powracać.
Leczenie:
Z domowych,dostępnych sposobów najlepsze są:
Echinacea w kroplach (ok 7 krepel dziennie,np na chlebku - zwierzaki ją z reguły lubią,przez 10 dni,później przerwa)
Vibowit Junior do picia
Zioła,np babka lancetowata,która zwiększa ilość śluzu wydzielanego w oskrzelach,rozrzedza go, ułatwiając oczyszczenie dróg oddechowych. No,a poza tym ułatwia trawienie i osłania przewód pokarmowy.
U weterynarza:
Klops dostał zastrzyk z antybiotykiem (2 razy na szczęście wystarczyło) o przedłużonym na 72 godz. działaniu.Niestety karteczka z nazwą mi się zapodziała.Podam jak pojadę z Klopsem na szczepienie i sie zapytam
Oczywiście te "domowe" środki należy podawać w czasie leczenia antybiotykowego,jako wspomagacze.Same niewiele zdziałają.