Autor Wątek: Królik niszczyciel  (Przeczytany 158491 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Solaris

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Cezar i Kamala
  • Pozostałe zwierzaki: 1 kot
  • Za TM: Solaris
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #320 dnia: Październik 03, 2014, 10:15:57 am »
Ja nie pozwalam wchodzić na łóżko, a wszystko co osiusiane (włączając w to ściany z półobrotu) lub obobczone jest natychmiast prane/szorowane. Moje mają swój własny pokoik, jak już to tylko tam się zdarza jakiś wypadek, bo za bardzo tyłek poza kuwetkę wystawią.
Króliki wskakiwały mi na łóżko, żeby sobie pokopać w polarowej narzucie, więc dostały w końcu wyprane kawałki tegoż koca i robią z nim co chcą. A na podłodze nie ma nic do gryzienia, prócz ich zabawek. A raz na yt widziałam króliczka skaczącego po łóżku, który jednak był w cudownie zabezpieczonym domu https://www.youtube.com/watch?v=7HiO9rzU_aw

Offline tala1992

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #321 dnia: Październik 03, 2014, 11:24:15 am »
Dzięki za rady, a jakie można zrobic królikowi zabawki?? kiedyś zrobiłam jej kulę smakulę z rolki po papierze toaletowym, ale już się znudziła, póżniej zapakowałam jej siana do kartonika który zamknełam i musiała wymyślić jak się do niego dostać, co jeszcze mogę jej zrobić??

Offline Solaris

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Cezar i Kamala
  • Pozostałe zwierzaki: 1 kot
  • Za TM: Solaris

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #323 dnia: Październik 04, 2014, 22:28:57 pm »
Niestety u mnie jest to samo od półtora miesiąca. Ostatnio kupiłam taki kawałek drzewka z dziurami na siano.Mała się nim zainteresowała. Pomogło. NA JEDEN DZIEŃ. ..
Domek też ją zainteresował na chwilę.  I stanowczo nie zgodzę sie że nie niszczący i nie sikajacy królik to krolik martwy.Mój Misiek przez 5 lat zniszczył może ze dwie ladowarkii i odgryzł parparę frendzli z kapy. Zsikac zdarzyło mu się ledwie parę razy mimo że jest bezklatkowy i NIE JEST WYKASTROWANY.

Offline tala1992

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #324 dnia: Październik 05, 2014, 15:46:55 pm »
Moja ś.p. Zającówna też była królikiem nieniszczącym i nie sikającym, jedyne co zniszczyła to zdarła tapetę żeby dotrzeć do ściany. kable jej nie interesowały, śnieżynka też nie niszczyła, obie załatwiały się do kuwetki (śnieżynka korzystała tylko z kuwetki z klatce, a Zającówna dodatkowo miała kuwetę w pokoju), obie nie były sterylizowane Lucjusz (okazał się samicą ^^) dostał kuwetę ale nie chce z niej korzystać :/

zrobiłam jej paśnik z kłody drzewa, ale nie bardzo chce siano z tego wyciągać, dałam kartonik ze smaczkami też nie był atrakcyjny :(

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #325 dnia: Październik 05, 2014, 17:41:24 pm »
wykastrować . zacznie korzystać . :) uspokoi się . jak dla mnie same plusy .

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #326 dnia: Listopad 03, 2014, 09:09:05 am »
U nas znów jest problem. Inka gryzie wszystko na potęgę łóżka fotele tapety ciuchy wszystko.  Niewiem juz co mam z nią zrobić czy jedynym wyjsciem bedzie zamknięcie w klatce? Jutro wracam do pracy i boję się ze przez te kilka godzin bez kontroli jak wrócę bedzie demolka. Może jak zamkne ja w klatce i bedę wypuszczać po powrocie to będzie grzeczna i potraktuje to jako karę?  A może wkurzy sie jeszcze bardziej i będzie  się mścić niszcząc jeszcze wiecej?

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #327 dnia: Listopad 03, 2014, 09:22:51 am »
Daj jej gałązki do gryzienia, pudła kartonowe i zabawki. Zamknięcie w klatce będzie dobrym rozwiązaniem, ze względów bezpieczeństwa.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #328 dnia: Listopad 03, 2014, 09:27:01 am »
Mamy pudełka, gałązki,  tunel z siana do obgryzania, kawałek drzewka z dziurami na siano tez do gryzienia ale jej to nie interesuje woli łóżka tapety, pościel...

