Autor Wątek: Terraryści i karmienie węża żywym pokarmem, wegetarianizm, a aspekty etyczne.  (Przeczytany 115253 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Żółty

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Zastanowiła mnie pewna kwestia i chciałbym o to zapytać. Z góry uprzedzam, że nie mam zamiaru budzić kontrowersji, pytam z czystej ciekawości.

Jak to jest, że terraryści kupują króliki na pokarm i właściwie wszystko jest ok. Dla węża królik, dla pająka myszka i biznes się kręci. To chyba nie jest zabronione prawda?
Ale jak ktoś zacznie węża karmić szczeniakami to chyba po zgłoszeniu tego spotka go kara.
Tak mi się wydaje.
Jak to jest prawnie uwarunkowane, że tak się dzieje?

Nie można węża karmić małymi prosiakami? To jest samo mięso i tłuszcz więc powinno wystarczyć na dłużej, do tego bez futra i o przystępnym kształcie.
A jagnięcina? Czemu tego nie kupują, za drogie?
Większość życiowych problemów rozwiązuje się jak równania algebraiczne: sprowadzając do najprostszej postaci (Tołstoj)

Uszata_panna

  • Gość
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 23, 2010, 21:35:51 pm »
myślę że sprawa jest wielkości i ceny.Większości też ochydne będzie skarmianie węża szczeniakiem/kociakiem a wręcz nieszkodliwe niazauważanle karmienia go np. mysza /szczurem królikiem.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 23, 2010, 21:43:13 pm »
Żółty, masz na myśli biologię czy etykę?

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 23, 2010, 21:58:51 pm »
Cytat: "Uszata_panna"
myślę że sprawa jest wielkości i ceny.Większości też ochydne będzie skarmianie węża szczeniakiem/kociakiem a wręcz nieszkodliwe niazauważanle karmienia go np. mysza /szczurem królikiem.


na forum miau był nawet taki przypadek, że jakiś terrarysta poszukiwał małe kociaki najlepiej do 2-3 miesięcy dla swoich węży. Miłośnicy kotów byli bardzo oburzeni.

Sorry za OT.

Uszata_panna

  • Gość
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 23, 2010, 22:10:27 pm »
Kitty niektórzy nawet takimi skarmija a wiadopmo że nie wezmą z ulicy "bo jakies paskutdztwo przyjesie..." A tak na marginesie czasem również wykorzystują zwierzeta pokaźnych rozmiarów, po prosty je kroja ale po co się męczyc , lepiej walnąc o stół jakieś mniejsze zwierze i miec na tacy.

Offline Żółty

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 23, 2010, 23:22:05 pm »
Cytat: "tajniak"
Żółty, masz na myśli biologię czy etykę?

Biologię, etykę i prawo. No gdybym zgłosił, że ktoś karmi węża szczeniakami to będzie interwencja. A jak zgłoszę, że królikami lub szczurami to mnie wyśmieją.

[ Dodano: Sob Kwi 24, 2010 8:09 am ]
Jeśli chodzi o względy etyczne, to myślę, że pies jest po prostu stawiany w hierarchii nad królikami.
Króliki są głupiutkie, nie pomogą niewidomym, nie odnajdą człowieka w zaspie i nie obronią przed bandytą.
Do tego u psa więź z człowiekiem jest wyraźniej widoczna. To już moje subiektywne odczucie.
Jeśli chodzi o biologię, to roślinożerny królik jest w naturze pokarmem dla wielu stworzeń. Tak samo dla węza jak i człowieka. Wynika to z miejsca w łańcuchu pokarmowym.
A wedle prawa?
Wedle prawa zwierzęta nie są sobie równe?

Broń Boże nie chcę nakłaniać do karmienia węży szczeniakami, ale prosiakami, czemu nie?
Większość życiowych problemów rozwiązuje się jak równania algebraiczne: sprowadzając do najprostszej postaci (Tołstoj)

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 24, 2010, 10:06:27 am »
Żółty, każda organizacja prozwierzęca sprzeciwia się karmieniu węży zwierzętami, szczególnie żywymi. Jest to po prostu okrutna śmierć i to tylko po to, żeby inne zwierzęta mogły żyć (wąż kosztem królika).

Prawo wygląda tak, że pies nie jest zwierzęciem gospodarskim, więc nie może być hodowane z przeznaczeniem na karmę i pożywienie.

Co do biologii - węże połykają swoje ofiary w całości, a nie wiem jakby miał połknąć takiego szczeniaka.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 24, 2010, 10:26:57 am »
Cytat: "Żółty"
Nie można węża karmić małymi prosiakami? To jest samo mięso i tłuszcz więc powinno wystarczyć na dłużej, do tego bez futra i o przystępnym kształcie.
A jagnięcina? Czemu tego nie kupują, za drogie?

