Witaj
Przede wszystkim z uszakiem popełniono klasyczny błąd - przerwano stosowanie antybiotyku, który dzialał. Z tym obciążaniem organizmu króliczka to stara śpiewka (ile już razy ją słyszałam...
), tymczasem królika należy leczyć na katar długo, nawet po ustąpieniu objawów.
Wzmacnianie królika to konieczność- polecam jeżówkę (zioła, są też specjalne dla królików, np. z Niezłego Ziółka albo TiVo); bazylia i mięta nie zaszkodzą, ale nie pomogą
Już lepiej natka pietruszki, bo ma więcej witaminy C, aronia.
Kichający królik zachowuje się normalnie - kica, je, robi normalne bobki, nie ma gorączki, ale w nosie rozwijają się bakterie i królik jest chory, zazwyczaj przewlekle.
Masz dwie opcje - idziesz do weta i szybko wznawiacie kurację antybiotykiem, który działał (plus probiotykiem); inhalacje też nie zaszkodzą. Kuracja powinna potrwać min. 2 tyg.
Druga opcja: czekasz ze 2-3 tyg, robisz u weta wymaz z noska i na podstawie antybiogramu wet dobiera antybiotyk, który też jest stosowany 2-3 tyg.
Alergię bym wykluczyła: uszak po prostu aspiruje drobinki suchego pokarmu, a ze ma podrażnioną śluzówkę, łatwiej o kichanie.
Staraj się opróżnić miseczkę z drobinek, które może wciągać noskiem i wytrzepuj siano z pyłu przed podaniem.