Offline Elzbieta1950

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2910
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa/Izdebki
  • Moje króliki: Bodzio
  • Za TM: Franulka 04.03-03.01.13-żył 9 lat, Puszek 28.02.13-żył ok 8l. i Kakuś 25 .05.14 Misia 6,09.2017
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #329 dnia: Listopad 03, 2014, 09:36:18 am »
Miałam ten sam problem z królikiem, który pożerał mi wersalkę   od środka. Musiałam ją obstawić elementami zagrody i był spokój.Musisz chyba sobie sprawić solidną zagrodę i tam ją trzymać. Nie jestem zwolenniczką trzymania królików w klatce ale niektóre się o to wręcz proszą swoim zachowaniem.
Komplikują nasze życie ale bez nich ciężko żyć.

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #330 dnia: Listopad 03, 2014, 09:40:00 am »
Nie mam możliwości postawienia zagrody wszystkie ściany sa zastawione a na srodku pokoju na dywanie zagrody nie postawie.

Offline mimi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4316
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lotta i Gami
  • Za TM: Pusia (02.10.14)
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #331 dnia: Listopad 03, 2014, 18:34:41 pm »
Jeżeli znasz angielski to jest taka strona houserabbitsociety (to wpisz w google) i tam masz bardzo dużo artykułów na temat zachowań królików. Na początku bardzo często korzystałam z tej strony i w wielu sytuacjach z problemowym królem się sprawdziła.

Porada odnośnie gryzienia ( z tej własnie strony) była taka, żeby królika prysnąć delikatnie wodą kiedy zaczyna gryźć. Króliki tego nie lubią i mogą skojarzyć po pewnym czasie gryzienie z czymś nieprzyjemnym. Oczywiście niektóre są na tyle uparte, że to nie zadziała. U mnie akurat (jeżeli chodzi o Puśkę) zadziałało dosyć szybko. warunek był jednak taki, że w nocy i kiedy mnie nie było w domu była ona zamykana w klatce. Mogła przebywać na zewnątrz jedynie w mojej obecności. Chodziłam więc z pryskaczem w dłoni i to rzeczywiście dało radę. Po jakimś czasie gryzła jedynie kartony i inne królicze zabawki. Skończyło się tak, że była całkowicie bezklatkowa  :icon_smile2


Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #332 dnia: Listopad 03, 2014, 18:54:01 pm »
W dzień w zasadzie nic sie nie dzieje jedynie w nocy i nad ranem jest najgorzej. Dlatego myślę czy choć przez pewien czas nie zamykać jej na noc. Ewentualnie zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja jak pójdę do pracy i zostanie sama

Offline mimi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4316
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lotta i Gami
  • Za TM: Pusia (02.10.14)
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #333 dnia: Listopad 03, 2014, 19:01:27 pm »
Chodzi o to, żeby ona nie wyrobiła już sobie smaka na meble i, żeby sobie nie zakodowała w głowie, że mebel oznacza gryzienie więc jak na razie będziesz ją zamykać to nie będzie w ogóle miała takiej możliwości. Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, w której  Inka gryzie meble i nic się nie dzieje (tzn jej jej miło i nikt nie reaguje) bo utrwali sobie takie właśnie zachowanie.

Wiem, że nie chcesz jej zamykać, ale to tylko na jakiś czas. Jeżeli będziesz z nią konsekwentnie pracować być może  niedługo będzie mogła biegać, a Ty się nie będzie denerwować demolką mieszkania.
« Ostatnia zmiana: Listopad 03, 2014, 19:05:20 pm wysłana przez mimi »

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #334 dnia: Listopad 03, 2014, 20:11:47 pm »
Dziękuję ci bardzo mi pomogłaś. W dzień nie mam szansy zareagować bo w dzień jakby wiedziała że nie można a w nocy ja nawet nie słyszę jak skacze na łóżko a gryzienie samej kanapy tez jest ciche (zwlaszcza przy moim śnie ;-) )więc rano niespodzianka w postaci dziur. Tylko czy to nie będzie miało wpływu na zaprzyjaźnionego z nią Misia? Kroliczki zawsze śpią razem a jak ja zamknę on zostanie sam

Offline mimi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4316
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lotta i Gami
  • Za TM: Pusia (02.10.14)
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #335 dnia: Listopad 03, 2014, 21:02:01 pm »
Myślę, że lepiej im będzie razem w klatce skoro się kochają i przebywają razem. Wiem, że drugi króliś na tym ucierpi, ale robisz to dla wyższego dobra i pamiętaj, że jeżeli Inka "zaskoczy" i przestanie gryźć to tylko przez jakiś czas będą zamykani. Z drugiej strony, możesz zawsze Misia zamykać tylko na jakiś czas, żeby Inka nie czuła się aż tak odizolowana. Ty sama najlepiej znasz Swoje króle i chyba najlepiej będzie jak sama wyczujesz kiedy Misia zamykać z Inką, a kiedy może biegać bez  niej.

