Autor Wątek: Kichanie  (Przeczytany 329921 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 27, 2011, 15:18:23 pm »
U jakiego weta byłaś z królikiem?

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpień 27, 2011, 15:30:05 pm »
Koniecznie zrób antybiogram! To może być Pastereulla, ta bakteria wywołuje katar u królików. Być może antybiotyk, który wet podał nie działa na tą bakterię.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpień 27, 2011, 15:35:32 pm »
Oho, wygląda na Pasteurellę.
Zmagamy się z tym i powiem ci, że raczej nie jest to uleczalne, ale króliki z tym żyją :)

Proponuję udać się do króliczego weta i zrobić wymaz.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Isobel

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpień 27, 2011, 15:46:52 pm »
Do weterynarza chodzę na Wojska Polskiego w Szczecinie. Powiedział, że to jest pasteurella, bez żadnych wymazów. Zastanawiam się nad zmianą lecznicy. Króliczek ma powiększone źrenice i szczerze mówiąc marnie wygląda.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #144 dnia: Sierpień 27, 2011, 16:00:19 pm »
Idz do Dr Kasi Reszki na Krakowską 60a. Tam powinni Ci lepiej pomóc.

Offline Isobel

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 27, 2011, 16:12:03 pm »
A ma Witkiewicza też przyjmuje?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 27, 2011, 16:24:53 pm »
Nie wiem, musisz się dowiedzieć tu podaje tel. 091 435 73 44 lub do dr Kasi 694 60 11 23

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Kichanie
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpień 27, 2011, 17:39:40 pm »
Koniecznie niech lekarz (króliczy) zbada wnętrze paszczy, stan zębów - bez problemu można to zrobić bez znieczulania królika, specjalnym przyrządem. Przydałoby się również rtg głowy, żeby sprawdzić stan korzeni zębów. Należałoby też pobrać wymaz z nosa, w zasadzie powinno być to zrobione już na samym początku jeśli występuje wydzielina.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2011, 17:44:25 pm wysłana przez kata_strofa »


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
proszę o pomoc
« Odpowiedź #148 dnia: Wrzesień 06, 2011, 20:13:41 pm »
Biedny Tyszuń znowu chory.
W zeszłym tygodniu zaczęło się łzawienie oka. Poszliśmy z nim do polecanego przez Was weterynarza. Pani zbadała brzuszek, zobaczyła w oczko, spojrzała w zęby (także przy użyciu takiego metalowego sprzętu), nie wykryła nic niepokojącego i stwierdziła, że łzawienie to na pewno zapylenie od siana. Mały nie miał zrobionego zdjęcia RTG. Wróciliśmy do domu, było dobrze. Aż do dzisiaj, przed chwilą. Małemu znowu trochę łzawi oko, do tego mocno kicha (ale nie ma żadnej wydzieliny), pod pyszczkiem zauważyłam taki pęcherzyk, jakby z lekkim strupkiem a przy siekaczach zdartą skórkę, która jest czerwona. Jeszcze dwa dni temu robiłam mu przegląd i czegoś takiego na pewno nie było. Jutro jedziemy znowu do tej pani weterynarz, ale z naszymi przeżyciami z króliczymi dolegliwościami i sposobem ich leczenia, wolimy mimo wszystko skonsultować się z Wami. Czy ktoś z Was wie co to może być? Kichanie i łzawienie wiem, że może być od zębów lub korzeni. Poproszę o RTG żeby to sprawdzić. Ale te pęcherzyki i zdarta skóra? Lekarka stwierdziła, że zęby które widzi są ok. Wygląda to trochę jak opryszczka, ale czy króliki mogą na to chorować??
I jeszcze jedno, jak do jutra ulżyć małemu w tym kichaniu? Nie znam króliczego weta na dyżurze, do którego mogłabym jechać jeszcze dzisiaj. Widać, że się męczy, do tego zrobił się strasznie nerwowy (podgryza wszystko dookoła, właściwie już od wczoraj - może wtedy wylazł mu ten pęcherz). Chciałam temu czemuś zrobić zdjęcie, ale nie ma szans. Mały się wierci, jest ciemno i wszystko się rozmazuje. Jestem przerażona. Boję się, że lekarze znowu będą go leczyć w ciemno, tak, jak poprzednio (jest wyleczony z grzybicy skóry).

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #149 dnia: Wrzesień 06, 2011, 20:20:25 pm »
Czy pysio jest opuchnięty?
Do jutra możesz mu porobić inhalację i gruszkę gluty wyciągać, żeby się mniej męczył z kichaniem
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #150 dnia: Wrzesień 06, 2011, 20:43:17 pm »
Popatrzyłam na pysia. Jedna strona (ta z pęcherzykiem) jest delikatnie (ale delikatnie) opuchnięta. Gdyby nie to, że się przypatrzyłam, to bym tego nie zauważyła.

