Autor Wątek: Zator w brzuszku  (Przeczytany 350208 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Elzbieta1950

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2910
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa/Izdebki
  • Moje króliki: Bodzio
  • Za TM: Franulka 04.03-03.01.13-żył 9 lat, Puszek 28.02.13-żył ok 8l. i Kakuś 25 .05.14 Misia 6,09.2017
Odp: Zator???
« Odpowiedź #500 dnia: Luty 23, 2013, 23:14:31 pm »
przepraszam. Też na "s" :DD
Komplikują nasze życie ale bez nich ciężko żyć.

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #501 dnia: Luty 23, 2013, 23:16:24 pm »
Co do diety to Pani w sklepie kazała mu dawać rano 2 łyżki stołowe granulatu, siana pod dostatkiem i wody. Tak to stosowałam przez około tygodnia, ponieważ pani powiedziała, że jest on karzełkiem i jeśli będę mu dawać więcej jedzenia to przestanie być karzełkiem i urośnie. Mało to dla mnie logiczne, ale się stosowałam, potem jednak przeczytałam artykuł pani weterynarz z kliniki Oaza z Warszawy bodajże gdzie pisała, że trzeba wprowadzać powoli warzywa, więc olałam to co powiedziała pani w sklepie i to czy będzie karzełkiem czy nie bo przecież nie obchodzi mnie czy będzie jak dłoń czy jak większy tylko żeby był zdrowy. Kupiłam suszoną marchewkę z herbal pets czy coś takiego. O firmię tej przeczytałam na forum tutaj gdzieś. No i od czwartku daję mu jeszcze tą marchewkę suszoną jako przysmak bo bardzo za nią szaleje.
Możliwe, że został dziś przekarmiony, bo przyjechał mały brat narzeczonego, a dziecko jak to dziecko... królik chciał spać więc poszedł do norki, a ten chcąc go wywabić na zewnątrz faszerował go marchewką... Jak to zobaczyłam to myślałam że zwariuje... Schowałam marchewkę na szafę, a ten skorzystał, że mnie nie było i chciał ją sięgnąć. Marchewka spadła na ziemie rozsypała się po całej podłodze no i zanim zdążyłam to pozbierać to się trochę królik najadł... Bałam się właśnie, że ta marchewka mu dziś zaszkodziła tylko mi nie pasowało, że od kilku dni taki jest...
A jeśli to wzdęcia to co powinnam mu podawać? Jak go z tego wyleczyć?

Offline gabuizm

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 519
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Kulka, Kropek, Riko
  • Za TM: Amadeusz
Odp: Zator???
« Odpowiedź #502 dnia: Luty 23, 2013, 23:17:15 pm »
Bobki które pokazalas na pierwszym zdjęciu są ok, to co znalazłaś w kuwecie to cekotrofy, inaczej kal nocny. Królik powinien je zjadać ponieważ mają w sobie witaminy, jeśli królik ich nie zjada to znaczy, że jest przekarmiany ;) tutaj możesz o tym poczytać http://www.miniaturkabeztajemnic.com/cekotrofy.html .
Napisz co dajesz mu do jedzenia :)
A powiedzcie mi, znalazłam to w życiu może 3 razy, i rozumiem to, że króliczaki powinny je zjadać i to robią :P ale nie mogę odbić argumentu mojego teścia, który twierdzi, że królik na wolności by zjadł zielsko a nie swój kał, i że powinny mieć karmę całą dobę. Oczywiście, nocą mają dostęp do sianka, a i tak zjadają cekotrofy, ale umie się ktoś do tego odnieść? Z góry dzięki i przepraszam, jeżeli nie powinnam o tym w tym wątku :)

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Zator???
« Odpowiedź #503 dnia: Luty 23, 2013, 23:22:15 pm »
No to masz odpowiedź - za dużo zjadł, stąd to ceko. Dieta nie może mieć wpływu na to, czy królik będzie karzełkiem czy nie. Może być ewentualnie spasionym karzełkiem, ale jeśli się nim urodził, karzełkiem pozostanie.
Kwestia też jest taka, jaki granulat podajesz. Powinien być np. cuni complete.
Na wzdęcie np espumisan czy bobotic (to samo, drugie tańsze) dla dzieci, w kropelkach się podaje. Ale przede wszystkim nie dawaj mu za dużo suszonycj warzyw, bo tuczą.
Bobki radzę przebadać tak czy inaczej, jeśłi takie epizody się powtarzają (brzydkie kupki na przemian z normalnymi + dobry humor na przemian z osowiałością)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Elzbieta1950

