Ja bym obstawiała zęby (mam podobny dylemat, mój wet też chce zrobić wymaz najpierw), ze względu na to oczko (a przy dotyku wyczuwasz jakieś zgrubienia w okolicy noska, oka?)chociaż tak naprawdę to widzę 2 opcje - pierwsza to bakteria jakaś (najczęściej pasteurella multocida)i ona tam tworzy tą dziwną ropę, może gniezdzić się w zatokach itp, wtedy pojawia się ten dziwny katarek (nawet przy zmianach, pogody, stresu, ),który na całe miesiące może znikać. Wtedy wymaz z antybiogramem,żeby się upewnić. Druga opcja to ząbki (ponoć towarzyszy temu łazawienie z oczka, oczko może być powiększone, lekki wytrzeszcz, poza tym nadmierne mielenie ząbkami) -wówczas badanie wziernikiem na początek, jak nic nie wykarze, to oczywiście rtg. Wątpię, aby mało doświadczony wet zrobił to badanie i prześwietlenie bez znieczulenia, więc polecam większe miasto(w Twoim przypadku Warszawę).I tak się zastanawiam, czy nie lepiej będzie Ci tam kompleksowo przebadać króliczka, bo co z tego,że sprawdzą, czy coś uciska, jak nie mają możliwości leczenia (niepotrzebna strata czasu, pieniędzy i stres) Aha, wymaz poradzono mi zrobić kiedy ropa jest, więc zależnie jak w danym momencie jest u Ciebie to zdecyduj - jak nie ma chwilowo "katarku" to lepiej zdjęcie zrób. A panią o której piszesz (bez urazy)sobie odpuść, bo już 3 takich wetów osłuchiwało mojego Tymka i kończyło się na sugestii, że to alergia i aplikowaniu bezsensownych antybiotyków w ciemno (tych o szerokim spektrum działania). Powiem Ci,że od września wmawiano mi, że to infekcje, alergie itp, dopiero na tym forum przeczytałam, że może być konkretniej i jak powinien zająć się dobry wet uszatym.
Powodzenia;)