W środę byłam ze Znajdką u naszego weta.
Najprawdopodobniej to młoda samiczka. Przycięte zostały pazurki. Królinka jest zdrowa. Zęby książkowe - jak określił wet.
Królisia ładnie je i bobczy. Sika do kuwetki. Troszkę się nas boi i potrafi warknąć jak się zabiera miskę. Dała się pogłaskać.
Jest chuda i ma dłuuugaśne uszka.
Znajdka miała dużo szczęścia, bo ktoś ja wrzucił do kontenera ze śmieciami. Gdyby Pani wyrzucająca śmieci się nie zainteresowała co się poruszyło w koszu, to królik miałby zerowe szanse na znalezienie.