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2910
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa/Izdebki
  • Moje króliki: Bodzio
  • Za TM: Franulka 04.03-03.01.13-żył 9 lat, Puszek 28.02.13-żył ok 8l. i Kakuś 25 .05.14 Misia 6,09.2017
Odp: Zator???
« Odpowiedź #504 dnia: Luty 23, 2013, 23:23:33 pm »
Mam w domu chodowlańca i na moich oczach zjadł sporą garść cekotrofów, czyli też jedzą a nie koniecznie ktoś to musi widzieć.

Mój bardzo często ma wzdęcia i daję 3 x dziennie po 2 kapsułki espumisanu a do picia parzę koper włoski (fix)
Komplikują nasze życie ale bez nich ciężko żyć.

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #505 dnia: Luty 23, 2013, 23:29:15 pm »
A jak rozpoznac te wzdecia oprocz pukania w brzuszek?
A co do tego czy dieta jest zwiazana z byciem karzelkiem to wlasnie od razu mi to sie to nielogicznym stekiem bzdur wydawalo no ale co ja moge wiedziec... dlatego sie stosowalam, ale przestalam po przeczytaniu profesjonalnej opinii.

Offline Elzbieta1950

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2910
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa/Izdebki
  • Moje króliki: Bodzio
  • Za TM: Franulka 04.03-03.01.13-żył 9 lat, Puszek 28.02.13-żył ok 8l. i Kakuś 25 .05.14 Misia 6,09.2017
Odp: Zator???
« Odpowiedź #506 dnia: Luty 23, 2013, 23:29:39 pm »
Doktor jeszcze przy wzdęciach nie radził dawać roślin krzyżowych jak cykoria czy kapusta pekińska tylko dużo świeżego kopru, natki. Z warzyw - marchew, pietruszka i burak i dużo sianka i wody. Granulat nie jest konieczny w diecie królika.
Przez kilka dni dawaj tylko sianko i wodę.
Komplikują nasze życie ale bez nich ciężko żyć.

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Zator???
« Odpowiedź #507 dnia: Luty 23, 2013, 23:35:42 pm »
Bobki które pokazalas na pierwszym zdjęciu są ok, to co znalazłaś w kuwecie to cekotrofy, inaczej kal nocny. Królik powinien je zjadać ponieważ mają w sobie witaminy, jeśli królik ich nie zjada to znaczy, że jest przekarmiany ;) tutaj możesz o tym poczytać http://www.miniaturkabeztajemnic.com/cekotrofy.html .
Napisz co dajesz mu do jedzenia :)
A powiedzcie mi, znalazłam to w życiu może 3 razy, i rozumiem to, że króliczaki powinny je zjadać i to robią :P ale nie mogę odbić argumentu mojego teścia, który twierdzi, że królik na wolności by zjadł zielsko a nie swój kał, i że powinny mieć karmę całą dobę. Oczywiście, nocą mają dostęp do sianka, a i tak zjadają cekotrofy, ale umie się ktoś do tego odnieść? Z góry dzięki i przepraszam, jeżeli nie powinnam o tym w tym wątku :)
W naturze nie występuje granulat, warzywa też rzadko jedzą chyba że zakradną się do czyjegoś ogródka. Tak, wiec na wolności jedzą tylko trawę, której w warunkach domowych odpowiada sianko i zioła. Dieta się prawie w ogóle nie różni i na wolności niema spasionych królików :D
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Zator???
« Odpowiedź #508 dnia: Luty 24, 2013, 00:56:29 am »
Bobki które pokazalas na pierwszym zdjęciu są ok, to co znalazłaś w kuwecie to cekotrofy, inaczej kal nocny. Królik powinien je zjadać ponieważ mają w sobie witaminy, jeśli królik ich nie zjada to znaczy, że jest przekarmiany ;) tutaj możesz o tym poczytać http://www.miniaturkabeztajemnic.com/cekotrofy.html .
Napisz co dajesz mu do jedzenia :)
A powiedzcie mi, znalazłam to w życiu może 3 razy, i rozumiem to, że króliczaki powinny je zjadać i to robią :P ale nie mogę odbić argumentu mojego teścia, który twierdzi, że królik na wolności by zjadł zielsko a nie swój kał, i że powinny mieć karmę całą dobę. Oczywiście, nocą mają dostęp do sianka, a i tak zjadają cekotrofy, ale umie się ktoś do tego odnieść? Z góry dzięki i przepraszam, jeżeli nie powinnam o tym w tym wątku :)
W naturze nie występuje granulat, warzywa też rzadko jedzą chyba że zakradną się do czyjegoś ogródka. Tak, wiec na wolności jedzą tylko trawę, której w warunkach domowych odpowiada sianko i zioła. Dieta się prawie w ogóle nie różni i na wolności niema spasionych królików :D