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: "Zjadanie" łóżka
« Odpowiedź #336 dnia: Listopad 03, 2014, 22:37:53 pm »
Jego wolę nie zamykać bo jeśli będzie miał akurat atak (kroliczek z atakami padaczkowymi) może w klatce zrobić krzywdę i sobie i Ince. Nie wspominajac juz o  jej wystraszeniu sie. Narazie zobaczę przebieg dzisiejszej nocy jeśli będzie znow źle jutro zamkne samą Inke na noc

Offline Kasiaipasztet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Pasztet
  • Pozostałe zwierzaki: pies Łobuz, kot Punia
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #337 dnia: Listopad 15, 2014, 09:29:38 am »
Myślę, że króliki to na tyle inteligentne i charakterne stworzenia, że nie jest łatwo zamknąć ich zachowania w jakiś schemat i mieć jedno rozwiązanie na wszystkie problemy. Mieszkając ze swoim Pasztetem już prawie rok (nie jest wykastrowany), nauczyłam się, że trzeba kombinować tak samo jak kombinują króliki. U mojego uszatego zaczęło się od sikania na łóżko. Byla z tym ogromna udręka. W końcu po paru miesiącach cierpliwego spychania go z łóżka przeszło mu. Tu potrzebna była wielka cierpliwość;) Potem przyszła fascynacja kablami. Poszły pod zęby dziesiatki kabelkow, zaczelam wiec wymyslac sposoby na zniechecenie go. Podpowiem, ze swietnym pomysłem jest obklejanie kabli taśmą dwustronna. Króliczek zbliza sie, obwąchuje i jak tylko przyklei mu się jeden włosek do taśmy, oskakuje i odpuszcza ;) alternatywa jest nacieranie przewodow cytryna (sam zapach zniecheca). Kiedy Pasztet zaczął wskakiwać na stół i robić tam spustoszenie, po prostu odsuwam krzesło i uniemożliwiam mu takie akcje. Trzeba być pilnym i cierpliwym obserwatorem króliczka, reagowac i gasić w zalążku jego głupie pomysły, by nie weszły w nawyk. Wtedy da się wszystko opanowac ;) Pewnie niktóre króliki sa wyjatkowo zawziete i uparte, ale czyż na tym wlasnie nie polega urok ich charakteru i przebiegłości? :)  :heart

Offline Agusia1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Moje króliki: Jagoda i Kinek <3
  • Za TM: 03.05.2015 najdroższy Misiaczek <3 20.08 Ineczka moja Myszka <3 3.07.16 Ogryzuś kochany okruszek <3
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #338 dnia: Listopad 15, 2014, 09:55:24 am »
Ogólnie masz racje ale nie do końca. Jak jestem w domu Inka jest istnym aniolkiem nic nie niszczy ba nawet nie włazi na łóżko!  Problem zaczyna się jak idziemy do pracy i jak śpimy w nocy. A przecież nie bedę jej co noc pilnować  i uczyć ze tak nie wolno. Dodam jeszcze że robi to tak cicho że nawet nas nie budzi.

Offline Kasiaipasztet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Pasztet
  • Pozostałe zwierzaki: pies Łobuz, kot Punia
Odp: Królik niszczyciel POMOCY PILNE
« Odpowiedź #339 dnia: Listopad 15, 2014, 11:11:18 am »
A to cwaniaczek jeden ;) Jasna sprawa, nie da się mieć królika na oku 24h. Ja swojego na noc zamykam w kuchni. Tam otoczenie jest na tyle bezpieczne, że nie zrobi ani sobie krzywdy, ani nic nie psuje. Przestałam zamykać go w klatce, bo bardzo szybko zauważyłam, że po wyjściu z niej był wściekły i jeszcze bardziej zawzięty jesli chodzi o zapędy destrukcyjne. Ograniczenie swobody frustrowało go na tyle, ze po wypuszczeniu od razu w linii prostej leciał do sypialni na łózko (w wiadomym celu) lub do kabli komputerowych, zeby wyżyć się i odwdzięczyć za zgotowany mu los. Może danie większej swobody to też jakiś sposób na zawzięte psocenie?