Ja mysle, ze na pewno wplyw na to ma latwosc hodowania szczurkow, myszek, krolikow i swinek morskich. Wielu terrarystow jest 'samowystarczalnych' i maja swoje 'hodowle karmowki'. Wiec nie musza kupowac, a moga wrecz sprzedawac nadmiar i zwracaja im sie koszty utrzymania 'gryzoniowatych'. Gdyby mieli karmic prosiaczkami, to musialyby byc one naprawde mlode (chyba chodzi o to, zeby nie byly za duze, wiem, ze karmi sie martwymi zwierzakami tez, ale wielu terrarystow uznaje tylko zywa karme). Prosiaczka musieliby kupic z hodowli. Zwazywszy na fakt, ze w miastach byloby z tym ciezko, to chyba malo prawdopodobne, aby terrarysci przestawili sie na te zwierzaki.
Dla mnie osobiscie to nie rozwiazuje problemu. Bo nie satysfakcjonowaloby mnie to, ze zywy krolik czy szczur bylby zastapiony zywym prosiaczkiem. Wiem, ze zwierzeta (wg prawa) dzieli sie na te ktore sa pupilami i na te gospodarskie. Ja osobiscie tego podzialu nie uznaje, bo dla mnie swinie, kroliki, krowy to takie same zwierzeta jak psy czy koty.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 24, 2010, 11:46:33 am »
Cytat: "Tocha"
Ja osobiscie tego podzialu nie uznaje, bo dla mnie swinie, kroliki, krowy to takie same zwierzeta jak psy czy koty.

Dokładnie. A przecież ile jest takich osób, które mają psy/koty i jednocześnie węże, które karmią żywymi krolikami czy innymi zwierzakami i nie widzą w tym nic złego. A ile osób jest np na dogomanii, które uznają króliki i gryzonie za zwierzęta gorszej kategorii. Dlatego ja tam rzadko bywam, nie podoba mi się takie nastawienie, hipokryci od siedmiu boleści.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 24, 2010, 12:22:36 pm »
Cytat: "Ciapusia"
A ile osób jest np na dogomanii, które uznają króliki i gryzonie za zwierzęta gorszej kategorii.

Wlasnie dlatego ja rzadko znajduje wspolny jezyk nawet z ludziskami, ktorzy maja psy czy koty. Bo na mnie patrza zawsze z przymruzeniem oka. No bo PIES czy KOT to chociaz jest rozumny, dluzej zyje itp... I pytanie A ile to to zyje? Trzy lata? <drwina>. Jak odpowiadam, ze nawet 11, to tematu nie kontynuuja. Takie porownywanie jest bez sensu, bo kazde zwierze jest inne i wyjatkowe. I czy jego 'jakosc' zalezy od dlugosci zycia czy 'rozumu'?

Dlatego przykre jest to, ze milosnicy psow nie zawsze = milosnicy ZWIERZAT.
Oczywiscie w tym wypadku 'milosnicy psow' to przyklad, bo czesto sa to milosnicy innych gatunkow.
Taki maly OT nam wyszedl ;)

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 25, 2010, 22:15:48 pm »
Cytuj
A ile osób jest np na dogomanii, które uznają króliki i gryzonie za zwierzęta gorszej kategorii.


dopisze sie tu na ten temat (od razu sory za odbieganie od tematu) Wielu ludzi niestety jest takich, ze innych zwierzat po prostu nie znaja - nie mowie tu o pseudomilosnikach, dla ktorych pies to "ach, och" a kot to juz wredny, nieprzywiazujacy sie, krolik to na pasztet, a na myszy trutka... (niestety takich ludzi jest mrowie)

Moja matka na przyklad miala mniej wiecej takie podejscie, a potem zaczely przybywac inne gatunki. Obserwacja zachowan kazdego z nich pokazala jej, ze nie sa to zwierzeta gorsze - sa po prostu inne. Kazdy ma jakas swoja inteligencje, kazdy potrafi sie przywiazac - "najnizej" rozwiniety6m gatumnkiem jaki jej to pokazal to koszatniczki - najpierw ploszace sie na kazdy ruch, potem ladujace sie na rece.
Wiecej - swego czasu (uwazajac sie za milosniczke psow) miala zdanie ze pies ma dobrze jak ma ciepla bude i miche zarcia(+ lancuch do kolekcji) Po czym poznala psy i teraz odpowiednie miejsce dla psa to fotel/kanapa (lozko nie, bo spychaja :P )

Co do samej dogomanii - tam jest hmmm "specyficzny" klimat, ktory ze zrozumieniem innych nie ma nic wspolnego

A wracajac do tematu:

Psy i koty sa w polsce zwierzetami typowo domowymi. Kroliki i mniejsze - niestety tak dobrze nie maja. Wiele osob postrzega takie zwierzaki jako gorsze gatunki chociazby z tego powodu, ze nie maja wartosci uzytkowej (chociaz kroliki maja... co stawia je w jeszcze gorszej sytuacji, bo jest to uzytkowosc futrzarska/miesna). Ale kwestia ekonomiczna przede wszystkim.
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 26, 2010, 13:02:20 pm »
Opublikowałam w swoim czasie artykuł w czasopismie "Rynek Zoologiczny" na temat tzw "karmówki".
Ostatnio przemyslałam to i jeszcze dodałabym parę rzeczy, których tam nie wymienilam.

