Autor Wątek: Jak my możemy pomóc tym maluchon?  (Przeczytany 6932 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Cicha

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« dnia: Grudzień 07, 2005, 14:55:58 pm »
bardzo chciała bym pomuc wchodziłam terz na inne strony stowarzyszenia i niewszystkie wiadomości mnie zadowalają np; jak morzna oddac króliczka wcześniej po 8 tygodniach
tacy ludzie powinni być ukarani,bądz terz jak morzna karmić króliczkami swojego węrza
gdyby to były jego własne wychodowane króliki takie zwykłe nie miniaturki nie baranki tylko zwykłe wielkie kroliki a nie takie które ktoś kochal i staral sie znalezd im nowego odpowiedzialnogo wlasciciela sama terz mam króliczka i gdyby jego mialby udusic jakis uczen lub zjesc warz  :paps: to chyba niewien co bym mu zrobila!!!

anUSZka

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 07, 2005, 16:39:21 pm »
Cicha, wszystkie kroliki sa nasze, domowe i kochane, i te male i duze.
Wszystkie zasluguja na lepszy los.

Niestety, w naszym spoleczenstwie akceptowane jest uzywanie krolikow do roznych celow, tylko edukujac ludzi mozemy cos zmienic. Ty tez mozesz pomoc pomagajac roznosic nasze ulotki!

edii

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 12, 2005, 21:06:28 pm »
Proponuję, byś na razie popracowała ortografią, bo trudno to nawet przeczytać.

Moli

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 26, 2005, 11:59:31 am »
Newet u mnie w sklepie dla zwierzaków jeden był chory i nawet o niego nie dbali tylko dawali jedzenie picie i raz od wielkiego dzwonu mu zmieniali :( .A jak ja go kupiłam to mi jeszcze powiedzieli że mogę mu dać kolbę :( .I właśnie od tego umarł :( .Od tej głubiej kolby :( .Jak ja mogłam być taka głupia i dać mamie kupić tą kolbę :oh: .

at

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 08, 2006, 21:02:03 pm »
To rzeczywiście smutne co robią w sklepach zoologicznych ze zwierzątkami. Weterynarz mi ostatnio opowiadał. Koszmar. Nie miałam pojęcia, że można być tak okrutnym.
Jestem wielbicielką uszatych od niedawna. Króliczki kupowałam w sklepie. I jedno co zauwazyłam to to że osoby  sprzedające zwierzątka zupełnie się na nich nie znają (przynajmniej u mnie tak jest). Przy zakupie baranka (około miesięcznego) powiedziano mi ze może jeść wszystko, a przeciez to nieprawda.
Teraz wiem, ze trzeba uwazac na to co mówią sprzedawcy i sprawdzać informacje.
Dzisiaj byłam w sklepie zoologicznym i wstrząsnęło mną to, że tam są takie maleństwa- 5 tygodniowe. Ich tam przeciez nie powinno być

elodi

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 08, 2006, 21:57:36 pm »
Jeśli chodzi o sklepy zoologiczne, to dziwi mnie, że pracują tam ludzie, którzy nie tylko traktują zwierzęta jak towar, ale nawet nie znają się na tym towarze. Myślą tylko o zysku, a nie o losie zwierzaka. Czy znacie sklep, którego personel wie, że królik nie jest gryzoniem? Sklep, gdzie sprzedawcy noszący identyfikatory "weterynarz" nie wciskają dropsów, kolb itp. itd. i nie zapewniają, że królik to idealny zwierzak dla 3-letniego chłopca, ot taki większy bezproblemowy chomiczek? Raz nawet słyszałam od "fachowca", że królika można karmić sałatkami, które zostają z obiadu. Jakimi sałatkami? Z vinaigretem czy z majonezem? Mam wrażenie, że w sklepach zoologicznych raczej nie szkoli się sprzedawców. Może warto by zając się ich edukacją?

