Zupełnie przypadkowo trafiłam na najczęściej zadawane pytania na forum terrarystycznym i jedno z nich brzmiało:
31. Jaki pokarm lepszy żywy czy martwy i dlaczego?
I odpowiedź bardzo mile mnie zaskoczyła
:
Zdania na ten temat są podzielone, ale w zasadzie konkluzja jednoznaczna. Wielu hodowców jest zwolennikami karmienia martwym pokarmem. Ma to swoje plusy. Nie trzeba pilnować, czy gryzoń nie zrobi krzywdy naszemu wężowi, można je trzymać na zapas w zamrażalniku, nie śmierdzą. Inni wolą karmić pokarmem żywym, jest to jednak zazwyczaj postępowanie niewłaściwe i nie zalecane! Nie należy podawać wężom żywych zwierząt, jeśli jedzą martwy pokarm. Pokarm żywy nie ma żadnych dodatkowych zalet, natomiast może pokaleczyć węża, w porównaniu z rozmrożonym jest dłużej trawiony, jest niewygodny. Ponadto zabijane przez węża zwierzęta cierpią, w szczególności zjadane żywcem oseski, więc skarmianie żywymi zwierzętami jest wątpliwe etycznie, w wielu krajach nie zalecane lub zabronione. Karmiąc żywym pokarmem (jeśli zachodzi taka potrzeba) należy zawsze pilnować, by gryzoń nie zrobił krzywdy wężowi, z tego względu ta metoda jest bardziej czasochłonna. Na wielkich farmach węży, karmi się je martwym pokarmem właśnie ze względu na oszczędność czasu (kto by pilnował czy 100 węży poradzi sobie każdy ze swoim posiłkiem). Tak więc decyzja jak karmić jest w zasadzie jednoznaczna-karmić martwym.
99% węży zjada martwe zwierzęta od pierwszego podania, znaczny procent spośród reszty daje się na nie namówić po pewnym czasie, jedynie nieliczne konsekwentnie przyjmują wyłącznie żywy pokarm.
Muszę się dowiedzieć, co zrobić żeby i w naszym kraju zabronić karmienia żywym pokarmem. No i oczywiście mam nadzieję, że każdy pseudo-terrarysta zdaje sobie sprawę, że uśmiercanie zwierząt w sposób inny niż wskazany w ustawie o ochronie zwierząt jest przestępstwem
A niestety zabijanie zwierzęcia aby nakarmić nim węża nie jest uzasadnione ani:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.
Czas się za to zabrać.
A i jeszcze jeden artykuł mi się przypomniał:
art. 17 pkt 6. Zabrania się propagowania lub upowszechniania drastycznych scen zabijania, zadawania cierpienia lub innej przemocy, ze strony człowieka, której ofiarami są zwierzęta, chyba że sceny te mają na celu napiętnowanie okrutnego zachowania wobec zwierząt - to tak apropo filmów na YouTube