W skrócie:

- pies i kot nie są zwierzętami gospodarskimi w definicji w Ustawie o organizacji hodowli i o rozrodzie zwierząt gospodarskich, tak więc nie wolno ich zabijać z przeznaczeniem na pokarm, koniec i kropka. Nie wolno ich ani zabijac w tym celu, ani zabijac za posrednictwem "niebezpiecznego narzędzia", ktorym jest inne zwierzę, czyli np wąż.

Link do tej ustawy: http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=3EFB528AFB289744AFD3D461327DDDFF?id=WDU20071330921&type=3


- w ww. ustawie wymieniony jest królik jako zwierzę gospodarskie, można go zatem zabić na karmę/futro, ale wyłącznie wg zasad z Rozporządzenia w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt

Link do rozporządzenia: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20042052102&min=1

Mimo, ze to rozporządzenie nam jako obroncom zwierzat w ogóle sie nie podoba, to jednak metody zostaly wybrane tak, aby cierpienie zwierząt teoretycznie było jak najmniejsze. Wsrod metod nie istnieje metoda polegająca na zabiciu zwierzęciu przez inne zwierzę.

Calkowicie nielegalne jest więc podawanie zywych zwierząt jako karma dla innych, dlatego ze:

- nie jest to metoda z ww. rozporządzenia
- nie jest to metoda z ustawy o ochronie zwierząt, tam dodatkowo bylby odstrzal sanitarny na przyklad, a także inne sposoby:

Art. 33  ustawy o ochronie zwierząt:

Art. 33.
1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.
1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający
na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.
1b. Jeżeli Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska lub regionalny dyrektor ochrony
środowiska wydał zezwolenie na zabicie zwierząt objętych ochroną gatunkową,
mogą one być uśmiercone przy użyciu broni myśliwskiej przez osoby uprawnione
do posiadania tej broni.
2. Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt 2–5, zwierzę może być
uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia
lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy
zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu.
3. W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia
cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii,
członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której
statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji,
straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub
Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik
łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.
3a. Gdy bezzwłoczne uśmiercenie zwierzęcia jest niezbędne do realizacji zadań
związanych z ochroną przyrody na obszarze parku narodowego, potrzebę uśmiercenia
zwierzęcia stanowiącego zagrożenie stwierdza w decyzji administracyjnej
dyrektor parku narodowego, na którego obszarze znajduje się to zwierzę. Uprawnionymi
do wykonania decyzji są upoważnieni przez dyrektora parku narodowego
pracownicy wchodzący w skład Służby Parków Narodowych.
4. W sytuacji, o której mowa w ust. 3 i 3a, dopuszczalne jest użycie broni palnej
przez osobę uprawnioną.
Art. 33a.
1. W przypadku gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia
lub gospodarki człowieka, w tym gospodarki łowieckiej, dopuszcza się podjęcie
działań mających na celu ograniczenie populacji tych zwierząt.
2. Sejmik województwa, po zasięgnięciu opinii regionalnej rady ochrony przyrody,
organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt,
oraz Polskiego Związku Łowieckiego, określi, w drodze uchwały, miejsce, warunki,
czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt, o których mowa w ust. 1.
brzmienie ust. 2 obowiązuje od 1.08.2009 r. (Dz.U. z 2009 r. Nr 99, poz. 826)
3. Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów
łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych
i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych,
mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich.
Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio.
Art. 34.
1. Zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim pozbawieniu
świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje.
2. W ubojni wyodrębnia się pomieszczenie do przetrzymywania zwierząt oraz pomieszczenie
do ogłuszania i wykrwawiania zwierząt.
3. W uboju domowym zwierzęta kopytne mogą być uśmiercane tylko po uprzednim
ich pozbawieniu świadomości przez przyuczonego ubojowca.
4. Zabrania się:
1) uśmiercania zwierząt w okresie stanowiącym 10% czasu trwania ciąży dla
danego gatunku, bezpośrednio poprzedzającym planowany termin porodu,
oraz 48 godzin po porodzie, z wyjątkiem:
a) uśmiercenia zwierząt w przypadkach określonych w ustawie z dnia 21
stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz.
289 oraz z 2006 r. Nr 171, poz. 1225 i Nr 220, poz. 1600),
b) konieczności bezzwłocznego uśmiercenia,
c) wydania przez powiatowego lekarza weterynarii decyzji nakazującej
zabicie lub ubój zwierząt na podstawie art. 44 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia
11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób
zakaźnych zwierząt (Dz. U. Nr 69, poz. 625, z późn. zm.3));
2) uboju lub uśmiercania zwierząt kręgowych przy udziale dzieci lub w ich
obecności;
3) wytrzewiania (patroszenia), oparzania, zdejmowania skóry, wędzenia i oddzielania
części zwierząt stałocieplnych, przed ustaniem odruchów oddechowych
i mięśniowych.
5. (uchylony)
6. Minister właściwy do spraw rolnictwa określi, w drodze rozporządzenia:
1) kwalifikacje osób uprawnionych do zawodowego uboju,
2) warunki wyładunku, przemieszczania, przetrzymywania,
unieruchamiania w celu dokonania uboju lub uśmiercenia zwierząt,
3) warunki i metody uboju i uśmiercania zwierząt stosownie do gatunku
- mając na względzie zapewnienie humanitarnego traktowania zwierząt podczas
ich uboju lub uśmiercania.


