No to tak - okazało się, że samczyka wczoraj ktoś wykupił. Sądząc po dziewczynach w zoologach nie oddały go na karmówkę, tylko do domku jako domowego pupila:)
Drugi królik - potwierdzone przez weta - dziewczynka. Stwierdził, że coś w macicy ma, jednak by w 100% stwierdzić ciążę trzeba zrobić USG. Najlepiej by zrobił to dr. Rybicki, jednak dzisiaj jest na jakimś sympozjum i nie przyjmuje. Ja jej u siebie za długo trzymać nie mogę, bo obecnie siedzi w łazience. Jeszcze nie wiem, czy załatwia się do kuwety. Na razie widać, że jest zestresowana, ale sianko wcina. I faktycznie jest duża jak na miniaturkę.
Jakieś pomysły?
Aha w związku z tym, że coś jej w brzuchu siedzi transport do Stolicy nie wchodzi w grę.
Proponuję przenieść się do wątku
http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=8446