I udało się!
Dziś odebrałam Puśkę ze schroniska.
Sa dobrzy ludzie na świecie: w schronisku pożyczono mi klatkę (DZIEKUJĘ!
) , a nastepnie tajemnicza anonimowa istota napisała do mnie, że jeśli jest potrzeba, to klatkę dla Pusi zakupi (DZIĘKUJĘ!
). Osoba ta chce pozostać anonimowa, ale naprawdę, chcę tu jej złożyć wielkie wyrazy wdzięczności
Przed chwilą zawiozłam Puśkę na nowy DT, we Wrocławiu.
Kasiu, dla Ciebie i Twojej rodziny, która się zgodziła, pomimo zdrowotnych przeciwwskazań :