Kichanie

[SremoGirl]

Właśnie czytam i widzę... Tylko ciekawi mnie, czy jest to możliwe, że w przeciągu dwóch lat bakteria się zmieniła? Tyle dobrze, że wiem, że to na 100% pastereloza i tak jak myślałam- to jest przyczyna ropnia (a przynajmniej tak podaje wiele stron w internecie i na forum tak nieraz czytałam).
A próbowałyście z tą biotropiną? Kurczę, bo sama nie wiem... Bo okazało się, że musiałabym jeszcze raz pobrać materiał, bo na skierowaniu nie było napisane nic o tej autoszczepionce, próbek nie ma i klops

[joac]

Właśnie jesteśmy w trakcie biotropiny. Na razie nie ma większych efektów, ale dopiero poszła pierwsza dawka. Piszę Ci jeszcze PW.

[kolorrrowa]

hej! zauważyłam, że mój Julian coś często kicha. i to nie raz, zawsze jak zaczyna kichać to robi to więcej niż raz - tak seriami.
dzisiaj kichał wybitnie dużo..zaczynam się martwić.
sprawdzam mu nosek, ale nie ma katarku, żadnej wydzieliny z nosa ani śladu.
spotkał się ktoś już z tym?

[Patek]

Nie martw sie mi ostatnio Liwek tak zachoł kichac , dzwoniłam do weterynarza i usłyszałam ze pewnie podrazniło mu cos wnetrze nosa np sianko

[kolorrrowa]

no właśnie też tak myślałam.
Julek lubi wchodzić w mocno zakurzone miejsca! więc myślę, że to właśnie od kurzu albo faktycznie sianko.
raz to tak kichnął, aż podskoczyłam, haha

[Patek]

Mi jak Liwek pierwszy raz kichnoł to myslałam ze sie dusi ;/

[kolorrrowa]

o to to! właśnie to jest takie kichanie! kurde, mam nadzieję, że to mu przejdzie jakoś, bo dzisiaj to wychodzę z siebie normalnie...

[Elzbieta1950]

Mój tak seriami kichał i okazało się, że ma zatkane kanaliki łzowe i z noska mu leciało.
Zanim siano mu podasz, to go "wytrzep" z kurzu,bo może to alergia na paprochy.

[miniaturowaem]

istnieje nawet możliwość , że wciągnął źdźbło sianka do noska i mu utknęło . wtedy konieczna będzie wizyta u weterynarza .

[Sicca]

Wszystko zależy, ile czasu kicha - jak zaczął dzisiaj - to warto poczekać, bo faktycznie zdarzyć się może, że coś do nochala wpadło i się wysmarkoli.
Natomiast (jak rozumiem po tym, co napisałaś) jeśli trwa to już długo i systematycznie (kicha codziennie i często) to powinnaś odwiedzić lekarza z uszakiem.

[joac]

i jak tam dziś z kichaniem Julianka?

[kolorrrowa]

noo, kicha dalej..:< chociaż mniej! ale czasem tak jakby chciał odchrząknąć. coś mu najwyraźniej w tym nosku siedzi.
jutro pójdę z nim do weterynarza

[joac]

to koniecznie. Może coś się zaprószyło w nosiu, wet musi zajrzeć.

[kolorrrowa]

tylko się zastanawiam jak on mu zajrzy w ten mały nosek to będzie jego pierwsza (po szczepieniu) prawdziwa wizyta u weta, więc martwię się, że młody to nieźle przeżyje..

[Iskra]

tylko się zastanawiam jak on mu zajrzy w ten mały nosek to będzie jego pierwsza (po szczepieniu) prawdziwa wizyta u weta, więc martwię się, że młody to nieźle przeżyje..

Nic mu nie będzie, uwierz Dobrze jest przyzwyczajać właśnie młode króliki do różnego wyjazdu z domu- wyjazdów do weterynarza itd.

[joac]

też uważam, że małe króliki lepiej znoszą wizyty u weta i zmiany Ważne, żeby maluszek został zbadany i zdiagnozowany

[kolorrrowa]

dzisiaj byłam u weterynarza. Julian zbadany wzdłuż i wszerz! nic mu nie jest, pani weterynarz nie słyszała żadnych szmerów ani innych niepokojących dźwięków ani w płucach ani w nosku. dała nam pigułki na odporność na 10 dni zmartwiła się tylko ząbkami, bo zauważyła, że dolne jedynki są trochę cofnięte - stwierdziła, że może mu to się zmieni bo jest jeszcze mały, ale należy to obserwować.

dziękuję Wam za porady!  :

[joac]

czyli nie była w stanie stwierdzić, co jest powodem kichania? Dobrze w każdym razie, że nic się nie dzieje takiego, a tabletki na odpornośc powinny pomóc
Buziaczki dla Julianka

[kolorrrowa]

no nie powiedziała co mogło wywołać takie kichanie..;<
mówiła też trochę o rzeczach w sumie oczywistych, żeby nie przegrzewać pomieszczenia gdzie królik przebywa, żeby suche powietrze nie było, żeby sianko wytrzepać z pyłku ogólnie była zadowolona z mojej wiedzy na temat prawidłowej opieki nad królaskiem i mnie pochwaliła, co nie powiem...sprawiło mi niesamowitą frajdę 

[joac]

Dotąd faktycznie robiłaś wszystko jak należy, więc nie dziwię się wetce, że nie wie, skąd kichanie. Ale może faktycznie za suche masz powietrze w mieszkaniu? Nawilżasz je jakoś? Masz nawilżacze na kaloryferach, ewentualnie kładziesz mokre szmatki na kaloryfer?