Witam serdecznie.
Trochę się podepnę pod pytanie o problemy z brzuszkiem po zmianie siana, bo właśnie coś takiego u nas wystąpiło.
Do tej pory królicza jadła sianko węgrowskie z ziołami, ale niedawno kupiliśmy nowe, którego jeszcze nigdy wcześniej nie jadła. Pierwsze 2-3 dni bobki były super, sianko jest bardzo dobrej jakości, wręcz odmówiła kończenia swego poprzedniego siana i zamiast tego wygryzła dziurę w worku z tym nowym. Jednak wczoraj pojawił się problem, spadek aktywności, bobki maluteńkie, suche i zdeformowane. Dostała dziewczyna przeciwbólowy i gasprid i dzisiaj jest już lepiej, choć jeszcze nie je tyle ile powinna i bobków też jest mniej, ale są już całkiem fajne.
W tym nowym sianku jest dużo ziół, w tym koniczyny, czy to ona mogła być problemem? Czytałam, że może powodować zatory. Nie wiem co innego mogło być problemem, gdyż warzyw dostawała minimalne ilości i nic nowego. Dodam, że miała ciemno czerwony mocz, jakiego nie miała nigdy wcześniej, nawet po buraku chyba był jaśniejszy. Stąd wnioskuję, że to ta czerwona koniczyna tak go barwiła i spowodowała te problemy?
Mała niedawno też przeszła ropień i leczenie antybiotykowe, więc trochę się boję, że może to ma jakiś wpływ. Jednakże, jeszcze na antybiotyku i tydzień czy dwa po wszystko było dobrze, żadnych problemów z brzuszkiem, do wczoraj.
Nie wiem teraz za bardzo co robić, czy przebierać jej to siano i obserwować czy będzie dobrze czy jednak podawać normalnie, a wycofać warzywa i zobaczyć czy się polepszy?
Chciałabym również zacząć podawać kiwi, ale nie wiem kiedy mogę je wprowadzić do diety.