Nie ma wsrod nich celowego usmiercenia zwierzęcia za wykorzystaniem przedstawiciela innego gatunku. Takie uśmiercenie zwierzęcia podpada jednoczesnie pod dwa artykuly karne z ww ustawy, pod zakaz walk zwierząt oraz pod zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Za drugie jest przewidziana kara pozbawienia wolności do lat 2.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 26, 2010, 13:15:26 pm »
Poniżej wklejam moj artykuł o karmówce, który ukazał się w 2 częściach w kolejnych numerach "Rynku Zoologicznego", zostal umiesczony bez żadnych zmian czy przycięcia.

część 1:

Iwona Kossowska


Kontrowersje wokół zwierząt w roli żywej karmy dla drapieżników w
warunkach domowego chowu lub sprzedaży w sklepach zoologicznych


W tym odcinku zajmiemy się zagadnieniami prawnymi związanymi z wykorzystaniem ssaków w dynamicznie rozwijającej się terrarystyce. Poruszymy zasady funkcjonowania działu zwierząt karmowych w sklepach zoologicznych z punktu widzenia prawa rolnego, karnego oraz cywilnego, a także wskażemy dostrzegalne zagrożenia dla tego segmentu rynku wynikające z nieodpowiedzialnych zachowań terrarystów, szczególnie osób w wieku
młodzieńczym.


Karmówka
W wielu sklepach zoologicznych sprzedawana jest tzw „karmówka”, czyli zwierzęta przeznaczone do zjedzenia przez inne – zazwyczaj gady i płazy. W ogrodach zoologicznych spotykamy też taki dział skierowany także do ptaków drapieżnych czy dużych kotów. Wobec czego powstaje swoisty podział na 2 kategorie zwierząt w sklepie, gros z tych zwierząt to gryzonie i zajęczaki. Czasami dział gryzoni i zajęczaków mimo braku oficjalnego wyodrębnienia „karmówki”, może się nią stać w każdej chwili w zależności od tego, kto jest zainteresowany kupnem i jaka jest polityka sprzedaży. W niniejszym artykule odnosić się będziemy tylko do ssaków.

Przyjmowanie zwierząt do sklepu
W momencie istnienia często niejasnych podziałów zaczynają się pojawiać problemy natury karnej i cywilistycznej. Pierwszy z nich ma miejsce w momencie przyjmowania zwierząt do sklepu.
Ważnym elementem jest świadomość kontrahenta co do treści umowy dotyczącej sprzedaży lub darowania nam zwierząt (np. z przypadkowego domowego rozmnożenia). Umowa między stronami niezależnie od formy (pisemnej czy ustnej) będzie mieć charakter odpłatny (sprzedaż) lub nieodpłatny (darowizna). Elementem takiej powstałej relacji prawnej będzie korzyść majątkowa, która pojawi się po stronie sklepu (w przypadku darowizny). Korzyść obejmować będzie wartość zwierzęcia oraz np. wartość jego pożytków (potomstwa), czasem też wartość klatki i akcesoriów, jeśli zostaną wraz ze zwierzęciem dostarczone. W momencie, gdy z powodu zatajenia prawdy lub rozmyślnego wprowadzenia w błąd darczyńca/osoba nam sprzedająca nie zdaje sobie sprawy z
tego, że gryzoń/królik zostanie przeznaczony na karmę, ma zastosowanie kilka przepisów kodeksu karnego i cywilnego:

Kodeks Karny z 6 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.)

Art. 286
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego
rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo
wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega
karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.


Kodeks Cywilny z 23 kwietnia 1964 r. (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm)

Art. 86 i wcześniejsze
§ 1. Jeżeli błąd wywołała druga strona podstępnie, uchylenie się od skutków prawnych
oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej.
§ 2. Podstęp osoby trzeciej jest jednoznaczny z podstępem strony, jeżeli ta o podstępie wiedziała i nie zawiadomiła o nim drugiej strony albo jeśli czynność prawna była nieodpłatna.

Art. 405 i następne
§ 1. Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Art. 415
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.


Domorośli hodowcy
Przepisy te, niestety, szczególnie odnoszą się do wielu młodych terrarystów, którzy z chęci łatwego zysku wprowadzają w błąd właścicieli małych gryzoni i zajęczaków, i dokonują transakcji za pośrednictwem aukcji internetowych za symboliczną złotówkę dostając często jednocześnie jako wyprawkę klatkę wraz z całym wyposażeniem. Nie musimy dodawać, że jest to proceder haniebny i karalny, rzucający w obiegowej opinii bardzo złe światło na całe środowisko. Takie praktyki domorosłych terrarystów powinny być bezwzględnie zwalczane.