Królik ma stały dostęp do siana a i tak zjada cekotrofy - bo jest cekotrofożercą. Tak naprawdę, to on je dopiero to, co bakterie mu wyprodukują w jelicie ślepym. Jak będą produkować za dużo (królik przekarmiony) albo kiepskiej jakości (królik z wyjałowionymi jelitami) to może ceko zostawiać.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #509 dnia: Luty 24, 2013, 07:29:07 am »
Z Tadzikiem nienajlepiej... Zawsze rano to byla jego pora na figle a dzis siedzi tylko... Nie chce jesc tego siana, brzuszek ma twardszy niz wczoraj ale nie da sie tam dobrze dotknac...
Martwie sie strasznie nie wiem co mam robic... zaparzylam mu rumianek z mieta ale nie chce tego pic... A najgorsze jest to ze w tym głupim Rzeszowie nie ma weta kroliczego...
Ma 4 miesiace jak mu podawac espumisan?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Zator???
« Odpowiedź #510 dnia: Luty 24, 2013, 08:48:34 am »
Espumisan jest dość bezpiecznym lekiem, ja swojemu dawałam 2-3 razy dziennie po 1 ml (strzykawką insulinówką, mieści się do pyszczka), ale nie wiem, może za mało? To zależy od wagi królika.
Ten rumianek też mu podaj do pysia strzykawką, sam nie zechce... Jeśli masz siemię lniane, możesz ugotować z niego "gluta" i podać do pysia. Wg mnie mały ma wzdęcie, masuj mu brzuszek od góry w kierunku ogonka. Trzeba wyczuć siłę nacisku, nie za słabo, żeby to nie było głaskanie, ale też nie za mocno, żeby króliczka nie uszkodzić. Masuj go tak przez paręnaście minut. powtarzaj potem jeszcze parę razy. POdsuwaj też sianko pod pyszczek, sianko dobrze działa na problemy z brzuszkiem.
Powtórzę: zrób mu badania w kierunku pasożytów (kokcydiów i nicieni). Najwyżej się okaże, że jest "czysty". Badanie nie jest drogie - 20-25 zł, a wykluczysz b. ważną przyczynę sensacji jelitowych. Poza tym pasożyty wyniszczają zwierzątko, pisałaś, że sierść ma brzydszą, może to powód?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #511 dnia: Luty 24, 2013, 09:03:33 am »
On sie nie da dotknac po brzuszku od razu sie wyrywa wiec masowanie nie wchodzi w gre... Zjadl troche siana i wypil troche rumianku z mieta jednak niezadowalajaca mnie ilosc... Zaraz pedze do apteki po strzykawke espumisan i siemie...
Powiedzcie mi czy mam go jutro wiezc do lancuta ok. 30 min do dr Magonia czy leczyc go na wlasna reke?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Zator???
« Odpowiedź #512 dnia: Luty 24, 2013, 09:11:21 am »
On sie nie da dotknac po brzuszku od razu sie wyrywa wiec masowanie nie wchodzi w gre...
Kłykcik, nie ma, że on się nie da. Trzeba go złapać i wymasować. Pewnie go ten brzusio boli, dlatego nie daje się masować.
Cóż, czy go ciągnąć do Łańcuta - to zależy, jak się będzie czuł dzisiaj - jeśli bez zmian, to ja bym go ciągnęła, jeśli rzeczywiście to taki dobry lekarz i warto. Dziś niech przede wszystkim dostaje sianko, podaj mu ten espumisan.
Czy zamierzasz zbadać mu bobki? Bo jakoś sie nie odnosisz do tego.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #513 dnia: Luty 24, 2013, 09:20:21 am »
ale nie mogę odbić argumentu mojego teścia, który twierdzi, że królik na wolności by zjadł zielsko a nie swój kał, i że powinny mieć karmę całą dobę.
Nikt nie dodał jeszcze tego: króliki przede wszystkim wyjadają sobie cekotrofy prosto z odbytu, więc wcale nie wolą na wolności zielska, bo pyszne i zdrowe pożywienie noszą ze sobą i kiedy dostają sygnał do jego zjedzenia, to po nie po prostu sięgają. Nie powinniśmy znajdować ceko w klatce czy na podłodze. Jeśli tak jest, to może to być, tak jak dziewczyny przedtem pisały, przejedzenie granulatem lub choroba. Są też oczywiście inne przyczyny jak np. skuteczniejsze znaczenie terenu w przypadku pojawienia się nowego obcego osobnika (cekotrofy są bardziej "zapaszyste") i tym nie trzeba się niepokoić, bo to mija, ale to nie jest Twój przypadek Kłykciku. Popieram to, co pisała joac, idź z kupkami do badania. Kupki najlepiej jest zbierać trzy razy co dwa dni i z różnych miejsc w klatce gdzieś tak cztery sztuki (np. sob-pon-śr). Zbieramy do jednego pojemnika, który po zbieraniu trzymamy w lodówce. Po ostatnim zbieraniu też trzymamy w lodówce i staramy się jak najszybciej zawieźć je do badania w laboratorium weterynaryjnym albo do gabinetu wet, który takie próbki do badania przyjmuje. Nie wiem, czy takie/taki jest w Twoim mieście. Jeśli nie ma, to kupki można wysłać pocztą do laboratorium dr Ryś. Tu masz instrukcję z jej strony, jak to wykonać: http://lecznica.info/?badania-kokcydia,71. Wzdęcia jeszcze nigdy nie leczyłam u swoich, tak więc nic Ci nie jestem w stanie doradzić z własnego doświadczenia. Korzystaj z wiedzy innych osób na forum. Pamiętaj też, że to że króliczek siedzi na kureczkę i to, że raz kica jak szalony, a innym razem siedzi sobie nieruchomo, to nie od razu oznacza chorobę. Moje królik najpierw latają jak wariaty, a potem odpoczywają siedząc dłużej w jednym miejscu (co prawda za zwyczaj na boczku). Pippisia bardzo często siedzi an kureczkę na dachu domku, bo tak po prostu lubi. Powodzenia kochana! :)

