I mój Kropulek jest już w domku
wróciliśmy o 22:30 i nie miałam już siły nic pisać. Wczoraj była ostatnia wizyta u dr Piaseckiego. Dostaliśmy leki do domu i rozpiskę co i jak podawać. Mamy mieć z dr kontakt telefoniczny jak to wszystko wygląda. Kropciu w stresie bardzo przekrzywia główkę, ale w domu jest zdecydowanie lepiej. Wyszedł wczoraj z transporterka i chyba nie dowierzał, że jest w domu:) wszystko obwąchał, wszystko zwiedził na nowo i zabrał się za jedzenie
Dzisiaj rano obudziłam się i patrzę co tam robi mój Maleńki, a On w klatce z wyciągniętymi szkitkami smacznie sobie śpi
pokicał trochę po pokoju, dałam lek i musiałam iść do pracy.
dr powiedział, że ta główka może już mu tak zostać, ale będzie normalnie funkcjonował. Mam nadzieję, że w domu nabierze nowych sił i będzie lepiej:) miłego dnia