Co do nosa, to nie wiem co mam mu wyjmować, bo żadnego wycieku nie ma. Ale kicha, więc albo coś siedzi w środku, albo jest jakieś podrażnienie. :( czy do inhalacji mogę użyć szałwii albo mięty? Póki co tylko to mam w domu. :(

edit: teraz jestem na siebie zła, bo od wczoraj widziałam, że jest nerwowy. Ale nie łzawił, nie kichał. Zrzuciłam wszystko na hormony. :( Dopiero dziś po 19. zaczął kichać i zobaczyłam ten pęcherzyk pod pysiem i zdartą skórę. :( Naprawdę nie wiem od czego to może być. Nie uderzył się, chyba, że coś nieszczęśliwie ugryzł. Mam nadzieję, że wet będzie wiedziała jak to wyleczyć.  :buu
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 20:53:35 pm wysłana przez Kuniaki »

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #151 dnia: Wrzesień 06, 2011, 20:56:40 pm »
Musisz zrobić RTG - bo bez RTG to takie wróżenie z fusów.....

Króliki tak jak ludzie mają opryszczkę. Jednak objawy pasują do wielu chorób - od przeziębienia po ropień.

Może być szałwia.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #152 dnia: Wrzesień 06, 2011, 21:03:22 pm »
Idę zaparzyć szałwię. Dziękuję. Jutro pojadę do wet i mam nadzieję, że dobrze go zdiagnozuje (choć już teraz się o to boję). :( Dam znać czego się dowiedziałam.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #153 dnia: Wrzesień 06, 2011, 21:45:15 pm »
Moj Groszek mial taki okres mniej wiecej kilka miesiecy gdzie lzawilo mu oczko i kichal. Raz mielismy przezroczysty wysieg. Rtg bylo, wetka mowi ze korzenie przerosniete podrazniaja dlatego jest lzawienie i kichanie. Dzis zadnego z objawow nie ma, nie wiem czy ja go wwyleczylam dmuchajac i chuchajac na niego, czy mial uczulenie na sianko. Ale przeszlo mu to dluzszy czas po tym jak zostal przesiedlony do zagrody. Moze w waszym przypadku to jest jakies uczulenie na sianko. Ale rtg warto zrobic ze wzgledu na same zabki chociazby.
Kuniaki Tyszko mieszka w klatce? Sprobuj moze oddalic sianko od niego, najdalej jak sie da.

Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #154 dnia: Wrzesień 06, 2011, 22:30:55 pm »
Nie wiem czy to ta inhalacja - za którą zresztą mały nieźle mnie otupał, czy coś innego, ale kicha mniej. Oczko przemyłam wywarem z ziela świetlika. O RTG będę się jutro upierać, aby mieć jasną sprawę. Ostatnio eksperymentowaliśmy trochę z sianami, może to jakieś podrażnienie. Sama nie wiem. RTG przynajmniej pokaże, czy to zęby, czy nie. Teraz bardziej martwię się o ten pęcherzyk i rankę przy siekaczach. Mam nadzieję, że w paszczy nie ma tego więcej - nie jest możliwe pooglądane jej od środka. Chyba, że u weta, bo wtedy Tysza paraliżuje strach. :(

Madziu, Tyszko w klatce nocuje. W dzień jest cały czas poza nią. Najchętniej zrobiłbym z niego króla bezklatkowego, ale w nocy nie sposób go upilnować, więc wolę go zamykać. Dodam, że w klatce nie ma niczego pylącego (tylko siano, Pinio w kuwecie i bawełniana szmatka). Siano zawsze przesiewam, aby nie pyliło i aby sprawdzić, czy jest świeże. Wrzucam je do paśnika, który znajduje się przy kuwecie. Zwykle mały żeruje w rogu z kuwetą a leżakuje w drugim rogu klatki. Inna sprawa, że często siano fruwa po całej klatce...

Mam wrażenie, że im więcej chucham i dmucham na Tyszka (niestety od walki z grzybicą stałam się na jego punkcie trochę przewrażliwiona), tym więcej dziwnych rzeczy się do niego przyczepia. :(

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #155 dnia: Wrzesień 06, 2011, 22:36:00 pm »
Kuniaki, ja Ci powiem, że przez te dmuchanie i chuchanie nasze, króliki jakby mniej odporne są. Bo zobacz te uszaki co żyją w złych warunkach.... Często cieszą się pełnią zdrowia i nic im nie jest....