Co więcej, na publicznie dostępnych terrarystycznych forach dyskusyjnych, nie raz spotyka się dokładne instrukcje na temat sposobów wyłudzenia ssaków od nieświadomych prawdziwego celu „adopcji”właścicieli, a nawet pełne dumy opisy swoich dokonań na tym polu okraszone zdjęciami ssaków w śmiertelnym uścisku imponujących rozmiarami gadów. Ekscytacja nierówną walką zwierząt jako żywo przypomina niezdrowe emocje związane z walkami psów, kogutów - nota bene zakazanymi przez nasze prawo.

Pozwolimy sobie w tym miejscu zacytować kolejne przepisy karne:

Kodeks Karny z 6 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.)
Art. 255
§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
(...)
§ 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek
dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.


Ustawa o Ochronie Zwierząt z 21 sierpnia 1997 r.
(Dz. U. Nr 111 poz. 724 z późn.
zm)

Art. 6.
1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest
zabronione.
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie
do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
(...)
12) stosowanie okrutnych metod w chowie lub hodowli zwierząt;
15) organizowanie walk zwierząt.


Art. 17.
(...)
6. Zabrania się propagowania lub upowszechniania drastycznych scen zabijania, zadawania
cierpienia lub innej przemocy, ze strony człowieka, której ofiarami są zwierzęta, chyba że sceny te mają na celu napiętnowanie okrutnego zachowania wobec zwierząt.

(w związku z : Art. 1.2. W sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.
Człowiek posługuje się w tym wypadku narzędziem – drapieżnikiem, tak samo jak ma to miejsce w przypadku psów).

Art. 34.
(...)
4. Zabrania się:
(...)
2) uboju lub uśmiercania zwierząt kręgowych przy udziale dzieci lub w ich obecności;


Psychika dziecka
Największą kontrowersją jest w tym wypadku fakt współuczestniczenia dzieci/nastolatków w zdobywaniu żywej ofiary dla domowego czy to węża czy innego drapieżcy. Dla psychiki młodego człowieka będzie stopniowo coraz cieńsza granica pomiędzy zabiciem mysiego oseska, dorosłej myszy, szczura czy na koniec dorosłego królika. Potem już niedaleko do innych, poważniejszych czynów wynikających z zachwianej w młodości właściwej postawy moralnej i braku potępienia ze strony środowiska rzeczywistego i wirtualnego.

Zamrażanie niezgodne z prawem
Na koniec rzecz o uśmiercaniu zwierząt przeznaczonych na karmę. Zastosowanie w tym wypadku ma obowiązujące Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt (Dz. U. 2004 Nr 205, poz. 2102) wydane na podstawie delegacji ustawowej z Art. 33 Ustawy o Ochronie Zwierząt.

Art. 33.
1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody


Wedle Rozporządzenia całkowicie nielegalną metodą uśmiercania zwierząt kręgowych jest
popularne w sklepach zoologicznych zamrażanie osesków bez uprzedniej dekapitacji, dyslokacji kręgów szyjnych, porażenia prądem czy innych szczegółowo opisanych metod w zależności od gatunku i wagi ssaków.

Terrarystyka to ekskluzywna gałąź rynku zoologicznego. To piękne i drogie, rzadkie okazy
zwierząt i roślin, przyciągające wzrok mieniącymi się niezwykłymi barwami i kształtami. To
wyszukany, kosztowny sprzęt. Prestiż i luksus. Nie pozwólmy, aby przez nieodpowiedzialne
zachowania zaczęła się kojarzyć z okrucieństwem i sadyzmem, domową patologią,
podstępnymi wyłudzeniami i co najgorsze - z przestępczością zorganizowaną i walkami
zwierząt.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 26, 2010, 13:33:46 pm »
Część 2:

Iwona Kossowska

Żywa karma dla drapieżników cz. II

Czy karmienie zwierząt innymi żywymi zwierzętami jest legalne i czy głośny ostatnio w środowisku terrarystycznym temat planowanych zmian w Ustawie o ochronie przyrody może wyjść na dobre?

Przyjrzyjmy się tym razem dokładnie art. 33 Ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (DzU z 1997 r. nr 111, poz. 724 z późn. zm.):

Art. 33
1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.


Na tym tle należy zastanowić się, do jakiej grupy zwierząt należą gryzonie oraz króliki domowe, jako że wokół tych dwóch grup ssaków wybuchają największe kontrowersje dotyczące zasadności przeznaczania ich na karmę dla innych zwierząt. W jakich okolicznościach można je legalnie uśmiercić?

Na podstawie Ustawy o ochronie zwierząt oraz Ustawy z 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (DzU z 2007 r. nr 133, poz. 921) i Ustawy z 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (DzU z 2005 r. nr 33, poz. 289) zmuszeni jesteśmy stwierdzić, iż zależnie od przeznaczenia gryzoni czy królików, w grę wchodzą tylko trzy możliwości:

1. Gryzonie oraz króliki mogą być uśmiercane dla potrzeb nauki wtedy, i tylko wtedy, gdy podlegają reżimowi Ustawy o doświadczeniach na zwierzętach i mogą być uśmiercane
w sposób w niej określony, a także w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt (DzU z 2004 r. nr 205, poz. 2102 z późn. zm.).