at

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 09, 2006, 12:00:59 pm »
Oczywiście ze warto! jak najbardziej, tylko napewno na to też nie ma pieniędzy.
A zwierzątka cierpią

elodi

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 09, 2006, 21:54:36 pm »
A może to my sami powinniśmy zrobić coś w tym kierunku. Sklepów zoologicznych nie zlikwidujemy, istnieją na całym świecie. Wierzę jednak, że są jeszcze sprzedawcy, którym zależy na zdrowiu królików. Uświadamiajmy im, że oferując klientom rzetelną informacje o uszatkach i kupując od hodowców maluchy, które mają min. 8 tyg. zwiększają szansę na: 1)przeżycie i zdrowie uszatków, 2)zadowolenie klientów, a zadowolony klient wróci do nich 3)dobrą opinię o swoim sklepie oferującym tylko "pełnowartościowy towar". Może powinniśmy prowadzić na forum ranking przyjaznych sklepów w całej Polsce i stale go uaktualniać. A może nawet jakoś odznaczać sklepy, które dbają o zwierzaki. Niech nakleją sobie na szybie wystawowej, że sprzedają króliczki powyżej 8 tyg. życia i, że są z tego dumni...

at

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 09, 2006, 22:42:37 pm »
Co do rankingu... dobry pomysł. niestety ja nie znalazłam w swoim mieście takiego sklepu, przynajmniej narazie. W dwóch różnych kupowalam króliczki i w oby dwóch sprzedawcy, moim zdaniem zupełnie się nie znają.

Katasza

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 10, 2006, 06:29:14 am »
problem pozostanie do momentu az ludzie w koncu zrozumieja, ze jesli w sklepie jest kroliczek za mlody to nie powinno sie takiego kupowac. moze to okrutne, ale nie do konca. sklepy sa, byly i beda. jest popyt to i podaz. kupujac za mlodego kroliczka, bo to mala puszysta kuleczka i trzeba ja uratowac niestety ludzie wyrzadzaja wiecej szkody, bo na miejsce tego malucha przybedzie w niedlugim czasie 10 innych, jeszcze mlodszych.... nalezy uswiadamiac ludzi kupujacych, to podstawa.

bonnie_blue

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 10, 2006, 06:58:19 am »
Moim zdaniem bardziej powinno sie zwracac uwage na prawidłowe zywienie, opieke. Sprzedawcy powinni wiedziec jak postepowac z krolikiem. Taki maluszek ma wieksze szanse przezycia jesli bedzie odpowiednio karmiony itp,itd. Jesli krolis jest zbyt malutki i jeszcze poje sobie mieszanke (najbardziej wartosciowy pokarm), kapuste (bo przeciez to kroliki jedza), pelno marchewki i oczywiscie nie ma wody (kroliki przeciez nie pija) to jak ma potem byc zdrowy??

Katasza

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2006, 07:17:14 am »
a moim zdaniem jednak w ogole taki kroliczek w sklepie nie powinien sie znalesc. jak sie uswiadomi jak takiego maluszka w sklepie zywic itp. to pojawia sie nastepne, znowu mlodsze. skoro piecio tygodniowego sie dalo, to i cztero rowniez.

bonnie_blue

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 10, 2006, 08:53:05 am »
Troche nie zrozumialysmy sie. Nalezy uswiadamiac, ze dopiero 8 tygodniowy maluszek moze byc odebrany matce, ale tez trzeba zwracac uwage (przede wszystkim) na odpowiednia diete, opieke.  Jesli taki sprzedawca przeczyta cos o prawidlowej opiece, zachowaniach (zeby doradzic klientom) i o sprzedazy zbyt mlodych zwierzat to moze sie zreflektuje. Ja wierze, ze sa sklepy nastawione nie tylko na zyski ale tez na dobro zwierzat.  
co z tego, ze królik jest w odpowienim wieku do zakupu skoro zaraz zdechnie/bedzie chory bo sie naje kapustki. Przede wszystkim trzeba edukowac sprzedawcow.

elodi

  • Gość
Jak my możemy pomóc tym maluchon?
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 10, 2006, 19:34:26 pm »
Byłoby idealnie, gdyby ludzie nie chcieli kupować maleńkich króliczków. Ale skąd przeciętny kupujący ma wiedzieć, że króliczki nie powinny być oddzielane od matki przed końcem 8 tyg. Ja też nie wiedziałam, gdy kupowałam mojego uszatka. Choć teraz, gdy już wiem co nieco o królach to wydaje mi się, że miał ok 7-8 tygodni. Nie dotrzemy do wszystkich ludzi potencjalnie zainteresowanych kupnem puchatej kuleczki. Możemy natomiast przekonywać sprzedawców, że to także dla ich własnego dobra nie powinni handlować króliczymi niemowlakami. Wydaje mi się, że taki uświadomiony sprzedawca sam będzie chętnie tłumaczył klientom dlaczego nie sprzedaje przerażonych kruszynek, które mają małą szansę przeżycia bez fachowej opieki.