Właśnie, może to coś z tymi siankami nie tak, może drobny kawałeczek wciągnął w nosek i podrażniło mu. A nie ociera łapkami o nocha?
Najlepiej jak wet zajrzy i w pysia i w nosek.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #156 dnia: Wrzesień 06, 2011, 22:54:00 pm »
Kuniaki, króliczek jest zaszczepiony?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Nuna

  • Gość
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #157 dnia: Wrzesień 06, 2011, 22:59:27 pm »
To samo mi przyszlo do glowy , mam nadzieje, ze sie myle...

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #158 dnia: Wrzesień 07, 2011, 00:23:25 am »
dziewczyny mam nadzieję, że się mylicie...

Kuniaki mogłabyś pokazać zdj. swojego uszaka?

ja koniecznie pobrałabym wymaz z nosa, tego typu objawy - kichanie włącznie ze zmianami skórnymi mogą być objawem pasterelozy, a problem z korzeniami może występować swoją drogą 



Offline Kuniaki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 579
Odp: proszę o pomoc
« Odpowiedź #159 dnia: Wrzesień 07, 2011, 13:33:58 pm »
Jak w nocy przeczytałam te wiadomości i zaczęłam kojarzyć objawy, to z nerwów w ogóle nie spałam. Na szczęście pani doktor (Katarzyna Reszka) wykluczyła myxomatozę. Ulżyło mi niesamowicie.

Czego dowiedziałam się na wizycie - Tyszko miał robiony test fluo coś tam. Pani przyłożyła do oka papierek a potem zakropliła je takim kolorowym płynem aby sprawdzić drożność kanalików. Płyn wyleciał nosem. Kanalik drożny. Mały miał też zrobione zdjęcie rentgenowskie w dwóch pozycjach - na żabę i na boku. Zdjęcie było bez narkozy bo lekarka bała się, że po uśpieniu Tychowi znacznie spadnie odporność i grzybica może wrócić. W związku z tym, że nie był uśpiony, mieliśmy problem z tym aby go utrzymać. Zdjęcie nie jest w 100% czytelne. Lekarka stwierdziła, że na 89-90% zęby są w porządku. ALE być może widzi mały przerost korzenia i korony zęba (przy czym nie jet pewna, czy to jest przerost, czy może poruszenie zdjęcia). Żeby było śmieszniej małemu leci z lewego oka, a ten ząb jest po prawej stronie... W każdym bądź razie, póki co (nawet jeżeli jest to przerost) to jest tak mały, że ona zupełnie nic by z tym nie robiła. Teraz nie powtarzałaby zdjęcia. Musimy tylko trzymać rękę na pulsie i kontrolować sytuację. Powiedziała też, że w razie gdyby to był przerost i wada z wiekiem by się powiększała, to w Szczecinie nikt nie podejmie się usuwania zęba...
Mały miał zmierzoną temperaturę (w normie), został osłuchany, pani doktor pooglądała pyszczek w środku i stwierdziła, że tam niczego nie widzi. Ten pęcherzyk i opuchnięcie pyszczka mogą (ale nie muszą) być spowodowane urazem, bo Tyszko ostatnio jest bardzo zdenerwowany, wszystko gryzie. Być może uszkodził sobie pysia. Ale do końca nie wiadomo co to tak naprawdę jest. Póki co nie mamy z tym nic robić, ewentualnie przemywać wywarem z szałwii. Jeżeli do poniedziałku nie przejdzie - wtedy pomyślimy.

W poniedziałek mamy wrócić na zrobienie posiewu z antybiogramem z oczka i noska (choć tego ostatniego lekarka nie jest pewna, bo wydzieliny w nosie nie zauważyła). Do tego czasu nie mamy stosować żadnych leków. Na szczęście lekarka nie zapisała antybiotyku w ciemno.

Mamy małego trzymać w cieple, unikać przeciągów, wszystkiego, co pyli i nie stresować (czyli to co robiliśmy do tej pory), dawać mu na wzmocnienie Betaglukan (pół kapsułki na dzień) i witaminę A+E (jedną kapsułkę co trzy dni). Jeżeli posiew wykaże coś niepokojącego, do kuracji dojdą antybiotyki. Jeżeli nie - na tym skończymy. Gdyby kichanie lub wyciek z oka albo opuchlizna na pyszczku nasilały/powiększały się, mamy wrócić szybciej. Póki co diagnoza nie została postawiona - do tego trzeba wyników posiewu.

Teraz Tyszuń pokazuje jak nienawidzi mnie za narażenie go na tę wizytę. :X Myślę, że będzie się gniewał do końca tygodnia (szczególnie, że łatwo to dziś nie było)...

Jeżeli uda mi się zrobić zdjęcie tego opuchnięcia, to wrzucę. Postaram się także zrobić skan rtg (choć pojęcia nie mam, czy coś z tego wyjdzie).


Patrycjo, bardzo dziękuję Ci za wsparcie duchowe! :* Bez tego chyba bym zwariowała! :* Trzymam kciuki za małą! Napisz, co u niej. :*