Art. 16 Ustawy o doświadczeniach na zwierzętach zawiera zamknięty katalog jednostek uprawnionych do prowadzenia doświadczeń, są to m.in. szkoły wyższe, placówki naukowe Polskiej Akademii Nauk czy wytwórnie produktów leczniczych.

Sklepy ani domowe hodowle zwierząt nie zostały umieszczone w tym katalogu, toteż nie jest możliwe legalne uśmiercanie gryzoni ani królików, powołując się na art. 33 ust. 1 pkt. 5 Ustawy o ochronie zwierząt;


2. Czy gryzonie i króliki mogą być uśmiercane dla potrzeby gospodarczej?

Ustawa o ochronie zwierząt w art. 4 pkt. 18 przy definicji pojęcia „zwierząt gospodarskich” odsyła nas do zamkniętego katalogu zwierząt umieszczonego w art. 2 Ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich.

W art. 2 ust. 1 pkt. 3 obok lisa i innych zwierząt futerkowych wymieniono królika oraz szynszylę – „w celu produkcji surowca dla przemysłu futrzarskiego, mięsnego i włókienniczego”.
W katalogu nie wymieniono innych gryzoni. Nie jest więc w żaden sposób legalne uśmiercanie myszy, szczurów czy świnek morskich w oparciu o ust. 1 pkt. 1. Natomiast jeśli chodzi o króliki, zastosowanie ma § 11.1. ww. rozporządzenia przy założeniu, że
prowadzony jest legalny chów na mięso lub futro, podlegający kontroli. Przy takim założeniu uśmiercenie gryzoni i królików w domu przez osobę dokonującą zakupu żywych zwierząt w sklepie zoologicznym (prowadzącym sprzedaż
zwierząt domowych, a nie gospodarskich) jest przestępstwem z art. 35 ust. 1 Ustawy
o ochronie zwierząt.

Art. 35
1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4, albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1, sąd może orzec przepadek zwierzęcia, a w razie skazania za przestępstwo określone w ust. 2, sąd orzeka przepadek zwierzęcia, jeżeli sprawca jest jego właścicielem.


Rozporządzenie nie przewiduje możliwości uśmiercenia gryzoni czy królików za pośrednictwem innego zwierzęcia, a co nie jest dozwolone – jest zabronione.


3. Czy gryzonie i króliki mogą być uśmiercane ze względów humanitarnych?

Zwierzęta przebywające w domu, które nie są w myśl przepisów ani zwierzętami gospodarskimi, ani laboratoryjnymi, należą wyłącznie do jednej grupy – mianowicie do grupy zwierząt domowych, a te, wedle cytowanego przez nas rozporządzenia, mogą być uśmiercane wyłącznie w jeden sposób:

§ 15. 1. Zwierzęta używane w procedurach
doświadczalnych uśmierca się przez:
1) iniekcje śmiertelnej dawki środka stosowanego do narkozy lub eutanazji lub
2) zastosowanie środków używanych do narkozy wziewnej lub
3) wykrwawienie zwierzęcia w trakcie narkozy;
(...)
2. Zwierzęta domowe uśmierca się w sposób określony w ust. 1 pkt. 1.


Ochłońmy trochę po tej olbrzymiej dawce przepisów prawnych i przejdźmy teraz do kolejnego kontrowersyjnego zagadnienia.

W ostatnim czasie szeroko dyskutowana jest propozycja zmiany Ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (DzU z 2004 r. nr 92, poz. 880 z późn. zm.). Powstały dwa wzajemnie ścierające się stanowiska. Pierwsze z nich, reprezentowane przez osoby związane z terrarystyką, przedstawione jest m.in. na www.powiedznie.info.
Z kontrargumentami można się zapoznać na stronie Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra” www.salamandra.org.pl.

Rzecz dotyczy możliwości posiadania, sprowadzania z zagranicy i sprzedaży żywych okazów gatunków niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi.

Nowelizacja dotyczy zatem art. 73 Ustawy o ochronie przyrody. Środowisko terrarystów podnosi zarzut niekonstytucyjności przepisów, ingerencji w prawo własności oraz ograniczania go za pomocą konieczności uzyskiwania pozwoleń. Zagadnienie miałoby wyjaśnić skierowanie ustawy do zbadania zgodności proponowanych zmian z Konstytucją RP, leżące w gestii Prezydenta RP. TOP „Salamandra” natomiast wyjaśnia, iż:

Obecne przepisy dotyczące zwierząt niebezpiecznych są bardzo restrykcyjne i całkowicie nieelastyczne. Obowiązuje całkowity zakaz posiadania żywych okazów gatunków uznanych za stwarzające zagrożenie dla życia ludzi (poza ogrodami zoologicznymi, cyrkami i instytucjami naukowymi). Nie ma możliwości udzielenia żadnego zwolnienia z zakazu, niezależnie od stopnia zagrożenia, jakie stwarza dany gatunek zwierzęcia, ani od zapewnionych warunków przetrzymywania. Ustawa nie przewiduje też, co należy zrobić ze
zwierzętami niebezpiecznymi, które już znajdują się w rękach ludzi. Powoduje to, że w praktyce przepisy te nie obowiązują.
Nie można bowiem wydać sensownego rozporządzenia wprowadzającego je w życie.
W rzeczywistości rozporządzenie takie wbrew opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody (PROP), Salamandry i wielu środowisk zostało wydane, jednak początek jego obowiązywania jest systematycznie odkładany w czasie.


