Autor Wątek: króliki w Olsztynie  (Przeczytany 16579 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: króliki w Olsztynie
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 24, 2010, 22:12:20 pm »
dziś trafiłam do sklepu zoologicznego mieszczącego się w pawilonach handlowych przy ul. Grunwaldzkiej (vis a vis dworca Olsztyn Zachodni).
Na parapecie, w klatce ok.80 cm, leżał bez ruchu króliczek...spacerowało po nim kilka much. Próbowałam go jakoś zainteresować, żeby podniósł łepek, spojrzał na mnie, ruszył uchem, cokolwiek, ale bez skutku. Zwierz był kompletnie obojętny. Spytałam się sprzedawczyni, czy on długo tak leży... odpowiedziała, że "pewnie śpi". Podeszła, otworzyła klatkę, wsadziła rękę, zawołała go... zero reakcji  :(
Dowiedziałam się, że króliczek jest od 6 (!) lat "sklepową maskotką" - stoi sobie na tym parapecie w klatce całe życie  przeciera_oczy ... na imię ma Filipek. I że jako "przyjaciel" nie jest na sprzedaż  :wisielec:

Przyznam szczerze - nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić. Królcio miał sianko, wodę w poidełku i jakąś mieszankę w misce. Ściółka nie śmierdziała. Ogólnie zwierzaki w sklepie nie miały może super warunków, ale niestety nie były one na tyle skandaliczne, aby cokolwiek moim zdaniem dało się zrobić...chyba że się mylę :>

Strasznie mi żal Filipka smutny_krolik
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: króliki w Olsztynie
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 24, 2010, 22:19:54 pm »
Ja pierdykam, sklepowa maskotka??? Czy to zgodne z przepisami, zeby zwierzak byl elementem wystroju wystawy? Wiecie co ludziom to sie za przeproszeniem w d... poprzestawialo, o mozgach nie wspominajac. Jak czytam cos takiego to chce mi sie krzyczec.