Z tego co widzę, ta osoba sprzedaje królika dlatego, że martwi się o jego życie i zdrowie w obliczu nieprzyjacielskiej, agresywnej fretki. Za 50 zł oddaje królika razem z klatką i wyżywieniem - to bardzo nie dużo, ale wystarczająco by uchronić króliczka przed świrami, którzy chcą kupować króliki jako karmę dla węży.
A co do drugiej allegrowskiej oferty to fakt - królik ma nieobcięte pazurki. Sam sprzedawca to już napisał w opisie cytuję "nie jest do końca oswojony i ma nie obcięte pazurki." Ja osobiście nie mam konta na allegro, ale uważam, że ktoś powinien do niej napisać i zaproponować oddanie króliczka prze SPK