Zachęcam do przeczytania obu stanowisk, pragniemy dodać przede wszystkim, że nie jest prawdą, iż przepisy UE jednakowo traktują posiadaczy roślin i zwierząt.
W przypadku roślin czasami wystarczają świadectwa fitosanitarne, a w przypadku
zwierząt wymagane są już zezwolenia CITES. Żywe zwierzęta niektórych grup muszą być oznakowane, a rośliny nie.
Krytykowana nowelizacja zmniejsza listę gatunków. Do tej pory rejestracji podlegały wszystkie płazy, gady i ssaki z aneksów A, B, C i D rozporządzenia Rady WE 338/97. Nowelizacja polega na rezygnacji z rejestracji okazów z aneksów C i D, co postulowały zresztą środowiska terrarystyczne.
Wyłączenie roślin oraz bezkręgowców i ryb z obowiązku rejestracji nie następuje
bezzasadnie. Te organizmy inaczej się rozmnażają, występują w innych liczebnościach,
często nie można ich skutecznie i trwale znakować.

Należałoby zadać pytanie, czy wobec tego wszelkie istniejące ograniczenia, dotyczące
posiadania lub obrotu zwierzętami chronionymi, są niekonstytucyjną dyskryminacją w sytuacji, gdy właściciel chomika, nie podlega ograniczeniom, a ten, kto posiada zwierzę chronione – podlega.
Idąc tropem absurdu, należałoby zaskarżyć przepisy dotyczące rejestracji samochodów, bo posiadacz żelazka, nie musi go ubezpieczać i rejestrować, a ktoś, kto ma samochód, temu obowiązkowi podlega. Pamiętajmy, że chodzi o zwierzęta gatunków niebezpiecznych.

Nowelizacja nie nakazuje bezpłatnego przekazania posiadanych okazów. Te osoby, które nie będą chciały lub nie będą mogły spełnić ustawowych warunków, mogą posiadane zwierzę sprzedać, oddać lub wymienić z dowolnym uprawnionym podmiotem – w tym także z zagranicznym.
Przepadek będzie orzekany wyłącznie przez sądy.

Podsumowanie
Skutkiem niniejszej nowelizacji jest znacząca liberalizacja przepisów. Do tej pory
obowiązywał teoretycznie całkowity zakaz posiadania zwierząt niebezpiecznych,
a nowelizacja sprawi, że większość zwierząt niebezpiecznych można będzie posiadać,
ale jedynie po spełnieniu pewnych warunków, przede wszystkim dotyczących odpowiednich zabezpieczeń.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 26, 2010, 13:35:15 pm »
Artykuł ukazał się w numerach 10/08 i 11/08 "Rynku Zoologicznego".

Możecie go cytować, jeśli zajdzie jakaś potrzeba.

Offline Żółty

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Prawo do zjadania
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 26, 2010, 16:28:12 pm »
ais, O ile dobrze zrozumiałem z drugiej części artykułu to mówiąc krótko podawanie żywych zwierząt udomowionemu drapieżnikowi jest przestępstwem.
Czy jeśli znam taką osobę i zgłoszę to policji zostanie ona ukarana?
Czy będąc światkiem sytuacji w której klient w sklepie zoologicznym otwarcie mówi, że szuka myszek na karmę dla pająka mogę zgłosić to władzom?
I czy sprzedawca, który świadomie sprzedał żywe zwierze na karmę może zostać ukarany?
Większość życiowych problemów rozwiązuje się jak równania algebraiczne: sprowadzając do najprostszej postaci (Tołstoj)

fibius

  • Gość
Dyskusja na temat hodowania zwierząt na karmówkę
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 19, 2011, 21:00:35 pm »
Cytuj
I mam wrażenie że " Fibius " to też może być on... sorry ale co na forum chomiczym robi wielki obrońca Mariusza zalogowany pod koniec stycznia i akurat napisało mu się tylko o tym ?

Wypraszam sobie takie insynuacje. Mam konta na wielu gryzoniowych forach. Poza tym jestem członkiem PMC gdzie moja tożsamość jest znana hodowcom. Znam Mariusza osobiście z klubu świnek morskich (CPP). Zresztą tam go także bronią droga Deer, nie ciebie, która wzięła sobie za cel jakąś dziwną krucjatę na wszystkich forach.

http://ccpklub.pl/forum/post21301.html#p21301

Cytuj
Czarna skrzynka wiesz ze to moze byc ciekawa teoria  ten sam nick ma na forum myszy..

Ja mam wszędzie ten sam nick. W przeciwieństwie do ciebie. Zresztą na forum myszy rasowych także pojechano ciebie, nie Mariusza.

