Porady > Opieka
Królik na dworze: spacery, przebywanie w ogrodzie, na balkonie
realia:
Mam pytanie - jak opiekujecie się królikami w ogrodzie? :hmmm
Mój znajmomy ma ogródek - raz wypuściłam tam Iskierkę, ale biegałam za nią jak opątana, ponieważ bałam się, że:
- zrobi dziurę pod płotem i przekopie się na drugą stronę
- za chwilę pojawi się niewiadomo skąd bezdomny kot
- podleci jakies ptaszysko i ją porwie
- osa ją pstryknie w okolicy oka.
Jednym słowem byłam jej cieniem. I z tego biegania za dużo nie miała, bo cały czas starałam się ją pilnować :wiking:
Nie wiem, może przesadzam z obawami, ale jak czułam tak postępowałam.
Chciałabym, aby króle sobie pobiegały, ale jak puszczę dwa razem, to nie będę w stanie ich ochronić.
Dlatego chcę wiedzieć czy macie jakoś specjalnie zabezpieczony ogród, siatki przeciwko ptakom, czy tez króliki wypuszczacie tylko w zagródkach, czy może macie inne patenty ? I jak się zachowujecie, wobec królasa w ogrodzie?:)
dori:
Kicusia jest w zagródce , jak mam mniej czasu na pilnowanie. Zagrodka duża z zadaszeniem . Ale jak zobaczylam ,że pewnego razu oblazły ja mrówki , pelno ich wszędzie w tym roku . Zaczęłajm ja puszczac (zamykam wtedy psy w garazuy, i puszczam ja wolno. Chodzę za nia krok w krok , bo obawy mam takie same jak ty. Po godzinie dwóch musze ja złapa , bo psy suię awanturuja . Puszczam ja do zagrodywtedy , ale z kolei ona jest niezadowolona, Mam tez zagródke mala na balkonie i tak rozłóżona ,że może wychodzic kiedy chce, drzwi balkonowe otwieram. Ale nie przepada za takim plenerem.Owszem wyjdie , poleży i wraca.
Amy:
Hmm.. Moje maja swobode calkowita prawie, pani siedzi na lawce tylko czasami oko podniesie i sprawdzi czy wsyzscy sa na swoich miejscach. Z Pysiem problemu nie ma bo on albo siedzi pod krzaczkiem albo troche pokica, nie ucieka.; a jesli nie ma go w polu widzenia to jak zawolam Pysiooooo to nie wiem jak on to robi ale nagle mi sie pokazuje, jakby chcial powiedziec "stara nie drzyj papy, jestem tutaj i mam sie dobrze" i leci dalej.
Z Flipem mam wiekszy problem, bo dziecko z adhd sie urodzilo i niestety lubi wedrowki .. ostatnio (czyt. w kwietniu) zakumplowal sie z naszym mlodym kotem i razem gdzies sobie lazili , wiec oczy dookola glowy, bo probuje isc na przod gdzie nie wolno bo nie ma takich szczelnych plotow.
Nie boje sie o ich bezpieczenstwo, bo u nas na ogrodzie bezpiecznie, tylko nasze koty chodza w dzien. Raz tylko nie wiem jakim cudem Pysio kolo oka mial kleszcza, pewnie od tego cholernego krzaczka pod ktorym zawsze siedzi.
Jak one wychodza na dwor to ja ide z nimi, nie zostawiam ich tam samych, ale zeby stosowac jakies specjalne zagrody czy cos to nie uzywamy.
Laura(ent):
ja wychodze z Nemoslawem do ogrodka i puszczam go wolno - chodzi sobie, biega, skacze, ja siedze na schodach i czytam ksiazke, a od czasu do czasu rzuce na niego okiem, czy aby nic zlego sie nie dzieje. plot jest obsadzony roslinkami, nawet nie podchodzi do nich. jesli musze wejsc na dluzej do domu, to stawiam zagrode, wkladam go do zagrody i znikam.
kasiek:
Moje króle są zagrodowe... mam dwie zagrody i tam je wkładam... w płocie jest za dużo dziur i boje się że by zwiały... a tak to sobie chodzą po zagródkach i wcinają trawę :) Zresztą mój pies nie dałby im spokoju :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej