Autor Wątek: Zazdrość o nowego przybysza.  (Przeczytany 4442 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Zazdrość o nowego przybysza.
« dnia: Sierpień 29, 2010, 21:32:56 pm »
Piszę w imieniu dziewczyny, która adoptowała króla i wzięła teraz drugiego na DT. Oba samce niekastrowane. Latają w jednym pomieszczeni oddzielone płotkiem. Problem w tym, że pierwszy królik praktycznie przestał jeść odkąd jest ten drugi na DT. Jest ewidentnie zazdrosny, mimo, że właścicielka poświęca mu więcej czasu, żeby nie czuł się odrzucony. Czy to minie? Bo jeśli nie będę musiała na gwałt szukać nowego DT dla uchola a on i tak biedny jest bo dopiero co ze schroniska po ponad roku siedzenia w klatce wyszedł i nawet biegać nie umie, chodzi ciężko jak słoń.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

megana88

  • Gość
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 29, 2010, 21:37:05 pm »
Obawiam się, że nie minie. Samce są terytorialne, a jeszcze niekastrowane to wcale. Koleżanka musi uważać by nie doszło do walk, bo te są nieprzyjemne w skutkach. Nie skończy się na wyrwaniu futra...

Nuna

  • Gość
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 29, 2010, 21:40:41 pm »
Raczej nie, to znaczy pewnie zacznie jesc, ale bedzie nabuzowany i tylko bedzie szukal okazji zeby dopasc intruza. Nie ma to nic wspolnego z zazdroscia, to jego teren , a nowy wtargnal i zburzyl caly poukladany swiat domownika.
Ze stresu pierwszy moze sie nawet rozchorowac tfu, tfu

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 30, 2010, 19:45:07 pm »
O rany ale mnie nastraszyłyście. Zdaje się, że muszę szybko szukać nowego DT dla Ola. :(
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Nuna

  • Gość
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 30, 2010, 20:42:52 pm »
A nie moga byc w innych pomieszczeniach ? Tak zeby sie nie widzieli.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 30, 2010, 23:01:47 pm »
Ewidentny króliczy foch  :urazony:

Tutaj trzeba będzie raczej puszczać oddzielnie, albo wykastrować urwisy...

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 30, 2010, 23:04:14 pm »
no wlasnie to samo chcialam, chyab kastracja bylaby tu najlepszym rozwiazaniem, nie tylko ze wzgledu na chwile obecna ale tez i na przyszlosc?

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 31, 2010, 21:12:07 pm »
Kastracja raczej nie wchodzi w grę, na pewno nie dwóch króli, bo jeden jest na DT. Na razie będą w osobnych pomieszczeniach ale jedno z nich nie jest ogrzewane więc jak zrobi się zimno to kicha. Ale do zimy mam nadzieję, że Olo znajdzie DS lub inny DT.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zazdrość o nowego przybysza.
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 01, 2010, 20:53:44 pm »
Też mam w takim razie taka nadzieję :) mozna je puszczać chwilowo oddzielnie, bo mi to wygląda na to, że jeden z samców jest dominujący, a drugi poprostu czuje to i odseparowywuje się nawet od jedzenia. Często jest to nawet stres związany z tym, że uszak dostaje nowego domownika :)