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #514 dnia: Luty 24, 2013, 09:28:26 am »
Powiedzcie mi czy mam go jutro wiezc do lancuta ok. 30 min do dr Magonia czy leczyc go na wlasna reke?
Ja bym jechała.
Jeszcze Ci podpowiem donośnie karmienia strzykawką: Najlepsza jest, jak dziewczyny pisały, insulinówka. Igła do wyrzucenia albo do użycia potem do wyjęcia drzazgi z ręki ;) Królika posadź na kolanach pupką do brzucha swojego, żeby nie miał się gdzie wycofać, bo będzie to robił. Złap go pewnie za główkę pod dolną szczęką i u góry na szczycie główki (uważaj, żeby nie naciskać na gardziołko). Łapiesz tak, że na górze główki kciuk a na dole palec wskazujący i reszta ręki. Palcem wskazującym trzymasz dół główeczki pod szczęką. Strzykawkę wkładasz do pysia nie od przodu, tylko trochę z boku, aby ominąć przednie zębiska. Zobaczysz tam dziurkę miedzy siekaczami a resztą ząbków idealną na tą strzykawkę. Insulinówkę wkładaj raczej nie głęboko u tego twojego malucha, ale na tyle głęboko, żeby zaczął mlaskać, bo inaczej to lek wypłynie mu z pysia. No i powolutku, z zależności od tempa mlaskania, wciskamy zawartość do pysiola :)