Ogólnie podsumowując hodowcy bronią Mariusza bo wiedzą na czym polega hodowla i odróżniają zwierzę na karmę od zwierzęcia na kolanka. Tyle w temacie.

// Wydzielone z http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6250.msg215769#msg215769 --tajniak
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2011, 12:59:14 pm wysłana przez tajniak »

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Dyskusja na temat hodowania zwierząt na karmówkę
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 19, 2011, 21:15:02 pm »
Ogólnie podsumowując hodowcy bronią Mariusza bo wiedzą na czym polega hodowla i odróżniają zwierzę na karmę od zwierzęcia na kolanka. Tyle w temacie.

Dobrze, ale nie jesteśmy tutaj hodowcami i nie będziemy popierali p. Mariusza. Cel Stowarzyszenia jest zupełnie inny- jesli go nie znasz, zobacz parę postów wyżej, gdzie jest jasno napisane, dlateczego p. Mariusz dostał bana (wg. regulaminu). Szczególnie jesli chodzi nie tylko o to co robił za plecami sklepu, tylko o to, jak sklep funkcjonował i oszukiwał klientów. Wybacz, ale brodnienie go w takiej kwestii nie było by na miejscu. Ludzie tutaj wypowiadają sie jako potenjalni/wcześniejsi klienci sklepu i są zawiedzeni.

Zresztą tam go także bronią droga Deer, nie ciebie, która wzięła sobie za cel jakąś dziwną krucjatę na wszystkich forach.

Prosiłabym o nie naskakiwanie na siebie. Nikt tutaj nie urządza sobie "krucjat", tylko informuje o zaistniałym procederze. Lepiej, żeby więcej osób wiedziało jak lewzoo funkjonuje i co zrobił.


Cytuj
I mam wrażenie że " Fibius " to też może być on... sorry ale co na forum chomiczym robi wielki obrońca Mariusza zalogowany pod koniec stycznia i akurat napisało mu się tylko o tym ?

Wypraszam sobie takie insynuacje. Mam konta na wielu gryzoniowych forach. Poza tym jestem członkiem PMC gdzie moja tożsamość jest znana hodowcom.

Tak jak Fibius napisał, nie jest to jedna i ta sama osoba. Jako moderator mam wgląd w IP uzytkownika i potwierdzam jego słowa. Prosiłabym bez sprawdzonych zródeł, nie wysuwać pochopnych wniosków.

fibius

  • Gość
Dyskusja na temat hodowania zwierząt na karmówkę
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 19, 2011, 21:27:11 pm »
Cytuj
Wybacz, ale brodnienie go w takiej kwestii nie było by na miejscu. Ludzie tutaj wypowiadają sie jako potenjalni/wcześniejsi klienci sklepu i są zawiedzeni.

Jeśli nie wywiązał się z umów to jak najbardziej mają prawo mieć pretensje. W tej kwesti nie popieram i nie zaprzeczam bo nie mam rozeznania.  Ale nie godzę się na zapalanie pochodni i branie wideł dlatego że handluje karmówką. Jestem miłośnikiem gryzoni ale jest coś takiego jak zdrowy rozsądek. Ludzie na tym forum i chomiczym najchętniej karmili by węże: żabim skrzekiem, ślimakami, preparatami mięspopodobnymi lub przetworzonym mięsem krowim/świńskim. Tacy ludzie nie widzieli nigdy węża chyba. Króliki są słodkie, fakt. Sam mam jednego od 3 lat. Ale węże nie zjedzą tego co chcieliby królikarze. Zresztą najchętniej królikarze karmili by węże tofu lub kiełbaskami sojowymi.
Węże albo jedzą żywe (bo innego nie ruszą, tak są zaprojektowane) a nawet jak niektóre (powtarzam - niektóre) mogą jeść martwe mięso to terrarysta nie jest Rockefellerem i nie śpi na pieniądzach. Mrożony szczurek czy nawet żywy jest tańszy niż porcja wołowiny (40-50zł/kg) czy wieprzowiny (20-25zł/kg). Poza tym ... dlaczego świnka czy krówka może być podana a królik, mysz już nie?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Dyskusja na temat hodowania zwierząt na karmówkę
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 19, 2011, 21:40:17 pm »
Węże albo jedzą żywe (bo innego nie ruszą, tak są zaprojektowane) a nawet jak niektóre (powtarzam - niektóre) mogą jeść martwe mięso to terrarysta nie jest Rockefellerem i nie śpi na pieniądzach. Mrożony szczurek czy nawet żywy jest tańszy niż porcja wołowiny (40-50zł/kg) czy wieprzowiny (20-25zł/kg). Poza tym ... dlaczego świnka czy krówka może być podana a królik, mysz już nie?
Jak nie jest Rockefellerem to stanowczo polecam pluszowe węże.Wystarczy je co jakiś czas odkurzyć lub ewentualnie uprać.WĘŻOM jako domowym pupilom mówię stanowcze nie.Tak jak zresztą innym dzikim zwierzętom.Ich miejsce jest w naturalnym środowisku i tylko tam(a tam muszą się nieźle napracować,by zdobyć pokarm i potencjalne ofiary mogą ujść prześladowcom)