Jeszcze zapomniałam dodać, że insulinówka się zużywa i nie da się z niej korzystać w nieskończoność, bo ta guma w niej się psuje i już się nie da tłoczka w niej przesuwać. Lepiej kupić kilka na zapas.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Zator???
« Odpowiedź #515 dnia: Luty 24, 2013, 09:31:56 am »
Jeszcze Ci podpowiem donośnie karmienia strzykawką: Najlepsza jest, jak dziewczyny pisały, insulinówka. Igła do wyrzucenia albo do użycia potem do wyjęcia drzazgi z ręki  Królika posadź na kolanach pupką do brzucha swojego, żeby nie miał się gdzie wycofać, bo będzie to robił. Złap go pewnie za główkę pod dolną szczęką i u góry na szczycie główki (uważaj, żeby nie naciskać na gardziołko). Łapiesz tak, że na górze główki kciuk a na dole palec wskazujący i reszta ręki. Palcem wskazującym trzymasz dół główeczki pod szczęką. Strzykawkę wkładasz do pysia nie od przodu, tylko trochę z boku, aby ominąć przednie zębiska. Zobaczysz tam dziurkę miedzy siekaczami a resztą ząbków idealną na tą strzykawkę. Insulinówkę wkładaj raczej nie głęboko u tego twojego malucha, ale na tyle głęboko, żeby zaczął mlaskać, bo inaczej to lek wypłynie mu z pysia. No i powolutku, z zależności od tempa mlaskania, wciskamy zawartość do pysiola
Doskonały opis! Chodzi właśnie o to, zeby podawać lek boczkiem pyszczka, właśnie przeze tę słynną dziurkę między ząbkami. Niestety insulinówek często nie ma w aptekach :/ wówczas pozostaje Ci normalna, 2-ml strzykawka, niestety grubsza i nie wchodzi tak ładnie między ząbki.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #516 dnia: Luty 24, 2013, 09:34:56 am »
Przepraszam, że się nie wypowiedziałam. Oczywiście mam zamiar wykonać to badanie. Przejadę się w tygodniu do Łańcuta niech wet go poogląda i porozmawiam z nim o badaniu... Obawiam się jednak, że będę musiała wysyłać to gdzieś dalej bo tutaj to weta króliczego z prawdziwego zdarzenia nie ma a co dopiero jakieś labolatorium :/
A co do masowania to boję się, że zrobię mu krzywdę... On od początku nie lubił jak się go tam dotyka... Nawet nie wiem jak go trzymać przy masowaniu tak żebym ja lub on sam nie zrobił sobie krzywdy.

Offline martini_86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Kokolino i Fifi :***
Odp: Zator???
« Odpowiedź #517 dnia: Luty 24, 2013, 09:43:56 am »
Tak jak pisze Joac trzeba mu ten brzuś masować, pomimo że nie chce i się wyrywa- pewnie go boli. Jak mój Fifi miał wzdęcie to właśnie masaż brzucha dobrze mu robił, ważne też by leżał na czymś ciepłym- najlepiej termoforek. ja kładłam go na termoforze- oczywiście nie może być za gorący tylko ciepły i masowaliśmy brzuszek. Bardzo nam pomógł również espumiasan podawany w strzykawce no i glut z siemienia lnianego też w strzykawce podawany.


Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Zator???
« Odpowiedź #518 dnia: Luty 24, 2013, 09:46:41 am »
Krzywdy mu nie zrobisz przy masażu, a im wcześńiej go przyzwyczaisz do masowania, tym lepiej - lepiej mieć takie sytuacje przećwiczone z królikiem. Pippilotta Ci fajnie objaśniła, jak króliczka trzymać. Żaden królik nie lubi masaży, zaręczam. A już szczególnie, jak brzuszek boli.
Bobeczki wyślij do dr Ryś, też z linka PippiLotty - dużo forumowiczów do niej wysyła, nawet jeśli ma laboratoria na miejscu. Instrukcja jest w pliku pdf.
Nie martw się, będzie dobrze!
 EDIT: widzę, że moja wypowiedź pokrywa się częściowo z wypowiedzią Martini :)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Kłykcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator???
« Odpowiedź #519 dnia: Luty 24, 2013, 09:47:32 am »
A od czego mogly mu sie w ogole zrobic te wzdecia? Z pzejedzenia? Bo rzeczy stricte powodujących wzdecia nie jadł. Zjadł siano, granulat czyli to co zwykle, marchewki suszonej troche wiecej niz zwykle no i doslownie kawalatek jablka.